Wielomiany. Tw. Bezout'a
Jarek: Jak to policzyć stosując tw.Bezouta ?
| | (x2 − x − 2)20 | |
lim |
| |
| | (x3 − 12x + 16)10 | |
x→2
13 lis 19:30
PW: x3−12x+16 ma pierwiastek 2, bo 23−12•2+16=0. Wielomian dzieli się więc przez (x−2).
Również −4 jest pierwiastkiem : (−4)3−12(−4)+16 = 0. Wielomian dzieli się przez (x+4).
Istnieje więc trzeci pierwiastek x3 (nie musi być różny od tych pierwszych)
x3−12x+16 = (x−2)(x+4)(x−x3)
Dla x=0 mamy
16 = (−2)•4•(−x3),
skąd x3=2
x3−12x+16 = (x−2)(x+4)(x−2) = (x−2)2(x+4).
x2−x−2 = (x−2)(x+1)
Już widać, że (x−2)20 skróci się. W liczniku zostaje (x+1)20, a w mianowniku
(x+4)10
13 lis 20:00
Jarek: Ale jak tu zastosować Bezouta do obliczeń granicy funkcji gdy x→2 ?
13 lis 20:10
PW: Właśnie to zrobiłem. Przeszkadzające (x−2) skróciło się. Nie ma już symbolu nieoznaczonego typu
| | 0 | |
„ |
| ”. A twierdzenie Bezouta to wykorzystywany fakt, żę jeśli w(r) jest pierwiastkiem, to |
| | 0 | |
w(x) dzieli się przez (x−r).
13 lis 20:15
PW: Tfu, jeśli r jest pierwiastkiem, to w(r) dzieli się przez (x−r). Zirytowałem się.
13 lis 20:17
Jarek: Dzięki.
13 lis 20:21