matematykaszkolna.pl
Funkcja f(f(x)) damianhhh: "Wyznaczyć miejsca zerowe funkcji g(x) = f(f(x))−1, gdzie f(x) = x2 − 3" Zostało mi to wytłumaczone w ten sposób, że f(x) podnoszę do najwyższej potęgi, czyli w tym przypadku do kwadratu i przepisuję −3, czyli f(f(x))=(x2−3)2−3. I tu pojawia się pierwszy problem, dlaczego przepisuje się to −3? Dla innego przykładu, dajmy na to f(x)=x3+x, f(f(x)) wynosiłoby (x3+x)3+x3+x i to jest dla mnie zrozumiałe, bo podnoszę do najwyższej potęgi i przepisuję f(x). Drugi problem, to miejsce zerowe dla danego przykładu g(x)=(x2−3)2−4 i aż żal mi samego siebie, że tego nie rozumiem. Mógłbym to oczywiście szybko rozpisać, doszedłbym w ten sposób do (x2−1)(x2−5), ale miałem automatycznie dostrzec, że x2=5 i x2=1, niestety, nie wiem jak. "Wydedukowałem", sprawdzając to na innych przykładach, że pierwiastki to 3±2, czyli p±q. Gdyby jednak g(x)=(x2−3)2+4, to taka funkcja nie ma miejsc zerowych. Q jest wtedy ujemne, więc nie ma pierwiastków kwadratowych, ale nadal dla mnie to trochę naciągane. Czy istnieje na to jakiś wzór, może wystarczy w jakiś prosty sposób przekształcić postać kanoniczną? Jeszcze czysto teoretycznie, gdyby f(x)=x3+x2+x, to f(f(x))=(x3+x2+x)3+(x3+x2+x)2+x3+x2+x? Proszę o pomoc. emotka
6 paź 13:48
wredulus_pospolitus: co to jest 3"
6 paź 13:48
wredulus_pospolitus: przykład wyjaśniający: niech g(x) = x+1 g(g(x)) = g(x+1) = (x+1) + 1 ponieważ Twoim 'x' jest wyrażenie (x+1) analogicznie: f(x) = x2−3 f(f(x)) = (x2−3)2 − 3
6 paź 13:51
damianhhh: No tak, czyli w ostatnim przykładzie zrobiłem to poprawnie, dzięki.
6 paź 14:26