Zadania
Tone: Witam ponownie , próbowałem się z tym uprać ale nie mogę coś mi nie wychodzi , źle podstawiam
czy co

1.Liczba x jeden jest pierwiastkiem równania x
2−2010x−2011=0 Wobec tego liczba x
2i na dole 1
−2010x 1 − 2010 jest równa te jedynki to w indeksie dolnym tak jak tam napisałem słowami na
początku
2. x
2+9>0 i to samo działanie tylko że z minusem liczyłem delta ale jakieś pierdoly wychodzą
nie mogę już pomocy!
3. (x−5)
2>0 nie jest liczba ma wyjść
√5 ale postawiłem do wzoru skróconego mnożenia potem
wyliczyłem deltę delta mi wyszła 0 wiec stosuje się do tego wzrou Δ=− b przez 2*a czyli i z
tego mi wyszło
−10 i

Jeżeli ktoś ma czas podpowiedzieć chociaż do bardzo bym prosił
18 wrz 16:58
Mila:
W ogóle nie mogę zrozumieć o co Ci chodzi.
Przepisz dokładnie zadania z poleceniami.
18 wrz 17:11
Tone: OK
18 wrz 17:13
Tone: przepiszę 2, 3 bo w 1 za dużo pisania
2. x2+9>0 nie mogę coś wyliczyć delty bo głupoty wychodzą , i mam taki sam drugi przykład tyko
z minusem
3. (x−5)>0 zastosowałem wzór skróconego mnożenia ale nie mogę coś wyliczyć z delty bo wychodzi
mi 0
18 wrz 17:15
Tone: 1. Liczba x1 jest pierwiastkiem równania x2 − 2010x−2011=0 Wobec tego liczba x21 −2010x1
− 2010 jest równa
18 wrz 17:18
wredulus_pospolitus:
2.
zauważ, że x
2 ≥ 0 dla dowolnego 'x' ... prawda ?! więc x
2+9 będzie większe od zera (dla
dowolnego 'x') ... i dlatego Δ wychodzi Ci ujemna −−−− brak miejsc zerowych
18 wrz 17:19
wredulus_pospolitus:
(x−5)
2 > 0 ... a po co

z tej postaci widzisz 'miejsce zerowe'
kiedy (coś)
2 NIE BĘDZIE większe od 0
18 wrz 17:20
Tone: no właśnie tak myślałem że brak miejsc zerowych bo tak mi wychodziło to chyba w książce w
rozwiązaniach jest błąd.
18 wrz 17:20
Tone: w tym x2+9>0
18 wrz 17:20
wredulus_pospolitus:
x2+9 <−−− brak miejsc zerowych
x2 − 9 = (x−3)*(x+3) <−−− wzór skróconego mnożenia
18 wrz 17:21
Tone: no właśnie nie jestem taki mądry jak ty więc wyliczyłem i wyszło mi − delta czyli nie ma miejsc
zerowych
18 wrz 17:22
wredulus_pospolitus:
dlaczego bzdury

x
2+9>0 => x∊R (czyli dla kazdego 'x')
18 wrz 17:22
Tone: podam ci jak jest w rozwiązaniu
18 wrz 17:22
Tone: z tego x2+9>0 ma wyjść 1 tak pisze w odpowiedzi w książce dlatego tak się zastanawiam co robię
źle
18 wrz 17:24
Tone: dla jasności to zadania zamknięte czyli tam jest tak , podam cała treść Najmniejszą liczbą
całkowitą dodatnią spełniającą nierówność x2+9>0 jest :
A. 1
B.3
C−3
D−1
18 wrz 17:25
Tone: aha czyli w tym x2−9 mam zapisać w prostej postaci i dopiero wzór skróconego mnożenia
zastosować jeżeli dobrze rozumiem
18 wrz 17:28
Tone: 
?
18 wrz 17:29
Tone: A wracając do tego x2+9 to jak nie ma miejsc zerowych to prawidłowa odpowiedz to 1 ?
18 wrz 17:31
wredulus_pospolitus:
no to chłopie
KAZDA liczba całkowita dodatnia spełnia to równanie ... więc najmniejszą liczbą naturalną
dodatnią spełniającą to równanie jest

'1'
18 wrz 17:33
Tone: Jeszcze bym prosił o udzielenie podpowiedzi na Zadanie 1 , bo tam nie mogę się połapać już w
ogóle ale jestem tępy
18 wrz 17:33
Tone: A no faktycznie że odpowiedz A no teraz już coś zrozumiałem dziękuję!
18 wrz 17:34
Tone: Chce się tego bardzo nauczyć kurde ale co zrobię dobrze zadanie inne to już z drugim mam
problem
18 wrz 17:36
Tone: a wydawało się to takie proste że jak już widzę , że x2 −9>0 to b nie ma x czyli już
adekwatnie kieruje się że b =0 a c=9 i a=1 a jednak przeliczyłem się .
18 wrz 17:39
Tone: wredulus tylko wytłumacz mi jak z x2−9 jest (x−3)*(x+3) przyrównujemy to do zera i wtedy
otrzymam z tego taką postać ?
18 wrz 17:42
wredulus_pospolitus:
no i dobrze kieruje się
ale też możesz (wyższa szkoła jazdy) zauwazyć że to jest wzór skróconego mnożenia:
(a2−b2) = (a−b)*(a+b)
18 wrz 17:42
Tone: Proszę naprawdę chcę to zrozumieć .
18 wrz 17:42
wredulus_pospolitus:
x
2 − 2010x − 2011 = 0
jednym z rozwiązań tego równania jest x
1
w takim razie:
(x
1)
2 − 2010x
1 − 2011 =
0 dlaczego


