matematykaszkolna.pl
jak to zrobić ? nieścisly umysł : mamy talie 54 kart , musimy wylosować z tej tali 3 karty , jakie jest prawdopodobieństwo że wylosowane karty nie będą dziesiątkami .
13 paź 15:36
Bogdan: na pewno 54 karty?
13 paź 15:37
nieścisly umysł : na pewno
13 paź 16:02
Bogdan: W talii są 4 kolory, w każdym kolorze występują karty o tych samych nazwach, wymień te nazwy. Może w tej talii są tzw. jokery?
13 paź 16:08
nieścisly umysł : od 1−10 + 4 królów , 4 damy , 4 jopki i 2 jockery
13 paź 16:35
nieścisly umysł : koniecznie w drzewku musi być to zadanie , proszę o szybką odpowiedź
13 paź 16:36
Saizou : rysunek
 50 49 48 
P(A)=

*

*

 54 53 52 
13 paź 16:40
Gustlik: nieścisly umysł, Drzewek używa się w lesie, w parku, w ogrodzie, w biologii, a w matematyce do prawdopodobienstwa całkowitego, a nie do tego typu zadań. Po co używać prawdopodobienstwa całkowitego do prostych zadań kombinatorycznych? To tak jakby zabijać muchę bombą atomową, a wystarczyłaby gazeta. To się robi kombinatoryka − proponuję się z nią zapoznać, bo to PODSTAWA PRAWDOPODOBIEŃSTWA https://matematykaszkolna.pl/strona/1010.html ORAZ https://matematykaszkolna.pl/strona/1014.html ORAZ https://matematykaszkolna.pl/strona/1015.html :
 
nawias
52
nawias
nawias
3
nawias
 52! 
|Ω|=
=

=22100
  3!*49! 
 
nawias
48
nawias
nawias
3
nawias
 48! 
|A|=
=

=17296
  3!*45! 
 17296 
P(A)=

≈0,78
 22100 
13 paź 21:40
Saizou : Gustliku nie wiem jak Ty prowadzisz lekcje, ale np. w mojej szkole prawdopodobieństwo jest wcześniej niż kombinatoryka, jak dla mnie to taka nieścisłość, ale programu nie układałem
13 paź 21:50
Gustlik: Dlatego ja prostuję tę nieścisłość, bo nauka w szkole szkole tego prawdopodobieństwa bez kombinatoryki wygląda jak budowa domu poczynając od dachu. U mnie najpierw jest cała kombinatoryka, reguła mnożenia, silnia, permutacje, wariacje, kombinacje − dodam, że uczę tego NA POZIOMIE PODSTAWOWYM, a potem prawdopodobieństwo, a drzewek używam do prawdopodobieństwa całkowitego, a nie do takich zadań. Nawet jak uczeń w szkole ma prowadzone inaczej, to ja to prostuję i uczę tak, jak powinno być − i dodam, że większość kuma te kombinatorykę. Co do drzewek spotkałem się z zadaniem na 5−krotny rzut kostką w tym temacie − szczerze mówiąc, to chyba trzeba byłoby się wybrać z klasą na wycieczkę na Stadion Narodowy i na murawie rysować drzewko do takiego doświadczenia losowego, bo nawet wszystkie ściany szkolnej klasy wraz z podłogą i sufitem by nie wystarczyły, nawet sala gimnastyczna byłaby za mała. Natomiast regułą mnożenia takie zadanie jest do rozwalenia w 3 minuty i zajmuje 2 linijki. Kto układa taki debilny program? Proste doświadczenie losowe metodą prawdopodobieństwa całkowitego, nie wiem, czy mam sie śmiać, czy płakać.
13 paź 22:08
Saizou : według mnie proste przykłady mają zilustrować działanie takiego drzewka, bo jak powiedział Charles Dickens "Aby być niepospolicie uczonym, trzeba zacząć od pospolitego uczenia się". Co do programu jest wiele nieścisłości, ale nauczyciele uczą to czego nakazują "wyższe ograna".
13 paź 22:12
Gustlik: [N{Saizou]], to wina nie tylko tych debili z MEN, ale również autorów podręczników i nauczycieli, którzy nie wiem czemu nie prostują tego chorego programu, a powinni, bo nie wierzę, żeby nie widzieli tej nieścisłości. Przecież nikt im nie zabrania najpierw przerobić kombinatorykę, a potem prawdopodobieństwo, nikt im nie zabrania wprowadzić metod z rozszerzeń na podstawy, czemu tego nie robią, tylko wolą się babrać tymi kretyńskimi metodami dookoła świata zamiast prosto?
13 paź 22:14
Gustlik: Te "wyższe organa" nie zabraniają stosowania prostszych metod ani tym bardziej rozszerzania programu.
13 paź 22:15
Saizou : jednakże nie każdy nauczyciel praktykuje poszerzanie programu i zmianę kolejności omawianego materiału
13 paź 22:17
Gustlik: Małe sprostowanie − z przyzwyczajenia zrobiłem to zadanie dla talii 52 kart, zamiast 54, poprawiam:
 
