Pomocy
ewelina: muszę na jutro(zaoczne) oddać wyznaczony przebieg zmienności funkcji. nie mam pojęcia jak to
zrobić.poprosiła bym o komentarz, bo muszę opowiedzieć dlaczego jest tak a nie
inaczej.
oto moja funkcja:
y=excosx
Mógłby ktoś to rozwiązać, nie musi to być ładnie schludnie, byle wyniki były.
8 cze 12:31
wredulus_pospolitus:
nie wiesz jak

to już piszę:
1) wyznacz dziedzinę funkcji
2) wyznacz przecięcia z osiami OX (miejsca zerowe) i OY
3) sprawdź czy funkcja jest parzysta/nieparzysta
4) wyznacz granice w +/−
∞ oraz w punktach wykluczonych z dziedzin (jeżeli takie istnieją)
5) wyznacz asymptoty w tych punktach jak również sprawdź czy istnieją asymptoty w krańcach ...
czyli w +/−
∞ (asymptota może być tam ukośna lub jej uproszczona wersja czyli pozioma)
6) oblicz pochodną
7) przyrównaj pochodną do 0
8) rozwiąż to równanie ... wyznacz miejsca zerowe ... naszkicuj wykres tejże pochodnej
9) na podstawie tegoż szkicu podaj przedziały monotoniczności funkcji f(x) jak wskaż ekstrema i
określ ich rodzaje
10) policz pochodną 2 rzędu
11) przyrównaj ją do 0
12) rozwiąż to równanie ... wyznacz miejsca zerowe ... naszkicuj wykres tejże drugiej pochodnej
13) na podstawie tegoż szkicu podaj przedziały wklęsłości/wypukłości funkcji f(x) jak wskaż
punkty przegięcia
14) wyznacz wartości funkcji w punktach ekstremalnych jak również w punktach przegięcia
15) kooooniec
A rozwiązać to Ty sama rozwiążesz ... zapiszesz je tutaj to sprawdzimy ... naprowadzimy ... nie
ma tak łatwo
8 cze 12:38
use: Brawo wredulus

a jeżeli nie dasz rady, to widocznie nie potrzebny jest Polsce taki magister
co "nie wiem " "nie umie "

