wartość bezwzględna Bartek: https://matematykaszkolna.pl/strona/2546.html Dlaczego w przedziałach: x∊(−∞;−3)∪(2;+∞) przy wykorzystaniu postaci iloczynowej wychodzą zupełnie inne ixy? Zrobiłem tak: −x²−x+6=4 −(x−2)(x+3)=4 x=−2 lub x=1 i git. A potem robie: −(−x²−x+6)=4 x²+x−6=4 Postać iloczynowa: (x+3)(x−2)=4 I z tego nie wychodzą takie ixy jak w rozwiązaniu. Czyli tak jakby pierwsza odpowiedź jest okej. Skoro tak, to dlaczego druga nie jest?

Bartek: No to odświeżam

Bartek: Czyli reasumując: dlaczego nie można tego zadania rozwiązać wykorzystując postać iloczynową?

bezendu: ale po co robisz postać iloczynową ? Dla całego tego przedziału to wyrażenie jest ujemne wiec zmieniasz znaki w module wyjściowy moduł |−x²−x+6|=4 x²+x−6=4 x²+x−10=0 i proste równanie kwadratowe

bezendu: a zresztą żeby zrobić postać iloczynową musisz przenieś tą 4 na lewą stronę ale to i tak nie ma sensu bo Ty masz policzyć pierwiastki a nie pisać postać iloczynową

Bartek: Wiem, ale ja to chciałem zrobić po prostu inaczej: −(x−2)(x+3)=4 −x+2=4 lub x+3=4 i w ten sposób: x1 oraz x2. Ale to chyba metoda do bani, z jakiegoś powodu... Chodziło mi o to, żeby to rozwiązać przy pomocy dwóch oddzielnych równań liniowych, do których dochodzimy stosując postać iloczynową, ale mam wrażenie, że przekombinowałem.

Bartek: Nie no okej, rozumiem, po prostu trzeba to rozwiązać tak jak pokazano w rozwiązaniu i koniec.

Bartek: O, właśnie. Jednego nie rozumiem. Czemu przy dochodzeniu do postaci iloczynowej trzeba przenieść 4 na lewą?

bezendu: Znacz funkcję kwadratową ? x²+5=6 napisz z tego postać iloczynową ?

bezendu: tam maiło być 5x

Bartek: Okej, kapuje.