nawias
54
nawias
nawias
3
nawias
 54! 
|Ω|=
=

=24804
  3!*51! 
 
nawias
50
nawias
nawias
3
nawias
 50! 
|A|=
=

=19600 bo bez 10 jest 50 kart
  3!*47! 
 19600 
P(A)=

≈0,79
 24804 
13 paź 22:21
Gustlik: Saizou, taki nauczyciel to za przeproszeniem d..., a nie nauczyciel, jeżeli nie widzi tych nieprawidłowości, niech lepiej idzie uczyć dzieci liczenia klocków w przedszkolu, a nie matematyki w liceum.
13 paź 22:23
Saizou : Gustliku nie można tak ubliżać innym, ponieważ to też osoby wykształcone, w taki czy inny sposób przekazują wiedzą, a jak to robią to ich indywidualne "widzimisię"
13 paź 22:30
Gustlik: Jeżeli jest wykształcony, to powinien widzieć tę nieścisłość. Budowniczy, który buduje dom od dachu, też jest tak samo "wykształcony" i co z tego? Po prostu taki nauczyciel jest delikatnie mowiąc kiepskim nauczycielem, co z tego, że ma dyplom wyższej uczelni, jak nie umie uczyć?
13 paź 22:40
Saizou : Gustliku a znasz powiedzenie "jeśli jesteś zły w swoim fachu to zostajesz nauczycielem" oczywiście nikogo nie chcę urazić, ale tak się mówi, przynajmniej w moich rejonach
13 paź 22:43
sara:
13 paź 22:44
Gustlik: Prawdziwy nauczyciel powinien znać proste metody, a przynajmniej wiedzieć, skąd się wzięły i uczyc ich. Prawda jest taka, że w MEN nad programem pracują głąby kapuściane, które w szkołę rzucały kamieniami. Bo to, co zrobili z programem, to masakra. Prosty przykład − chemia. Wiesz, czego się teraz uczy na chemii w liceum? Takich bzdetów, jak wartość odżywcza sałaty, z czego się robi szminki, tusze do rzęs czy kartoniki na napoje, skład gleby itp. To jest dobre na przyrodę w V klasie podstawówki, a nie na chemię w liceum. Tak "wykształcony" uczeń nie będzie wiedział nawet co to jest stężenie procentowe roztworu, nie będzie wiedział, dlaczego żelazo rdzewieje, no chyba, że pójdzie na profil z rozszerzoną chemią. Ten kto układał ten program, to głąb kapuściany do n−tej potęgi, sorry obraziłem kapustę, ona jest od niego mądrzejsza.
13 paź 22:51
Godzio: Uwielbiam
13 paź 22:53
Saizou : Jak tak ci się nie podoba to zostań ministrem edukacji i zmień programy, może świat będzie mądrzejszy od tego, jednak muszę się z tobą zgodzić, programy nauczania obecnie to śmiech na sali (dosłownie i w przenośni), ja jestem z tego nieszczęśliwego okresu gdzie np. na matematyce uczy się praktycznie samych podstaw
13 paź 22:55
Saizou : Godzio polajkowałbym, gdyby była taka opcja emotka lubię to!
13 paź 22:56
sara:
13 paź 22:58
bezendu: 2 osoby lubią to emotka
13 paź 22:58
Gustlik: Saizou szczerze? Ten program nadaje się ... do kosza na śmieci, a nie do realizacji. Do tego trzeba by zamienić podstawy programowe − tę z rozszerzeń dać na podstawy, a tę z podstaw − na rozszerzenia z niewielkimi tylko poprawkami, bo na rozszerzeniu w większości działów matematyki uczy się tych samych zadań łatwiejszymi i krótszymi metodami, niż na podstawach. Nie wiem, kto układał ten program, chyba pijany szewc do spółki z naćpanym krawcem, a podpisał najarany trawą baletmistrz.
