trygonometria
mw: sin2x + sin(π−8x) > √2cos3x
3 lis 14:19
mw: ktoś, coś?
ja doszłam do tego, że
√2cos3x(√2sin5x−1)>0
3 lis 15:04
mw: ale nie wiem czy poszłam w dobrą stronę i czy da się coś z tym dalej zrobić..
3 lis 15:04
mw: help
3 lis 15:42
mw: Up
3 lis 20:17
Lorak: może tak:
sin2x+sin8x >
√2cos3x
z wzoru na sumę sinusów, dostajemy:
2sin5xcos3x >
√2cos3x /: cos3x≠0
3 lis 20:43
Lorak: hmm...chyba to nie będzie dobrze...
btw, to jest zadanie licealne?
3 lis 20:50
mw: A jak by cos3x było równe 0?
3 lis 20:50
krystek: Nie możesz dzielić tylko przenieść cos3x i wyłączyć przed nawias
3 lis 20:52
Lorak: Wiem, przed chwilą to sobie uświadomiłem. Zbyt szybko by było
3 lis 20:54
mw: No i co dalej? Zadanie z "wprowadzenia do matematyki wyższej"
3 lis 21:49
mw: Chyba że by podzielić przez cos3x i rozważyć trzy przypadki
3 lis 21:53
mw: Nie ma ktoś innych pomysłów?
3 lis 22:27
Eta:
Masz dobrze we wpisie
15:04
dzieląc przez
√2
cos3x(
√2sin5x−1) >0
| | √2 | | √2 | |
cos3x>0 i sin5x> |
| lub cos3x<0 i sin5x< |
| |
| | 2 | | 2 | |
teraz dokończ .....
3 lis 22:42
mw: Dzięki
3 lis 23:10