Chcę ,więc mogę, tego się trzymaj

Powodzenia ^^
8 cze 12:51
ewelina: jest jedna granica prawostrona, dziedzina to R ,miejsca zerowe x= pi*n− pi/2 y=0.
pochodna
ex(sinx+cosx)
do 0 pi*n−4/pi
2 pochodna
2excosx
do 0 pi*n−2/pi
mógłby ktoś to potwierdzić lub wskazać błąd?
najgorzej jest z asymptotami,nie dam rady wyliczyc ich, przy tym potrzebowałabym
pomocy.moglibyście wyliczyc ją dla podstawowej wersji?
8 cze 14:03
wredulus_pospolitus:
druga pochodna mi się nie podoba
1 pochodna ok
2 pochodna ok
miejsca zerowe pochodnych −−− też raczej ok
asymptoty
jeżeli istnieje granica (skończona)
lim
x−>+∞ f(x) to jest w +
∞ asymptota pozioma (i granica ją wyznacza) ... analogicznie dla −
∞
jeżeli nie ... to sprawdzasz czy nie ma ukośnej
liczysz:
| | f(x) | |
limx−>+∞ |
| ... jeżeli ta granica jest skończona to masz pierwszy etap za sobą |
| | x | |
(wartość tej granicy oznaczasz jako 'a')
liczysz teraz lim
x−>+∞ ( f(x) − a*x) ... jeżeli ta granica skończona to istnieje ukośna i
jest ona dana wzorem y = a*x + b ... (gdzie 'a' to wynik pierwszej z tych granic ... a 'b' to
wynik drugiej z nich)
8 cze 14:15
wredulus_pospolitus:
oś OY nie jest przecinana w punkcie (0,0) tylko w punkcie (0,1) (e0*cos0 = 1*1 = 1)
8 cze 14:16
wredulus_pospolitus:
jeżeli chociaż jedna z tych granic (asymptota ukośna) wyjdzie niewłaściwa (+/− ∞) natychmiast
kończysz wyliczanie i piszesz ... brak asymptoty ukośnej w +∞ (analogicznie dla −∞)
8 cze 14:18
ewelina: napisałam że dla OY jest y=1 a przy ox x=...
co do asymptot po czym stwierdzic że np pionowa lewa nie istnieje? jeżeli granica lewostrona
tak jak tu nie istnieje to nie ma też asymptoty z tej strony,dobrze zrozumiałam?
sprawdź też czy dobrze mi wyszło że granicy z lewej strony nie ma.jak byś mógł to wstaw całe
równanie tej lewostronnej granicy z którego wynika że jej brak,chciałabym się upewnić że np.
mimo dobrego wyniku nie mam gdzieś błędu w obliczeniach.
8 cze 14:33
ewelina: a widzę w OY gafe nie to wpisalam przy wprowadzeniu wyników, przepraszam
8 cze 14:35
wredulus_pospolitus:
pionowe MOGĄ być jeżeli dziedziną nie jest R
asymptoty pionowa nie będzie istniała jeżeli granica dążąca do punktu 'wyjętego' z dziedziny
nie będzie wynosić +/−∞
np.
f(x) = x dla x>0
x+1 dla x<0
nie posiada asymptoty pionowej w x=0 ... ponieważ obie granice jednostronne w tym punkcie są
skończone
8 cze 14:40
wredulus_pospolitus:
granica tej funkcji (Twojej) w −∞ istnieje i wynosi ona 0 lim f(x) = [(e−∞*cos(−∞))] −>
0*(funkcja ograniczona) −> na mocy tw. o granicy trzech ciągów (trzech funkcji) −> =0
natomiast w +∞ nie istnieje granica
8 cze 14:42
ewelina: więc tutaj asymptoty powinnam liczyć w skrajnych granicy +− nieskończoność, prawa lewa od 0, i
to samo w 2 pochodnych granice +− nieskończoność i prawa lewa od ich miejsc zerowych, łącznie
12 asymptot? czy coś podkreślam?
8 cze 14:52
wredulus_pospolitus:
pokręciłaś
Df = R <−−− brak wywalanych punktów −> brak asymptoty pionowej
jedyne asymptoty jakie mogą być to ukośne lub poziome ... czyli w +/−∞ (w −∞ będzie pozioma
... w +∞ brak asymptoty)
8 cze 14:55
ewelina: i jak mam zapisać gdy w granicy mam sprzecznosc więc nie istnieje, kreska i dopisek brak
granicy?
8 cze 14:55
wredulus_pospolitus:
jesteś studentką ... musisz 'wykazać' że granica nie istnieje
tw.
granica funkcji f(x) dla x−> +/−∞ istnieje wtedy i tylko wtedy gdy dla dowolnego ciągu {xn} −>
+/−∞ istnieje granica limn−>∞ f(xn)
(trochę przerobione tw. Heinego znane z granic ciągów)
czyli ... wybierasz dwa 'podciągi' (xn = 2nπ oraz xk = 2kπ + π <−−− czyli w jednym cos
xn = 1 w drugim cos xk = −1) i wykazujesz, że granice tych podciągów nie są sobie równe ...
wniosek ... granica nieistnieje
8 cze 14:59
ewelina: jestem z dmieszana na 102. powiedz mi dla dokładnie których punktów mam w całym zadaniu liczyć
granice i asymtoty,np. druga pochodna granice +− nieskończoność asymptoty tu i tu. może tak
zrozumiem.
8 cze 14:59
ewelina: *zmieszana
8 cze 15:02
wredulus_pospolitus:
w pochodnych nie liczy się granic ... granice się liczy tylko z funkcji f(x) i tylko po to by
wyznaczyć asymptoty dla tej funkcji
8 cze 15:05
ewelina: podsumowując w podstawowej liczę 2 granice(+−nieskończoność) i jeśli są to 2 asymptoty ukosne
w 1 pochodnej jeśli były granice w podstawowej to liczę 2 asymptoty ukosne (+−nieskończoność)
w 2 pochodnej jak w pierwszej robię. teraz jest dobrze?
8 cze 15:12
wredulus_pospolitus:
pochodne wyznaczasz i przyrównujesz do 0 ponieważ z nich wyciągasz:
a) kiedy f(x) jest rosnąca a kiedy malejąca (korelacja ze znakiem pochodnej w danym przedziale)
b) gdzie funkcja f(x) posiada ekstremum (korelacja z miejscami zerowymi pochodnej)
c) kiedy f(x) jest wklęsła/wypukła (korelacja ze znakiem drugiej pochodnej w danym przedziale)
d) gdzie f(x) posiada punkty przegięcia (korelacja z miejscami zerowymi drugiej pochodnej)
pamiętaj −−− nie każde miejsce zerowe pierwszej pochodnej oznacza, że tam f(x) posiada
ekstremum
8 cze 15:15
wredulus_pospolitus:
może inaczej ... zrobię pełną wersję tego zadania ... ale dla jakiejś innej funkcji ... okey
8 cze 15:16
wredulus_pospolitus:
będzie to 'prosta funkcja' (z głowy daję):
możesz robić równolegle ze mną i sprawdzać później czy wychodzi to samo
8 cze 15:18
wredulus_pospolitus:
1) D
f = R/{−1 , 1} (bo x
2−1 ≠ 0 <=> x≠−1 i x≠1)
| | x3 | |
2) miejsce zerowe: 0 = |
| −> x = 0 ... od razu mamy ... przecięcie z osią OY dla |
| | x2−1 | |
y=0
3) celowo 'oleję' parzystość/nieparzystość (chociaż ta funkcja akurat jest nieparzysta ... ta
informacja jest bardzo pomocna ... bo w ten sposób połowę obliczeń można 'zlekceważyć')
8 cze 15:20
ewelina: to lepiej.daj coś z analogicznym ex * coś ale nie cosx
8 cze 15:22
ewelina: ok robię równolegle
8 cze 15:23
wredulus_pospolitus:
4)
asymptota pionowa:
w x=−1
| | −1− | | 1 | |
limx−>−1− f(x) = [ |
| ] = [ |
| = −∞ (czyli już na pewno jest w |
| | (1+) − 1 | | 0− | |
x=−1 asymptota pionowa ...przynajmniej lewostronna)
| | −1+ | | −1 | |
limx−>−1+ f(x) = [ |
| ] = [ |
| = +∞ |
| | (1−) − 1 | | 0− | |
w x=1
| | 1− | | 1 | |
limx−>1− f(x) = [ |
| ] = [ |
| = −∞ (czyli już na pewno jest w x=−1 |
| | (1−) − 1 | | 0− | |
asymptota pionowa ...przynajmniej lewostronna)
| | 1+ | | 1 | |
limx−>1+ f(x) = [ |
| ] = [ |
| = +∞ |
| | (1+) − 1 | | 0+ | |
czyli istnieją dwie asymptoty pionowe ... w x=−1 oraz x=1
8 cze 15:24
ewelina: a dlaczego dla +− nieskończoność nie liczysz granic?
8 cze 15:27
wredulus_pospolitus:
4 cd)
asymptota pozioma
| | x3 | | x | |
limx−>+∞ f(x) = lim |
| = lim |
| = +∞ <−−− brak asymptoty poziomej |
| | x2−1 | | 1 − 1/x2 | |

