Ciągi
cojaturobieo3: Próbuję się przygotować do przyszłorocznej matury rozsz(w szkole mam podst.). Zaczęłam od
definicji i już mam problem

Czy ktoś mógłby mi podać definicję ciągu liczbowego? Bo ja nie wiem czy czegoś nie rozumiem czy
o co chodzi.
Np. taka def.: "Ciągiem nazywamy funkcję, która jest określona dla kolejnych liczb całkowitych
dodatnich.Jeśli są to wszystkie liczby całkowite dodatnie, wówczas ciąg taki nazywamy ciągiem
nieskończonym.Jeśli ta funkcja jest zdefiniowana dla kolejnych liczb mniejszych lub równych
pewnej liczbie n, ciąg ten jest nazywany ciągiem skończonym."
no i teraz przypominam sobie o przykładzie na jakieś kartkówce, gdzie był ciąg o wzorze ogólnym
| | nie pamiętam co tutaj było | |
an= |
| , mieliśmy chyba wypisać kilka pierwszych wyrazów |
| | n−1 | |
Dla 1 w mianowniku jest 0, więc ja sobie podstawiłam 2,3 itd. i wypisałam te wyrazy. I było
dobrze. No to jak to się ma do tej def.?
12 lip 03:32
PW: Dobrze, w definicji nie mówili, że mają to być początkowe liczby "kolejne" nie znaczy "od
pierwszej")
12 lip 09:37
cojaturobieo3: ale tam dalej jest:
"Jeśli ciąg jest skończony, wówczas określone jest jedynie a(1), a(2), a(3), ..., a(n), czyli
Da = {1, 2, 3, ...,n} ."
albo tutaj:
"Ciągiem nieskończonym nazywamy funkcję określoną na zbiorze liczb naturalnych dodatnich i
oznaczamy (an) lub (a1, a2, ...)
Ciągiem skończonym nazywamy funkcję określoną na zbiorze {1, 2, 3, ..., n} i oznaczamy (an) lub
(a1, a2, ..., an) "
12 lip 16:46
PW: Rozumiem, że masz wątpliwość co do ciągów, których dziedziną jest podzbiór liczb naturalnych o
najmniejszej liczbie różnej od 1, na przykład ciąg a3, a4, a5, a6..
Zawsze można przenumerować (co odpowiada znanemu pojęciu przesunięcia wykresu).
Rozpatrujemy wtedy ciąg o wyrazach b1=a3, b2=a4, b3=a5 i b4=a6 i formalne wymogi
definicji są spełnione.
12 lip 17:34
cojaturobieo3: Ok, dziękuję
12 lip 18:00