! Osses: 3³−3⁻⁶= mógłby mi ktoś powiedzieć, jak mam to odjąć, bo nie mam pomysłu

Osses:

Osses: Nie zostawiajcie swojego w potrzebie!

MQ: Na to nie ma pomysłu. Na kalkulatorze albo na kartce.

Osses: To czyli jak? muszę po prostu podnieść do potęgi o odjąć?

MQ: Tak

Osses: a jak bym miał takie coś 3⁻³ −3⁻⁶ /(−3)⁻⁶

Kaja:

3−6*33−3−6		3−6*(33−1)
	=		=33−1=27−1=26
3−6		3−6

MQ:

	3−6
3−3−
	(−3)−6

Tutaj drugi człon skaraca się do 1 i zostaje: 3⁻³−1

Kaja: dla jasności (−3)⁻⁶=((−3)⁶)⁻¹=(3⁶)⁻¹=3⁻⁶

MQ: Skąd ci Kaja pierwsze 3⁻³ wlazło do licznika

Kaja: niech Osses się wypowie czy to miało byc w liczniku czy też. Nie ma tam nawiasu − więc faktycznie twoje rozwiązanie powinno być dobre.

Osses: Jest dobrze, tak jak ma MQ dzięki za pomoc