logarytmy
potrzebujący: Mam taki logaytm do rozwiązania i ne wiem jak to zrobić

log
sinx(cosx) + log
cosx(sinx)=2
19 lis 12:55
wredulus_pospolitus:
krok 0 ... założenia
| | 1 | |
krok 1 ... logab = |
| |
| | logba | |
krok 2 ... log
sinx(cosx) = t ; t∊(jakiego przedziału

)
19 lis 13:01
potrzebujący: A co w kroku pierwszym robie z 2
19 lis 13:06
wredulus_pospolitus:
nic ... a co masz z nim robić ... w kroku 2 robisz 'podstawienie'
i liczysz dalej
19 lis 13:08
potrzebujący: aaa ok już chyba rozumiem
19 lis 13:09
wredulus_pospolitus:
podstawienie jest tylko i wyłącznie w formie 'pomocy' 'wizualnej', abyś miał jedną literkę jako
niewiadomą a nie długie (i przerażające) logsinx(cosx)
19 lis 13:09
potrzebujący: t wyszło mi 1...
więc log
sinx(cosx)=1
a to oznacza że cosx=sinx
19 lis 13:12
wredulus_pospolitus:
a co za tym idziesz
19 lis 13:12
potrzebujący: hmmmm... że równanie jest prawdziwe
19 lis 13:14
potrzebujący: ale zapomniałem że na początku napisałem że sinx i cosx i nie mogą sie równać 1 (z założeń)....
No to teraz juz nie wiem czy równanie prawdziwe....
19 lis 13:16
wredulus_pospolitus:
| | √2 | | √2 | |
sinx=cosx −> sinx=cosx= |
| lub − |
| (uważaj na warunki początkowe) |
| | 2 | | 2 | |
czyli jakie kąty Ciebie interesują
19 lis 13:18
potrzebujący: No to są kąty 45 stopni, ale jaki z tego wniosek
19 lis 13:19
wredulus_pospolitus:
wniosek jest tak
równanie jest spełnione wtedy i tylko wtedy gdy sinx=cosx (i spełnione warunki początkowe)
czyli, gdy x = .... równy czemu

...
19 lis 13:21
19 lis 13:23
19 lis 13:29
potrzebujący: Dzieki Ci bardzo
19 lis 13:34