matematykaszkolna.pl
Szereg geometryczny Garth: Czy nieskonczony ciag geometryczny, ktorego wyrazy spelniaja warunki: ak−1 − 9ak+1 = 0 dla k ≥ 2; a1q ≠ 0 jest zbiezny? a1q ≠ 0 ⇒ a1 ≠ 0 ∧ q ≠ 0 warunkiem zbieznosci ciagu geometrycznego jest |q| < 1 ak+1 = ak−1 * q2 ak−1 − 9ak+1 = 0 ∧ k ≥ 2 ⇔ ak−1(1 − 9q2) = 0 ∧ k ≥ 2 ⇔
 1 1 
⇔ ak−1(1 − 3q)(1 + 3q) = 0 ∧ k ≥ 2 ⇔ q =

∨ q = −

∧ k ≥ 2 ⇒ lim ak = S
 3 3 
Odp. Tak. Poprawnie?
26 sie 20:27
Garth: Kolejne: Udowodnij, ze w nieskonczonym ciagu geometrycznym zbieznym, w ktorym a1q ≠ 0, stosunek kazdego wyrazu do sumy wszystkich nastepnych wyrazow jest staly. Zalozenia: a1q ≠ 0 ⇒ a1 ≠ 0 ∧ q ≠ 0; |q| < 1, k∊N+ Teza:
ak 

= R
ak+1 + ak+2 + ak+3 + ... 
Dowod: Metoda indukcji.
 a1 
1. k = 1 ⇒

= R
 a2 + a3 + a4 + ... 
 ak 
2. ∀k∊N+ [

= R ⇒
 ak+1 + ak+2 + ak+3 + ... 
 ak+1 

= R]
 ak+2 + ak+3 + ak+4 + ... 
ak+1 

=
ak+2 + ak+3 + ak+4 + ... 
 ak * q 
=

=
 ak+1*q + ak+2*q + ak+3*q + ... 
 q * ak 
=

=
 q * (ak+1 + ak+2 + ak+3 + ...) 
 ak 
=

= R
 ak+1 + ak+2 + ak+3 + ... 
−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−− Jaki powinien byc iloraz takiego ciagu, aby kazdy wyraz rownal sie pieciokrotnej sumie wszystkich nastepnych wyrazow? ak = 5 * (ak+1 + ak+2 + ak+3 + ...) ⇔ ⇔ ak = 5 * (ak * q + ak * q2 + ak * q3 + ...) ⇔
 ak * q 5akq 
⇔ ak = 5 *

⇔ ak =

 1 − q 1 − q 
 5akq − ak(1 − q) ak(6q − 1) 

= 0 ⇔

= 0 ⇔
 1 − q 1 − q 
 1 1 1 
⇔ 6ak(q −

)(1 − q) = 0 ⇔ q =

∨ q = 1 ∧ |q| < 1 ⇒ q =

 6 6 6 
Czy to jest poprawny dowod i poprawnie obliczone q dla drugiej czesci zadania? Z gory dziekuje
26 sie 22:02
Garth: Nikt? emotka Na zachętę: emotkaemotka − do wyboru. emotka
27 sie 00:01
bezendu: Może kolega od jednej dłoni się skusi ?
27 sie 00:04
Garth: Naprawde nikt nie wie? emotka
27 sie 19:52
Garth: A tutaj mam jeszcze wielomian do rozlozenia (wg Wolframa ma 3 miejsca zerowe: http://www.wolframalpha.com/input/?i=4x%5E3%2B5x%5E2-13x-8%3D0): 4x3 + 5x2 −13x − 8 = 0 Probowalem grupowania wyrazow, "metody prob" i nic nie udalo mi sie osiagnac. emotka Z gory dzieki
27 sie 21:44
ICSP: co do równania : 4x3 + 5x2 − 13x − 8 = 0
 5 
Dzieląc przez 4 a następnie podstawiając x = y −

dostaje :
 12 
 181 433 
y3

y −

= 0
 48 864 
podstawiam y = u + v i dostaje :
 433 
u3 + v3 =

 864 
 1813 
u3*v3 =

 483*27 
Stąd : y = 3z1 + 3z2 gdzie z1 oraz z2 są rozwiązaniami równania :
 433 1813 
z2

z +

= 0
 864 483*27 
 4332 4 * 1813 
Δ =


=
 8642 483*27 
 4332 4 * 1813 
=


=
 66 * 42 66 * 43 
 4332 − 1813 187489 − 5929741 
=

=

=
 66 * 42 66 * 42 
 −5742252 − 1435563 81 * 17723 
=

=

=

< 0 − trzy
 66 * 42 66 * 4 66 * 4 
pierwiastki rzeczywiste
 1817723i 
Δ =

 22*63 
 433 ± 917723i 
z =

 122 
 1 
y =

(3433 + 917723i + 3433 − 917723i)
 12 
 1 
x1 =

(−5 + 3433 + 917723i + 3433 − 917723i)
 12 
resztą już bardzo łatwo wyznaczyć
 1 
x2 =

