matematykaszkolna.pl
pomocy....:(((( bezradnaaaa: hallo kto pomoże.... wyznacz okres funkcji; a) f(x)=cos(0,5x) b) f(x)=sin(3x) c) f(x)=x2 d) f(x)= Isin(x)I e) f(x)=cos(x+π/2) przesuwając odpowiednio wykres funkcji f(x)=x2 i g(x)=IxI narysuj wykres funkcji; a) f(x)= x2−2 b) f(x)=x2+3 c) f(x)=(x−2)2 d) f(x)=(x+4)2 −3 e) g(x)=Ix−3I+1 f) g(x)=Ix+3I−4 napisz wzór określający g(x) odwrotną do funkcji f(x); a) f(x)=x b) f(x)=2x c) f(x)= −x+1 d) f(x)= 1/2x+3 e) f(x)= −3/4x+2 f) f(x)= 1/2−4x g) f(x)=x2+1
24 paź 11:13
john: Stanowczo za mało tych zadań. Jeśli chodzi o drugą grupę, narysuj sobie wykres funkcji f(x) = x2 i przesuwaj go zgodnie z tym https://matematykaszkolna.pl/strona/48.html to samo z g(x) = |x|
24 paź 11:44
bezradnaaaa: moze bez tej ironi...
24 paź 11:58
wredulus_pospolitus: a niby dlaczego ma sobie darować ironię skoro podajesz wszystkie podpunkty z podtekstem −−− "zróbta to za mnie" nie ma tak dobrze
24 paź 12:02
bezradnaaaa: nieeee... ja liczyłam ze moze mi wytłumaczy ... na jakimś konkretnym przykładzie... nie kazdy jest zajebistym matematykiem ... podałam jakie ma zadanie... ale najwidoczniej wszyscy tu są chamscy... i nie lubią pomagac... skoro wszyscy pisza takie podteksty... bo po co ... w takim razie nie wiem po co ta strona skoro... nie napisałam zrób za mnie wszystko ... jesli nie widac... jest jeden konkretny przykłąd wybrac wykłumaczyc i juz... a nie wrzeszczec bo ktos nie rozumie...
24 paź 12:16
Janek191: Funkcje odwrotne a) f(x) = x y = x ⇒ x = y Po zamianie x na y i y na x otrzymamy y = x więc g(x) = x ======= b) f( x) = 2x
 1 
y = 2x ⇒ x =

y
 2 
Po zamianie x na y i y na x otrzymamy
 1 
y =

x
 2 
więc
 1 
g(x) =

x
 2 
================ spr. ( g o f)( x) = ma się równać x Mamy
 1 
( g o f)(x) = g ( f(x)) = g( 2x) =

*2x = x
 2 
c) f(x) = − x + 1 y = − x+ 1 ⇒ x = 1 − y Po zamianie x na y i y na x otrzymamy y = 1 − x czyli g(x) = 1 − x ========== d)
 1 
f(x) =

x + 3
 2 
 1 
y =

x + 3 / * 2 ⇒ 2y = x + 6 ⇒ x = 2y − 6
 2 
Po zamianie x na y i y na x otrzymamy y = 2x − 6 czyli g(x) = 2x − 6 ============ e)
 3 
f(x) = −

x + 2
 4 
 3 
y = −

x + 2 / * 4 ⇒ 4y = − 3x + 8 ⇒ 3x = 8 − 4y
 4 
 8 4 
x =


y
 3 3 
Po zamianie x na y i y na x otrzymamy
 4 8 
y = −

x +

 3 3 
zatem
 4 8 
g(x) = −

x +

 3 3 
======================
24 paź 12:29
wredulus_pospolitus: bezradnaaaa komu kit chcesz wciskać ? Gdybyś chciała żeby ktoś Ci wyjaśnił 'na konkretnym przykladzie' to byś zaczęła od przeglądania teorii umieszczonej tutaj na stronie −−− a tego nie uczyniłaś. Gdybyś nadal potrzebowała wyjaśnienia to bys napisała, że szukałaś tu i tu ale nadal nie rozumiesz i jakby zrobić taki oto przykład (i podajesz jeden przykład) A ty co zrobiłaś ? Pierdyknęłaś wszystkie podpunkty które masz do zrobienia i cała zadowolona bo swoje na stronce 'odbębniłaś' ... nie ma tak dobrze −−− rusz cztery litery ... uruchom pięć liter i sama postaraj się znaleźć miejsce w którym masz poddane objaśnienie jak zrobić te zadania
24 paź 12:34
bezradnaaaa: słuchaj ... bo ty wiesz najlepiej co ja zrobiłam .. dobra bo przeciez ty wiesz najlepiej ... dzięki... z takimi ****** nie rozmawiam emotka
24 paź 12:38
5-latek: Pani bezradna studentko . Pisze studentko bo funkcje odwrotne sa chyba na studiach. Trzeba bylo napisac ze potrzebujesz wyjasnienia ( rozwiazania konkretnego przykladu ) . To sa rzeczy proste zwlaszcza 2 i 3 grupa . Tylko trzeba zagladnac do notatek jesli nie rozumoiesz to jest wykladowca lub koledzy i kolezanki z innych rocznikow Kolega zwrocil tylko uwage ze za duzo zadan na raz . jesli twierdzisz ze tu sa wszyscy chamscy i nie lubia pomagac to najpierw przejrzyj forum a potem wyciagaj takie wnioski Skoro piszsesz pomocy i o takiej porze to jakie wnioski ja mam wyciagac? Ano takie . Piszsesz kolokwium i chcesz gotowca > Pozdrawiam i zycze przyjmnej nauki emotka
24 paź 12:38
AS: Miła bezradnaaaa Coś pomyliłaś drogi − studia to nie przepisywanie rozwiąząń przez kogoś zrobionych. Może szkołę średnią przeskoczyłaś na ściągach,ale tutaj trzeba samemu trochę popracować. Powodzenia w oczekiwaniu.
24 paź 12:48
bezradnaaaa: No pewnie wszyscy mnie krytykujcie... a tak na prawde nic o mnie nie wiecie.... a i nie jestem na studiach... mam taka szalona matematyczke w szkole... ale dzieki ze tak wszystko wiecie....milo.
24 paź 13:13
john: Niczyim celem tutaj jest krytykowanie Ciebie. Jeśli już to krytykowanie sposobu, w jakim sformułowałaś 1 post. Udzieliłem odpowiedzi na drugą grupę zadań (jeśli czegoś nie rozumiesz, napisz).
24 paź 13:26
bezradnaaaa: Nu nie... ale myslalam ze kto kolwiek wytlumaczy mi tutaj cokolwiek. Ale sie pomylilam bo zamiast tego dostalam ochrzan ze powinnam ruszyc szanowne 4 litery.....
24 paź 20:25