matematykaszkolna.pl
Oblicz granicę metodą de l'Hospitala SW: Hej, czy ktoś mógłby mnie naprowadzić jak zacząć to zadanie? Rozumiem, że w metodzie
 0  
l'Hospitala trzeba dążyć do uzyskania [

] lub [

], a następnie zrobić pochodne
 0  
licznika i mianownika i tak dalej. Jednak z tym mam wyjątkowy problem.
 2 
lim (

* arctgx)x
 π 
x −>
2 wrz 18:29
Krzysiek: skorzystaj z przekształcenia: ab=eblna i policz granicę "blna" (korzystając z ciągłości funkcji wykładniczej)
2 wrz 18:56
pigor: tu masz nieoznaczoność [1], dlatego z danej granicy powinieneś "zrobić" np. granicę typu e= lim x→ (1+f(x))1/ f(x) . ... emotka
2 wrz 19:00
SW:
 2 
Czyli x * ln(

* arctgx) racja? Wtedy podstawiając pod x, co wychodzi z arctgx?
 π 
2 wrz 19:16
SW: Pigor, nie słyszałem o tym sposobie w kontekście l'Hospitala. Polega to na tym samym, co próbuje wytłumaczyć mi Krzysiek? Skąd wtedy 1?
2 wrz 19:18
SW:
 π 
Odnoszę się do pomysłu Krzyśka. A czy to nie jest tak, że arctg wynosi

i to daje 1?
 2 
Wtedy * ln1 = [ * 0] ?
2 wrz 19:27
Mila:
 2 
f(x)=(

*arctgx)x
 π 
eln(f(x)=exln(2π*arctgx) limx→exln(2π*arctgx) =elimx→xln(2π*arctgx) Z powodu nieczytelności zapisu ograniczę się do obliczenia granicy wykładnika:
 ln(2π*arctgx) 
limx→xln(2π*arctgx)=limx→

=
 
1 

x 
 
 (ln(2π*arctgx))' 
=Hlimx→

= licz, po kolacji sprawdzę, ewentualnie
 
 1 
(

)'
 x 
 
dokończę =e−2π
2 wrz 20:07
pigor: ..., tak masz rację, moje podejście jest do metody nie l'Hospital'em. a co do reguły H to ...= lim x→ e x ln ( 2π arctgx)= e lim x→ f(x) ,
 ln ( 2π arctgx) 
gdzie lim x→f(x)= lim x→

= [00]=H=
 x−1 
 (ln ( 2π arctgx))' 
= lim x→

= i licz pochodne licznika /mianownika .
 (x−1)' 
2 wrz 20:16
pigor: ..., o Mila nie widziałem i już wyłączam się ... emotka
2 wrz 20:18
SW: więc wychodzi mi, po policzeniu pochodnych
1 1 

/ (−

) przy czym główną kreską ułamkową jest /. Czyli wychodzi
arctgx * (x2+1) x2 
 0 
[

]
 0 
2 wrz 20:29
SW: i dalej mam liczyć pochodne? Dzięki za zaangażowanie Mila, pigor, Krzysiek
2 wrz 20:31
pigor: ..., czyli
−x2  

= [

] ,,,, no to jeszcze raz H, a może i więcej . ... emotka
(1+x2)arctgx  
2 wrz 20:43
Mila: Trochę inaczej, kończę swój post. Liczę pochodną licznika i mianownika.
 
π 2 

*

2arctg(x)*(1+x2) π 
 
lim{x→}

=
 
−1 

x2 
 
 −x2 −1 −2 
=lim{x→}

=

=

 (x2+1)*arctg(x) 
π 

2 
 π 
limx→ f(x)=e−2π
2 wrz 20:47
SW: Yeah, zabawy co niemiara! Dzięki, liczę dalej
2 wrz 20:48
Mila:
 −x2 
Limx→

=−1 (dzielisz licznik i mianownik przez x2)
 x2+1 
2 wrz 20:50
SW: Mila próbuję iść Twoim tokiem rozumowania ale chyba nie wiem jak do tego doszłaś, od momentu postu z 20:47. Postanowiłem zrobić tak, jak pigor podpowiada i po kolejnym H
 −2x 
doszedłem do

. Co o tym myślicie? Jest sens dalej w to brnąć? Jeszcze
 1 + 2xarctgx 
jutro spróbuję rozszyfrować Milę, póki co jeszcze raz dziękuję za pomoc
2 wrz 21:38
Mila: W którym momencie masz trudności?
2 wrz 23:38
SW: Nie wiem skąd się wziął zapis w poście z 20:47, że π pojawiło się w liczniku, a właściwie to w liczniku licznika
3 wrz 11:26
Trivial: Można również skorzystać ze wzoru: limf(x)→0 [1 + f(x)]g(x) = limf(x)→0 ef(x)*g(x) Najpierw doprowadzamy wyrażenie do odpowiedniej postaci:
 2 2 
(

arctg(x))x = [1 + (

arctg(x) − 1)]x
 π π 
 2 
Zatem, ponieważ (

arctg(x) − 1) → 0 przy x→∞ (pomijam x→ dla czytelności):
 π 
 2 
g = lim (

arctg(x))x = lim ex*[(2/π)arctg(x) − 1]
 π 
Teraz policzmy granicę wykładnika:
 2 (2/π)*arctg(x) − 1 
lim x*[

arctg(x) − 1] = lim

 π 1/x 
 2
1 

1+x2 
 2x2 2 
=H= lim


= lim −


= −

.
 π
 1 

 x2 
 π1+x2 π 
Czyli g = e−2/π
3 wrz 12:50
Mila:
 2 1 2 
(ln(

*arctgx))'=

*(

*arctgx))'=...dokończ
 π 
2 

*arctgx
π 
 π 
3 wrz 14:04
SW: Mila dokańczam i wychodzi mi tak
 1 2 1 1 
=

*

*

=

 2π * arctgx π 1 + x2 arctgx * (1 + x2) 
co o tym myślisz? Nie jestem orłem z matematyki, więc może gdzieś popełniłem błąd... Trivial dzięki za pomoc, faktycznie jest rozwiązanie ale tego sposobu chyba nie miałem, czy to jest na pewno d'Hospital?
3 wrz 20:05
Mila: No i pięknie, to jest pochodna licznika, dalej...czekam.
3 wrz 20:21