BO JEST ROZWIĄZANIEM TAMTEGO RÓWNANIA
przykład:
x+3 = 2 <−−− rozwiązaniem tego równania jest x
1 = −1
a więc: x
1 + 3 = −1 + 3 =
2
18 wrz 17:44
Tone: no dobrze można to zastosować ale jeżeli jest x
2−9>0 to jak tutaj zastosuje
(a
2−b
2)=(a−b)*(a+b)
jeżeli mój współczynnik b nie jest podniesiony do kwadratu
18 wrz 17:48
wredulus_pospolitus:
a2 = x2 −> a = x
b2 = 9 −> b = √9 = 3
18 wrz 17:49
Tone: aha czyli w zadaniu 1 . prawidłowa odpowiedz to 1
18 wrz 17:51
Mila:
x2−9=x2−32=(x−3)*(x+3)
18 wrz 17:52
Tone: aha i dlatego potem zamieniam w na tą postać ze wzoru czyli (x−3)*(x+3)
18 wrz 17:53
Tone: Aha @mila czyli można też to tak
18 wrz 17:55
Tone: Dziękuję bardzo za wytłumaczenie
18 wrz 17:55
Tone: Teraz zauważyłem , że nie jasne jest dla mnie po tym co mam zrobić czy mam to pomnożyć , przez
oba nawiasy czy przyrównać do 0
18 wrz 18:02
Tone: i jak pomnożę to liczyć deltę ?
18 wrz 18:02
Tone: Bo w zadaniu jest napisane największa liczbą spełniająca nierówność x2−9>0 jest
A:−9
b:−4
c:−3
d:−1
18 wrz 18:05
Tone: musi mi wyjść −4 a jeżeli przyrównam do 0 to wychodzi −3
18 wrz 18:06
Tone: Proszę olśnijcie mnie
18 wrz 18:12
Mila:

Z podanych liczb nierówność:
(x
2−9)>0 spełniają liczby
−9,−4
−4>−9
odp.−4
18 wrz 18:13
Tone: aha <thank you so much>
18 wrz 18:17
Mila:
18 wrz 18:19
Tone: no dobrze to rozumiem ale jeżeli miałem tam wcześniej (x−3)*(x+3) to jak widzę ze wzoru
przyrównałaś do 0 i narysowałaś oś funkcji tak , i w odpowiedzi mam też −3 to dlaczego nie −3
bo należy już do tego przedziału czy jak ?
18 wrz 18:19
Tone: Sory że tak mące ale chcę to zrozumieć , i tak płacę jeszcze za korki z matmy a i tak
niektórych zadań nie mogłem zrozumieć jak doszło do jego rozwiązania dlatego się pytam nie
jestem typem co szuka gotowca tylko chcę to zrozumieć żeby polubić tą matematykę
18 wrz 18:23
Tone: no bo tam jest tak (x−3)(x+3)
czyli potem piszę x−3=0 lub x+3=0
z czego wychodzi
x=3 i x =−3
dlaczego nie może być w odpowiedzi −4 tego nie mogę zrozumieć bo przecież −3 jest większe od −4
?
18 wrz 18:27
Tone: dlaczego musi być "−4" mój błąd przecież −4 to poprawna odpowiedz błędnie napisałem poprawiam
::""
18 wrz 18:28
Tone: Może już to zrozumiem już dość mi pomogłaś zrozumieć , nie zabieram ci czasu pa .
18 wrz 18:31
Mila:
liczba (−3) nie spełnia nierówności (kółeczko nie jest zamalowane), przeczytaj uważnie wpis
18:13.
18 wrz 18:38
Tone: aha teraz już rozumiem
18 wrz 18:45
Tone: a jeżeli mam tutaj takie równanie x>x2 to przenoszę to tak żeby uzyskać postać
x2−X>0
18 wrz 18:47
bezendu:

x
2−x>0
x(x−1)>0
x∊(−
∞,0)∪(1,
∞)
18 wrz 18:50
Tone: i wtedy mogę wzór skróconego mnożenia bo z delty się nie da wychodzi że Δ<0
18 wrz 18:50
Tone: aha czyli tak jak myślałem mogłem nie pisać czyli wyciągnąć po prostu x przez nawias
o
18 wrz 18:52
Tone: eh i wyszedłem na idiotę
18 wrz 18:52
bezendu: wzór skróconego mnożenia

a gdzie Ty taki widzisz ?
wyciągasz x przed nawias i po kłopocie
18 wrz 18:52
Tone: bezendu chciał bym mieć takiego brata to by mnie nauczył wszystkiego mój młodszy brat umie
matme ale jest straszliwym leniem i tyko śmieje się ze mnie , a sam marnuje swój talent −;−
18 wrz 18:54
Tone: za to mi bardzo ciężko mi to przychodzi chodź nie poddaje się to i tak to cholernie trudne

