Rozwiąż układ dwóch równań kwadratowych
D.: Witam,
mam olbrzymi problem z rozwiązaniem poniższego układu i będę wdzięczny za każdą pomoc. Wynik to
1 i 3.
x2 + y2 + xy = 13
(x+y)2 + xy*(x+y) = 28
2 paź 10:19
Tadeusz:
... czy to jest cała treść zadania?
2 paź 11:11
D.: Treść brzmi: rozwiąż układ równań
x2 + y2 + xy = 13
(x+y)2 + xy*(x+y) = 28
2 paź 11:12
Tadeusz:
... żadnych innych założeń?
2 paź 11:16
D.: Nie wydaje mi się, żebym coś pominął, więc to raczej wszystko.
A co konkretnie masz na myśli? Ten układ jest niemożliwy do rozwiązania?
2 paź 11:19
wredulus_pospolitus:
zał. x,y>0
x
2+y
2+xy = 13 −> (x+y)
2 = 13 + xy
czyli:
(x+y)
2 + xy*(x+y) = 28 −> 13 + xy + xy*(x+y) = 28 −> xy+ xy*
√13+xy = 15
czyli:
niech t = x*y
t*
√13+t = 15 − t −> t
2*(13+t) = 225 − 30t + t
2 −> t
3 + 12t
2 + 30t − 225 = 0 −>
−> (t−3)*(t
2+15t+75) = 0
t = 3 −> x*y=3
a więc masz:
x
2+y
2+
3 = 13
(x+y)
2 +
3*(x+y) = 28
czyli:
x
2+y
2 = 10
(x+y)
2 + 3(x+y) = 28
poradzisz sobie dalej
2 paź 11:20
PW: z(2)
x2+y2+2xy+xy(x+y)=28
x2+y2+xy(x+y+2)=28
Odejmując od tego (1) otrzymamy
xy(x+y+1)=15
Zgadujemy, że rozwiązaniem jest para (1,3) i w konsekwencji (równanie jest "symetryczne")
również para (3,1)
Zastanowic się trzeba, czy są to jedyne rozwiązania.
2 paź 11:22
D.: Dzięki!
Jasne, poradzę. Kurdęż, trzy godziny nad tym zadaniem siedziałem, a ani razu nie spróbowałem
podstawić pod (x+y) pierwiastka. Chyba nie jestem matematycznym gigantem. Dzięki raz jeszcze.
2 paź 11:26
wredulus_pospolitus:
oczywiście x2+y2 = 10 przekształcasz na −> (x+y)2 − 2xy = 10 −> (x+y)2 = 16 −> x+y = +/−4
2 paź 11:34
D.: Do tego już sam doszedłem

Myślicie, że da się wyćwiczyć w rozwiązywaniu zadań tego typu, czy to tylko wrodzony skill jest

?
2 paź 11:44
wredulus_pospolitus:
hmmm
oczywiście że się da wyćwiczyć ... najważniejsze to ... 'kombinować' i 'próbować'

powiem szczerze ... jak ja to robiłem:
0) hmmm ciekawe ciekawe
1) zauważyłem wzór skróconego mnożenia w pierwszym
2) podstawiam za (x+y)
2 w drugim i planuję za (x+y) wstawić pierwiastek
3) ale 'cholera będę miał lipny pierwiastek, nieee ... to musi jakoś inaczej się dać'
4) kombinuję inaczej
5) 'e tam ... grupowanie nic nie daje'
6) 'no to idę na chama − wstawię pierwiastek zobaczę co będzie'
Tak więc −−− nie wiedziałem jak to rozwiązać, nie wiedziałem czy to dobre rozwiązanie, aż nie
wyznaczyłem wartości dla x*y ... więc i Ty po prostu musisz parę rzeczy zauważyć (kwestia
wyćwiczenia), ale jak napotykasz problem to po prostu 'kombinować' i 'próbować' różnych opcji
−−− nie ma tutaj wielkiej filozofii, to jest takie błądzenie w ciemności.
2 paź 12:05
pigor: ..., no to może np. tak
x2+y2+xy=13 i (x+y)2+xy(x+y)=28) ⇔ x
2+y
2+2xy−xy=13 i (x+y)(x+y+xy)=28 ⇔
⇔ (x+y)
2−xy= 13 i (x+y)(x+y+xy)= 4*7 ⇒ x+y= 4 i xy=3 ⇔
⇔
(xy)= (1,3) lub
(xy)= (3,1) . ...
2 paź 13:14
wredulus_pospolitus:
pigor −−− ale to nadal jest 'zgaduj zgadula'
2 paź 13:19
pigor: ... wierz mi, ale u mnie to
ona nie była (ta ...
zgadula), tylko po prostu
− zwykle to robię − najpierw "wszedłem" w głowę autora zadania i wszystko
było proste, łatwe i przyjemne, zresztą sądzę, że tu o to właśnie chodziło
autorowi układu, a nie o żmudne "rachunki" ; pozdrawiam . ...
2 paź 13:26
Eta:
Jaka "zgaduj−zgadula" ?
Jak ktoś nie widzi rozwiązań , to poczciwa
delta pomoże
2 paź 13:27
D.: Nigdzie nie było założenia, że x,y∊C.
2 paź 13:39
D.: wredulus
pospolitus: ja stchórzyłem przed tym pierwiastkiem − i to był błąd
2 paź 13:40
pigor: ... , no i co z tego, że nie było

, przecież tak samo nie było , że ∊R . ..
2 paź 13:43
pigor: ...., a tak przy okazji nie jestem maso..., ani sady ... i dłuższe rozwiązania jak
na pół kartki A5 mnie − nie kręcą (daję sobie spokój), powiem więcej nie interesują .
2 paź 13:51
isia:
dobre, dobre ....
2 paź 13:55
pigor: ...ciesze się, że ktoś mnie rozumie ; dzięki
isia , szkoda tylko, że
w szkołach polskich są w większości , zresztą nie dziwię się , bo o tym
i tym podobnych sprawach pięknie "mówi" − daje odpowiedź − krzywa
Gaussa, tylko kogo to interesuje

. ...
2 paź 14:01
isia:

dla
pigora
2 paź 14:06
pigor: ..., o kurcze , no przecież to
Eta ; och Ty ...

dziękuję, dziękuję ...
2 paź 14:09
PW: Eta Zgadywanie nie jest metodą złą ani "nienaukową". Przecież robimy to za każdym razem.
Co robi uczeń szkoły podstawowej − i profesor uniwersytetu też − rozwiązując równanie
3x=12?
Ano zgaduje, że x=4, po czym sprawdza: tak, 3•4=12 (bo zna tabliczkę mnożenia). Nie szuka już
innych rozwiązań, bo wie o istnieniu dokładnie jednego elementu odwrotnego dla tego działania.
Ja zaproponowałem tę samą metodę − zgadujemy jedno rozwiązanie, bo je widzimy w sposób
oczywisty dla znającego tabliczkę mnożenia. Zajęło to trzy linijki łatwych rachunków.
Nie napisałem, że to jest kompletne rozwiązanie, ale zasugerowałem sprawdzenie, czy nie ma
innych.
2 paź 14:42
pigor: ..., racja, dokładnie tak

i też o tym "milcząco" myślałem, tylko nie chcę ..

.na pierwszym etapie komplikować sprawy (wielu mówi − mądrzyć się), to jest
oczywiście następne pytanie, np. czy istnieją takie , a takie ... , a jeśli nie , to
dlaczego

, ale to już wyższy ... lewel.− tak to chyba sie nazywa , prawda
2 paź 14:57