Trygonometria
Belfegor: cos4x+2*cos2x−1≤0
Dotarłem do postaci: cos2x∊<−1;−1+√2> i wiem że to jest dobrze bo sprawdzałem na
wolframalpha. Co dalej?
23 lis 12:01
PW:
cos2α∊[0,−1+√2) (z natury rzeczy kwadrat jest nieujemny).
Rozwiązując pomocniczą nierówność
t2+2t−1 ≤ 0
należało założyć t∊[0,1], bo takie wartości może przyjmować cos2α.
23 lis 12:36
Nienor: cos
2x≥−1 ∧ cos
2x≤−1+
√2
Z tym zapisem masz problem

cos
2x≥−1 dla x∊ℛ
(cosx−(
√2−1))(cosx+(
√2−1))≤0
23 lis 12:37
Belfegor: No dobrze. To jak już mam tą postać (cosx−(√2−1))(cosx+(√2−1))≤0 to co dalej? Przecież nie
policzę dla jakiego x cos osiąga wartość √2−1 i −(√2−1)
23 lis 12:45
PW: Zgubiliście pierwiastek:
√√2−1
23 lis 12:53
Nienor: Czemu?
cosx=√√2−1
x=arccos(√2−1)
cosx=√−(√2−1) − odpada, bo wychodzi z tego zespolona niespodzianka
x∊[0;arccos(√√2−1)]
Jeżeli nie znasz funkcji cyklometrycznych, to znaczy, że wbrew wszelkim twierdzeniom, raczej
się pomyliłeś (choćby przy przepisywaniu zadania)
23 lis 12:59
Belfegor: Akurat funkcje cyklometryczne miałem
23 lis 13:04
Belfegor: Dziękuję wszystkim za pomoc i mam nadzieję, że albo się pomyliłem albo doktor się pomyliła.
23 lis 13:14
PW: Nienor, nie mówiłem, że zgubiliście rozwiązanie, tylko zgubiliście pierwiastek −
pisaliscie
√2−1 zamiast √√2−1
(w ostatnim wejściu już piszesz dobrze).
No to jeszcze dla Belfegora zagadka:
Udowodnij, że prawy kraniec przedziału można zapisać jako
arctg4√2.
23 lis 13:17
Belfegor: <głową w biurko> Nie mam pojęcia jak to ruszyć
23 lis 13:33
PW: I jeszcze na poważnie: nierówność jest rozwiązana źle.
Doszliśmy do wniosku, że
cos2x ≤ √2−1.
Rozwiązaniem takiej nierówności są
(1) −√√2 −1 ≤ cosx ≤ √√2 −1
− przecież to zwykła nierówność kwadratowa typu x2≤9.
Rozwiązaniem nierówności (1) są natomiast takie x, które .... no właśnie, narysować wykres
funkcji cosinus, zobaczyć te dwa przedziały i zastosować okresowość.
23 lis 13:37
PW: cos
2x=
√2−1
sin
2x=1−cos
2x=2−
√2
| | sin2x | | 2−√2 | |
tg2x = |
| = |
| = ... = √2 |
| | cos2x | | √2−1 | |
tg
2x=
√2
tgx=
4√2 lub tx=−
4√2.
Jeżeli szukamy liczby dodatniej, to tgx=
4√2 czyli x=arctg
4√2
Nie wal głową w biurko, bo mogą Ci powiedzieć:
− Szkoda biurka.
Mam nadzieję, że się nie obrazisz, łapię się na tym, że moje poczucie humoru bywa źle
odbierane.
23 lis 13:47
Belfegor: Spoko nic się nie stało

Dzięki za rozwiązanie. A co do wykresu to mogę tylko oszacować
rozwiązanie, nie?
23 lis 14:35
PW: | | π | |
Tak, kraniec przedziału, czyli arctg4√2 jest liczbą "ciuteńkę większą" od |
| , gdyż |
| | 4 | |
| | π | |
tg |
| = 1, zaś 4√2>1,18, mamy więc |
| | 4 | |
| | π | |
|
| = arctg1 < arctg 1,18 < arctg 4√2 |
| | 4 | |
(bo arctg jest rosnąca).
Biorąc wersję arccos
√√2−1 oszacujemy:
| | √2 | |
√√2−1 <0,65 < 0,70 < |
| , |
| | 2 | |
a więc
| | √2 | | π | |
arccos√√2−1 > arccos |
| = |
| |
| | 2 | | 4 | |
(tym razem korzystamy z faktu, że arccos jest malejąca, ale dochodzimy do tego samego wniosku −
| | π | |
kraniec przedziału jest liczbą trochę większą od |
| . |
| | 4 | |
To wystarczy do sporządzenia sensownego rysunku.
Dokładniejsze oszacowania z tablic albo kalkulatorem obliczającym wartości funkcji
cyklometrycznych.
23 lis 16:56