Injekcja - definicja
ViVa: Dobry wieczór,
bardzo proszę o wyjaśnienie dlaczego taka definicja funkcji różnowartościowej jest błędna
( x
1 = x
2 ) ⇒ ( f(x
1) = f(x
2) )



?
Bardzo proszę o łopatologiczne wyjaśnienie w kontekście poprawnej definicji, tj.
( x
1 ≠ x
2 ) ⇒ ( f(x
1) ≠ f(x
2) ) ⇔ ( f(x
1) = f(x
2) ) ⇒ ( x
1 = x
2 )
25 paź 21:12
PW: Pierwsze napisane zdanie jest prawdziwe w sposób oczywisty, ono nic nie definiuje, przypomina
tylko fakt, że wartość funkcji jest określona w sposób jednoznaczny. Można to sobie uzmysłowić
w ten sposób: jeśli x1=x2=a, to f(a)=f(a).
Definicją różnowartościowości jest wynikanie dla wszystkich x z dziedziny:
x1≠x2 ⇒ f(x1)≠f(x2),
co słowami wypowiada się: różnym elementom dziedziny funkcja przyporządkowuje różne wartości.
Ta druga część po "⇔" to już nie jest definicja, tylko twierdzenie, oczywiste na zasadzie tej
samej wartości logicznej implikacji
p⇒q oraz ∼q⇒∼p.
Ktoś chciał "jednym tchem" pokazać nie tylko definicję, ale i zdanie równoważne tej definicji.
Całość wypowiedzi
(x1 ≠ x2) ⇒ ( f(x1) ≠ f(x2) ) ⇔ ( f(x1) = f(x2) ) ⇒ (x1 = x2)
nie jest definicją różnowartościowości, lecz przypomnieniem oczywistego faktu
(tautologii), że
( p⇒q ) ⇔ (∼q⇒∼p)
w pewnym szczególnym przypadku.
25 paź 22:55
ViVa: PW − dzięki za wyjaśnienie różnicy między tautologią, twierdzeniem i definicją, ale mógłbyś
jeszcze jaśniej odnieść się do pierwszej linijki?
Moim zdaniem, jeżeli x1 = x2, to znaczy, że mamy jeden x, no i jemu dajemy jedną wartość, czy
o to właśnie nie chodzi w różnowartościowości?
26 paź 11:09
PW: Nie, już o tym pisałem. Fakt, że
(x1=x2) ⇒ f(x1) = f(x2)
jest zdaniem prawdziwym to przypomnienie, że funkcja jest to relacja prawostronnie
jednoznaczna. Po chłopsku − nie może być tak, że jednemu iksowi przyporządkowane są dwa
różne igreki (nawet jeśli dla niepoznaki ten x przybrał dwa różne nazwiska x1 i x2).
26 paź 15:38