badam ukośną
| | f(x) | | x3 | | x3 | | 1 | |
limx−>+∞ |
| = lim |
| = lim |
| = lim |
| = |
| | x | | (x2−1)*x | | x3−x | | 1 − x/(x3) | |
| | 1 | | 1 | |
lim |
| = |
| = 1 <−−− czyli a=1 |
| | 1− 1/x2 | | 1 − 0 | |
| | x3 | | x3 − x*(x2−1) | |
limx−>+∞ ( f(x) − a*x) = lim ( |
| − 1*x) = lim |
| = lim |
| | x2−1 | | x2−1 | |
<−−− czyli b=0
brak asymptoty poziomej w +
∞
istnieje asymptota ukośna w +
∞ i jest ona dana wzorem: y = 1*x + 0 ... czyli y=x
analogicznie w −
∞ (leń jestem ... sama możesz przeliczyć ... i napisz jakie granice Ci wyszły
i jaki wzór ukośnej wyszedł)
8 cze 15:29
wredulus_pospolitus:
5)
pochodna
| | 3x2*(x2−1) − x3*2x | | 3x4 − 3x2 − 2x4 | |
f'(x) = |
| = |
| = |
| | (x2−1)2 | | (x2−1)2 | |
D
f' = D
f = R/{−1,1}
i teraz ważny 'myczek' ... jeżeli pochodna wychodzi w formie ułamka NIGDY nie skracasz licznika
z mianownikiem ... ponieważ teraz:
Dla każdego x∊D
f' (x
2−1)
2 > 0

