granica
obi2exe: Obiecuję, że to już ostatnia. Mam nadzieję, że ktoś ładnie rozpisze,
a jak nie to nie dam spokoju
u
n = n
3√2 −
3√2n3 + 5n2 −7
Miłej zabawy, z góry dziękuję.
24 lip 00:52
Eta:
Baw się dobrze
24 lip 00:58
asdf: nie...idziesz na łatwiznę. Pomogę:
a
3 − b
3 = (a−b)(a
2+ab+b
2), a z tego wynika, że:
teraz korzystając ze wzoru 1
o podstaw wartości, korzystając z tego, że:
a = n
3√2 ⇒ a
3 = 2n
3
b =
3√2n3+5n2−7 ⇒ b
3 = 2n
3 + 5n
2−7
24 lip 01:07
asdf: Przepraszam, za powtarzajace sie slowa (pozna godzina i zmeczony juz jestem...
)
24 lip 01:08
fx: Umilę nieco zabawę podpowiem − musisz tak przekształcić wyrażenie aby możliwe było zastosowanie
wzoru uproszczonego mnożenia.
24 lip 01:11
fx: asdf ubiegłeś mnie
.
24 lip 01:11
obi2exe: Tylko proszę państwa licznik ja zwykle jest banalny −5n2 + 7, co zrobić z mianownikiem?
(n3√2)2 + n3√23√2n3 + 5n2 − 7 + (3√2n3 + 5n2 − 7)2
trzeba tutaj n w jak największej potędze powyłączać przed nawias?
24 lip 11:11
obi2exe: Wielki mistrz sam doszedł do takiego wyniku:
| − 5n2 + 7 | |
limn→∞ |
| = |
| 3n23√4 | |
Czy to jest dobrze?
24 lip 11:32
24 lip 12:38
obi2exe: Ha dziękuję i pozdrawiam.
24 lip 15:19