matematykaszkolna.pl
granica ciągu obi2exe: Witam wszystkich, mam do rozwiązania dwa przykłady z wyznaczania granicy ciągu: a)
 3 10 
un =


 n n 
b)
 (−1)n 
un =

 2n−1 
Dodam tylko, że rozwiązania w obu przypadkach to 0, a n oczywiście zmierza do . Chciałby, żeby to ktoś ogarnięty w przystępny sposób wytłumaczył i zapisał własności granicy w przypadkach gdzie pojawiają się pierwiastki. Z góry THX.
21 lip 12:07
Basia: ad.a nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi limn→+pk{n} = + dla dowolnego stałego k (pierwiastek k−tego stopnia z n; edytor nie umie tego obsłużyć) np. n; 5n; 9n ( i tak dalej) → + natomiast limn→+ nn = 1 (stopień pierwiastka zmienny ad.b un możesz rozbić na dwa podciągi
 1 
u2k =

→ 0
 4k−1 
 −1 
u2k−1 =

→0
 4k−3 
przy k→+
21 lip 12:26
ICSP: albo przykład b z ograniczenia −1 ≤ (−1)n ≤ 1 Podzielić to przez 2n+1 i z twierdzenia o trzech ciagach dostajemy co chcemy emotka
21 lip 12:34
obi2exe: Basia W podpunkcie a) też chcę wyznaczyć granicę ciągu. Sposobem, którym liczę mam coś takiego . Ten umowny zapis chyba też prowadzi do zera. W punkcie b) nie spotkałem się z takim zapisem w jaki mi to rozpisujesz. Jednak na logikę licznik zmierza do niczego, a mianownik do nieskończoności. Więc będziemy otrzymywać ciągu dążący do 0. Można tak to ująć?
21 lip 12:39
ICSP: ja tu nie widzę symbolu nieoznaczonego 0 − 0 = 0 i to jest właśnie granica.
21 lip 12:44
obi2exe: ICSP Licznik obliczyłem z czegoś takiego: jeżeli a ∊ <−1,1> to lim (a)n=1 Mianownik to prosty ciąg, który zmierza do nieskończoności.
 1 
Więc logicznie dostanę coś takiego:

= zmierza do 0.
  
Można tak to zrobić?
21 lip 12:46
obi2exe: ICSP, faktycznie masz rację przeoczyłem. Dopiero zaczynam sorry
21 lip 12:48
5-latek:
 A 
Np do przykladu a) Wiesz ze limn→∞

=0 gdzie A to stala.
 +/−∞ 
takze powinienes/as wiedziec ze jesli limn→∞an=a i limn→∞bn=b to limn→∞(an−bn)=a−b Co do przykladu b to jeszcze jak sie uczylem to moj nauczyciel mowil nam ze limn→∞(−1)n ze taka granica nie istnieje
21 lip 12:49
obi2exe: 5−latek: Wczoraj zacząłem się tym bawić i to tylko przez godzinę. Więc jeszcze nie świecę z tego. Te przykłady sam rozwiązałem, ale chciałem zobaczyć jak inni je rozumieją i rozwiązują. Faktycznie taki ciąg nie zmierz do żadnej granicy lim n→(−1)n .
21 lip 12:54
Basia: granica (−1)n oczywiście nie istnieje bo masz tu dwa podciągi: a2n = 1 i a2n−1 = −1 każdy zbieżny do innej liczby
 (−1)n 
natomiast granica

jak najbardziej istnieje i jest równa 0
 n 
ponieważ jak już pisał ICSP −1 ≤ (−1)n ≤ 1 /:n
−1 (−1)n 1 



n n n 
 −1 (−1)n 1 
limn→+

≤ limn→+

≤ limn→+

 n n n 
 (−1)n 
0 ≤ limn→+

≤ 0
 n 
stąd:
 (−1)n 
limn→+

= 0
 n 
21 lip 12:56
ICSP: oczywiscie granica : lim (−1)n n−>
 (−1)n 
nie istenieje, ale wcale nie wyklucza to istnienia granicy

 2n−1 
21 lip 12:59
Basia: @obi2exe skoro dopiero zaczynasz postaraj się "poczuć" istotę pojęcia granicy wypisz sobie kilkanaście wyrazów ciągu i naszkicuj wykres
 (−1)n 
dla ciągu an =

masz kolejno:
 2n+1 
 1 1 1 1 1 

;

; −

;

; −

; .........................
 3 5 7 9 11 
zaznacz teraz te wyrazy w układzie współrzędnych i zobacz jak to się zachowuje potem spróbuj udowodnić zbieżność tego ciągu do 0 wprost z definicji Cauchy'ego bo to co wyżej to oczywiście tylko intuicja, nie dowód
21 lip 13:02
obi2exe: Dziękuję wszystkim, temat wyczerpany.
21 lip 13:04