13 paź 23:02
sara: Za 3 lata Godzio ..........na ministra
13 paź 23:05
Saizou : Gustliku to droga otwarta, zmień program i zobaczymy czy to przyniesie oczekiwane efekty
13 paź 23:05
Gustlik: Tak, tylko te głąby nie pozwolą mądrzejszym dojść do głosu. Nie wiem, czemu nauczyciele nie chcą zmienić tego programu i pokazać tych lepszych metod, przecież mają przyzwolenie z MEN na to.
13 paź 23:07
Saizou : Teraz kwestia "lepszych metod". Co kryje się pod tym hasłem? Horner zamiast normalnego dzielenia?
13 paź 23:08
bezendu: Gustlik Twój sposób z prawdopodobieństwem jest emotkaemotka
13 paź 23:09
Gustlik: Saizou, Szczerze mówiąc potrzebny jest i Horner i dzielenie, po pierwsze dlatego, żeby uczeń zrozumiał, skąd się wziął Horner. Poza tym w jednych zadaniach lepszy jest Horner (np. do rozwiązywania równań i nierówności wielomianowych), a w innych dzielenie (np. do sprowadzania funkcji homograficznej z z postaci ogólnej do postaci kanonicznej). Druga sprawa − geometria analityczna − większość zadań znacznie szybciej się rozwiązuje stosując wektory, których współrzędne się banalnie oblicza, z ich pomoca można szybko ułożyć np. równanie prostej przechodzącej przez dwa punkty, równania prostych równoległych i prostopadłych do danej, obliczać długości odcinków i pola figur, czyli krótko mówiąc można upiec kilka pieczeni na jednym ogniu, czyli rozwiązać kilka zagadnień zadania wykorzystujac raz obliczone współrzędne wektorów, zamiast za każdym razem cofać się do początku. Bez wektorów tego typu zadania robi się dużo dłużej, bo potrzeba użyć albo najczęściej kilku układów równań albo skomplikowanych i ciężko strawnych wzorów. I zamiast kilku linijek i kilku minut zadanie zajmuje cała kartkę A4 i pół godziny, a na maturze czas jest cenniejszy od pieniądza. Co za debil to wymyśla?
13 paź 23:17
Gustlik: Dzięki bezendu, ja uważam, że mój sposób z prawdopodobieństwem jest po prostu prawidłowy, po kolei od fundamentu (czyli kombinatoryki), drzewka to dach, a nie fundament. Nawet podobnie do dachu wyglądają.
13 paź 23:19
Saizou : Teraz hipotetycznie zakładając uczeń na maturze używa wektorów i chce "upiec kilka pieczeni na jednym ogniu" a w stresie popełnia błąd rachunkowy na początku, zatem "lecie" całe zadanie źle i otrzymuje 0 punktów.
13 paź 23:20
Gustlik: Saizou, Tylko robiąc pięć układów równań zamiast dwóch wektorów ryzyko popełnienia błędu jest o wiele większe. To tak jak z jazdą − jedziesz autostradą − zajedziesz w pół godziny i nie zbłądzisz, a jak kluczysz polnymi dróżkami − będziesz jechał pół dnia i jeszcze zbłądzisz po drodze.
13 paź 23:23
Saizou : porównanie niezbyt trafne w naszym kraju, bo autostrady płatne i mało ich, wiec tylko pozostają "dróżki"
13 paź 23:25
Gustlik: Ale mamy główne drogi, np. krajowe, bedziesz kluczyć po wioskach mając do wyboru "krajówkę"?
13 paź 23:42
Godzio: Eta, przydałoby się
13 paź 23:48
Mila: Pojechali.... Dobranocemotka odkryłam Etę, myślałam,że udała się na jesienną wycieczkę.
14 paź 00:38