matematykaszkolna.pl
liczby fibonacciego q: mam problem ze zrozumieniem podanej metody; za wszelka pomoc z gory dziekuje α(k) − tak oznacze k−ty element ciagu, ε − symbol przynaleznosci "Załóżmy, że X = {1, 2, ..., n} i niech Y ⊆ X. Przyporządkujmy zbiorowi Y ciąg α(1), α(2), ...., α(n) taki, że: 1) α(k) = 1 jeśli k ε Y, w przeciwnym wypadku 0 2) suma elementow ciagu wynosi p 3) jeżeli a(i) = a(j) = 1, to |i − j| >= 2 " Czyli tłumaczę to sobie tak, że mam poszukać wszystkie podzbiory Y zbioru X, o liczności p, dla których żadne 2 liczby nie są "następujące po sobie". Zbiory takie jak {1, 3, 4, 8, 9}, czy {1, 2} nie spoelniają więc założeń. Przykładowy zbiór Y = {1, 3, 6}, dla p = 3 i n = 7, zapisalbym jako: (1010010). "Aby wyznaczyć liczbę wszystkich takich ciągów, rozważmy ciąg b(1), b(2), ...., b(n − p), taki że b(k) = 0 dla kazdego k = 1, 2, ...., n − p. Następnie uzupełniamy ten ciąg o p jedynek w taki sposób, aby żadne dwie jedynki nie były sąsiednie. Ponieważ uzupełniamy p jedynkami na n
 
nawias
n − p + 1
nawias
nawias
p
nawias
 
− p + 1 mozliwych miejscach, zatem mozemy to zrobic na
sposobów"
  
Nie rozumiem ostatniego zdania. Jak wyglądałoby to dla ciągu, który podałem wcześniej (1010010)?
31 paź 17:48
PW: Oni robią to odwrotnie niż Ty − najpierw biorą same zera, np. 4 zera: 0, 0, 0, 0. W przykładzie wziąłeś n=7, czyli trzeba utworzyć ciąg 7−elementowy. Oznacza to, że mamy do dyspozycji p=7−4=3 jedynki. Można je wstawiać (po jednej) na każde z możliwych 5 miejsc − przed pierwszym zerem, po pierwszym, ..., po czwartym zerze. Miejsc do wstawiania jedynek jest więc o jedno więcej niż zer, czyli 5. Wstawiać 3 jedynki na 5 miejscach (po jednej na każdym) można na
 
nawias
5
nawias
nawias
3
nawias
 
nawias
7−3+1
nawias
nawias
3
nawias
 
nawias
n−p+1
nawias
nawias
p
nawias
 
=
=
    
sposobów.
31 paź 18:23
q: wszystko jasne; serdeczne dzięki
31 paź 18:42
PW:
31 paź 18:51