miejsca zerowe:
| x4−3x2 | |
| = 0 <=> x4 − 3x2 = 0 <=> x2(x2−3) = 0 <=> x2(x−√3)(x+√3) = 0 |
| (x2−1)2 | |
mamy trzy miejsca zerowe (0,
√3 i −
√3)
w tym momencie możemy wykonać szkic wykresu pochodnej (i tu właśnie korzystamy z wcześniej
zaznaczonego 'myczku' ... czyli informacji, że znak pochodnej zależy jedynie od jej mianownika

)
//wykres w następnym poście//
8 cze 15:33
ewelina: pozioma − nieskończoność. a więc brak
ukosna
tutaj pochodna bo wychodzi 2/0 więc metoda de hopitala (coś w nazwie pokrece)
i jest:
a=−1
b=0
więc y=−x
8 cze 15:36
wredulus_pospolitus:

czy wiesz dlaczego właśnie tak to wygląda
8 cze 15:36
wredulus_pospolitus:
uwaga do ukośnej
| | f(x) | |
pokaż jak liczyłaś granicę z |
| |
| | x | |
8 cze 15:38
wredulus_pospolitus:
9)
funkcja f(x) ↗ w (−∞,−√3); w (√3, +∞)
funkcja f(x) ↘ w (−√3, −1); w (−1, 0); w (0,1); w (1, √3)
funkcja posiada dwa ekstrema:
maksimum dla x=−√3
minimum dla x=√3
i teraz pytania:
a) czy wiesz dlaczego tak wyznaczałem przedziały gdzie funkcja maleje i dlaczego mam 'w' a nie
znak sumy przedziałów ?
b) czy wiesz dlaczego te ekstrema to maksima/minima i dlaczego w x=0 NIE MA ekstremum ?
8 cze 15:42
ewelina: | x3 | |
| =11−1=10 i stosuje regule biorę pochodne |
| x3−x | |
2x22x2−1=
11−1/2x2=0.5
co liczę to inny wynik
8 cze 15:49
wredulus_pospolitus:
bzduuuura
| | x3 | | x3*(1) | | 1 | |
lim |
| = lim |
| = lim |
| = 1  |
| | x3 − x | | x3(1 − 1/x3) | | 1 − 1/x3 | |
8 cze 15:50
wredulus_pospolitus:
| | 1 | |
ponieważ limx−>−∞ |
| = 0 |
| | x3 | |
8 cze 15:51
ewelina: a) nie
b) bo to miejsce zerowe pochodnej
8 cze 15:52
wredulus_pospolitus:
a) bo gdybym zapisał, że maleje w przedziale (−
√3,−1)u(−1,0) ... to by oznaczało, że dla
dowolnych x
1 i x
2 w tej sumie przedziału .. jeżeli zachodzi x
1>x
2 to f(x
1)<f(x
2) ... ale
ta funkcja nie jest CIĄGŁA