(−5 + 3433 + 917723i*e2iπ/3 + 3433 − 917723i*e4iπ/3)
 12 
 1 
x3 =

(−5 + 3433 + 917723i*e4iπ/3 + 3433 − 917723i*e2iπ/3)
 12 
27 sie 22:20
Godzio:
 1817723i 
Jeśli mogę się przyczepić, Δ = ±

 22*63 
27 sie 23:01
ICSP: a jeden mały błąd udało Ci się znaleźć ?
27 sie 23:03
Godzio: Co do zadania pierwszego, jest ok, można powiedzieć, że lim ak = 0 emotka
27 sie 23:04
Godzio: Nie bo nie szukałem
27 sie 23:04
ICSP: no to znalezienie błędu zostawiamy Garth emotka
27 sie 23:06
Godzio: Zad. 2 Indukcja to chyba za mocne narzędzie tutaj (ale jest ok ) Pokażę elementarnie:
ak ak 

=

=
ak + 1 + ... 
ak+1 

1 − q 
 
 ak 1 − q 1 
=

=

=

− 1
 
ak * q 

1 − q 
 q q 
Chyba prościej emotka Co do drugiej części, Zmienię trochę treść, ale reszta jest ta sama. "Jaki powinien być iloraz takiego ciągu, aby stosunek wyrazu do sumy wszystkich następnych był równy 5" No i mając rozwiązane 1 mamy:
1 1 

− 1 = 5 ⇒ q =

emotka
q 6 
27 sie 23:09
Garth: ICSP − szczerze powiedziawszy takiego rozkladu sie jeszcze nie uczylem, ale jesli sie nie
 5 
myle, to po podstawieniu x = y −

rownanie powinno miec postac:
 12 
 181 1807 
y3

y −

= 0, dalej bodajze uzywales tez liczb zespolonych [tego
 48 576 
dzialu rowniez sie nie uczylem], wiec ciezko jest mi w ogole dzialac w tym przypadku, ktory, o ironio, sam uzyskalem poprzez bledne obliczenia [w zadaniu nalezalo dojsc do innego wielomianu, ktory da sie rozwiazac metodami ze szkoly sredniej emotka ].
6 wrz 11:40
ICSP: W takim razie potrzebujemy Vax'a emotka Może on będzie znał jakaś inną metodę rozwiązania tego równania emotka
6 wrz 13:08
Garth: Nie ma takiej potrzeby − jak wspomnialem wielomian ten otrzymalem poprzez zle rachunki [(a wiec nie musze znac jego rozwiazania emotka ]. No chyba, ze ktos chce sie poglowic dla samego pocwiczenia, to prosze bardzo. emotka
6 wrz 13:25
Garth: "Granica funkcji f w punkcie x0 jest liczba g wtedy i tylko wtedy, gdy dla kazdego ciagu (xn), ktorego wyrazy xn∊S(x0) oraz lim n→ xn = x0, prawdziwa jest rownosc lim n→ f(xn) = g." Czy chcac wykazac, ze jakas funkcja nie ma granicy poprzez wskazanie dwoch ciagow [przykladowo an oraz bn], ktorych granica przy n→ jest x0, natomiast lim f(an) ≠ lim f(bn) musze wskazac takie ciagi, ktore sa okreslone w S(x0) i nie sa okreslone dla x0, czy moga one byc rowniez okreslone dla x0?
7 wrz 21:48
Godzio: Z tego co pamiętam to w definicji było jeszcze, że xn ≠ x0
7 wrz 21:53
Garth: No wlasnie to chyba wynika z tego, ze "xn∊S(x0)" z definicji przytoczonej przeze mnie. Natomiast nie jestem pewien, czy wlasnie xn moze, czy nie moze byc okreslony dla x0 (i chodzi mi tu tylko o dziedzine, bo ciag staly xn = x0 wlasnie odpada z definicji.
7 wrz 22:01
Godzio: Mogę się mylić, ale dobrze stawiasz pytanie ? Jak ciąg xn może być określony dla x0 ? To chyba funkcja może być (nie)określona dla x0
7 wrz 22:03