funkcja wykładnicza... hajtowy: Rozwiąż nierówność.... 0,5^2x2−x ≥ 1 Eta...

ZKS: Jak możesz zapisać inaczej 1 po prawej stronie?

hajtowy: Właśnie tego nie wiem, przez to nie ruszę zadania...

bezendu: 0,5⁰

hajtowy: No i to wiele wyjaśnia

bezendu: 0,5^2x2−x≥0,5⁰ 2x²−x≥0 x(2x−1)≥0 x∊(−∞,0>∪<0,5,∞)

hajtowy: Doszedłem do tego iż: 2x²−x ≥ 0 x(2x−1) ≥ 0

	1
x=0 v x=
	2

A skoro to jest ≥ 0 to parabola powinna być ramionami w górę i wynik (−oo;0> u <0,5; +oo) ? Bo z tyłu w odp mam <0; 0,5> nwm dlaczego.

ZKS: Źle.

hajtowy: ZKS, co jest źle?

ZKS: Poczekam może bezendu napisze co źle zrobił jeżeli nie to napiszę.

Eta: zmiana zwrotu nierówności ≤ .... dlaczego?

Mila:

	1
f(x)=(		)x to jest funkcja malejąca,
	2

f(x₁)>f(x₂)⇔x₁<x₂

bezendu:

	1
x∊<0,		>
	2

ZKS: No i wszystko jasne co źle.

bezendu: funkcja jest malejąca dlatego zmieniam znak

Eta: No i ......... kto ma o tym pamiętać na maturze

hajtowy: yyy... jeszcze raz... Dlaczego zmiana znaku? Bo nie rozumiem

bezendu: Eta

Mila: Bezendu, jak klasówka?

Antek: czy 0,5 jest >1? jesli nie >1 to jaki powinien byc zwort nierownosci ?

Eta: https://matematykaszkolna.pl/strona/210.html

ZKS: Zobacz post który napisała Mila.

hajtowy: A... wiem czemu... Podstawa musi być większa od 1

Eta: No to, ja spadam , bo "tłoku" nie lubię

bezendu: Mila dobrze, nie zrobiłem jednego zadania z wielomianów, za tydzień mam kolejną ''Liczby, zbiory, przedziały''

Mila:

bezendu: Oczywiście bardzo dziękuje Tobie i Ecie za tamte zadania, bardzo dużo mi pomogły

ZKS: Może pamiętasz to zadanie z wielomianów?

bezendu: Nie ale we wtorek, będę miał to zadanie spisane To było właśnie o podzielności coś...