,
a to przecież jedne z najprostszych rzeczy w matematyce
18 wrz 18:56
Tone: No dobra nie będę ględzić tylko tutaj zapytam jak mam okazje mam taki przykład (2x+7)(x+11)<0
I Jeżeli dobrze rozumiem to mam to zrobić tak
2x+7=0 lub x+11=0
2x=−7 I :2
x=−4 a w tym drugim to nie wiem co mam zrobic

x= −11 i co dalej to nie wiem
18 wrz 19:06
Tone: x= − 3,5 przepraszam
a w poleceniu mam ile jest liczb całkowitych spełniających tą nierówność
18 wrz 19:08
Piotr:
| 7 | |
| = 4  |
| 2 | |
no masz drugi x = −11
zaznaczasz na osi i piszesz odpowiedz.
18 wrz 19:09
Piotr:
no i teraz wypisz wszystkie liczby calkowite z tego przedzialu i policz ile ich jest.
18 wrz 19:10
Piotr:
hej
bezendu maja byc <0
18 wrz 19:11
bezendu:
hej Piotr no to mam x∊(−11,−3,5)
18 wrz 19:12
Tone: 3,5 pomyliłem się wybacz ;
18 wrz 19:12
Tone: czyli dobrze to rozwiązałem tylko teraz muszę wypisać liczby z tego przedziału tak ?
18 wrz 19:13
bezendu: tak
18 wrz 19:13
Piotr:
jakiego koloru używać do Twojego nicku ? [pytam bezendu]
18 wrz 19:13
Tone: bezendu właśnie nie mogę szybciej bo nie mam takiego myślenia jak ty tylko jak ślimak '/
18 wrz 19:15
Tone: mówiłem już że się pomyliłem
18 wrz 19:16
Tone: a czego na wykresie jest 11 chyba powinno być −11 ?
18 wrz 19:18
bezendu:
Piotr do wyboru do koloru
18 wrz 19:18
Piotr:
powinno i powinno być na lewo od −3,5
18 wrz 19:19
Tone: hehe to już nie musisz wchodzić w takie szczegóły wiemy jaki będzie wynik tylko bez − ta 11 to
wiesz nieraz zapomnisz jednego znaku i całe zadanie do wywalenia
18 wrz 19:21
Tone: bo będzie źle
18 wrz 19:21
Tone: ok resztę mam łatwe poradzę sobie dzięki all

<3
18 wrz 19:22
Tone: czyli będzie 8
18 wrz 19:26
Tone: dziękuję bardzo jeszcze raz za kroki płace i dowiem się tyle co tutaj tylko , że na korkach
idziemy działami jakie muszę umieć na maturze ostatnio jak pisałem maturę zabrakło mi 1 punkt
to myślałem że się zabije ;.
18 wrz 19:27
Mila:

Słuszna uwaga. Zaczynasz myśleć.

(2x+7)(x+11)<0 masz postać iloczynową trójmianu kwadratowego ( wykresem jest parabola
skierowana do góry),
liczysz miejsca zerowe:
2x+7=0 lub x+11=0
2x=−7 lub x=−11
(2x+7)(x+11)<0 ⇔x∊(−11;−3,5)
18 wrz 19:27
Tone: ale to takie moje już bzdury , nie musiałem tego tutaj pisać .
18 wrz 19:28
Tone: Miła ty naprawdę jesteś "Miła"
18 wrz 19:29
bezendu: @Tone Mila
18 wrz 19:29
Tone: nie muszę rysować tego wykresu miałem za zadanie tylko ile licz całkowitych jest w zakresie
tych liczb
18 wrz 19:30
Tone: dobra dobra

dzięki jeszcze raz stary
18 wrz 19:30
bezendu: Nie jestem ''stary''...
18 wrz 19:31
Mila:
No to ile jest tych liczb?
18 wrz 19:34
Piotr:
nie 8 tylko 7 :
−10, −9, −8, −7 , −6, −5, −4
18 wrz 19:35
Mila:
Tony należy pisać całą treść zadania, do takiego problemu należało inaczej opisać oś,
wtedy wszystko widać, a na maturze to będzie strata 1 punktu (wiesz co to oznacza).
I jest tak, jak pisze
Piotr.
Nie zawsze to jest możliwe, ale jeśli można dokładnie zaznaczyć, to zaznaczamy.
18 wrz 19:43