więc nie musi to zachodzić (i nie zachodzi co możesz zauważyć
tutaj:
http://www.wolframalpha.com/input/?i=plot+%28x%5E3%2F%28x%5E2-1%29%29)
8 cze 15:55
wredulus_pospolitus:
b) i co z tego
x=−√3 i x=√3 to także miejsca zerowe pochodnej ... tak samo jak x=0
ale czymś się one muszą różnić od siebie ... skoro wiem że w x=0 na pewno NIE BĘDZIE ekstremum
(baaa ... wiem że będzie punkt przegięcia)
8 cze 15:56
ewelina: moglibyśmy analogicznie zrobić właściwy przykład? boję się że go nie zrobię sama do jutra =(.
zadam ci pytania do tego co niezrozumiem i jutro po zajęciach zrobię tu sAma jakiś przykład od
ciebie(ok.16).zgodził byś na taki układ?
8 cze 15:58
wredulus_pospolitus:
pffff .... ale to jest tyyyyle roboty

ojjj coś czuję że jedno piwo to będzie za mało
8 cze 16:00
ewelina: jeśli pasują ci miejscowości to nie ma problemu=). przez pocztę to listonosz wypije i nic nie
dotrze=)
8 cze 16:02
ewelina: a dlaczego nie liczyłeś w tamtym przykładzie pochodnej 2 stopnia?
8 cze 16:04
wredulus_pospolitus:
f(x) = ex*cosx
Df = R
miejsce zerowe x=kπ
przecięcie z osią OY: y=1
brak asymptoty pionowej (patrz dziedzina = R)
sprawdzam czy istnieje asymptota pozioma w x=−∞
zauważam, że: ex*(−1) ≤ ex*cosx ≤ ex*1
czyli zachodzi: limx−>−∞ ex*(−1) ≤ limx−>−∞ ex*cosx ≤ limx−>−∞ ex*(1)
limx−>−∞ ex*(−1) = 0
limx−>−∞ ex*(1) = 0
w takim razie limx−>−∞ ex*cosx = 0
istnieje asymptota pozioma w −∞ (to należy jakoś 'ładniej' zapisać)
sprawdzam czy istnieje asymptota pozioma w x=+∞
wprawionym okiem zauważam, że nie istnieje, a więc wypadałoby to udowodnić (tak jak napisałem
... wybacz ... ale nie mam siły tego pisać na portalu)
8 cze 16:04
wredulus_pospolitus:
tam nie policzyłem ... bo 'nie doszliśmy' do drugiej pochodnej
8 cze 16:05
wredulus_pospolitus:
liczymy 1 pochodną
f'(x) = e
x(cosx
−sinx) <−−− miałaś wcześniej źle wyliczoną pochodną
| | π | |
ex(cosx−sinx) = 0 <=> ex = 0 lub cosx−sinx = 0 <=> cosx=sinx <=> x = |
| +kπ |
| | 4 | |
i teraz wypadałoby zrobić szkic wykresu pochodnej
8 cze 16:07
ewelina: nie masz błędu w OX ? k*pi − pi/2 mi wychodzi
8 cze 16:07
wredulus_pospolitus:

jako, że jest nieskończenie wiele miejsc zerowych w tej pochodnej ... to nie można
'standardowo' szkicować (od prawej strony i lecimy do największego miejsca zerowego)
zamiast tego ... wybieramy jakąś wartość (np. x=0) i sprawdzamy czy wartość pochodnej w niej
będzie dodatnia czy ujemna (będzie dodatnia) ... i tej wartości robimy wężyka na lewo od x=0
... oraz na prawo od x=0 ... stosując się do zasady, miejsce zerowe stopnia nieparzystego −>
wykres 'przebija się' , miejsce zerowe parzystego stopnia −> wykres 'odbija się od osi OX'
i w ten sposób powstaje powyższy szkic
8 cze 16:11
wredulus_pospolitus:
masz rację ... pośpieszyłem się z tymi miejscami zerowymi (wziąłem sinx zamiast cosx)
8 cze 16:12
ewelina: ok, co dalej?
8 cze 16:19
wredulus_pospolitus:
teraz na podstawie szkicu wykresu (pamiętaj ... to NIE JEST wykres pochodnej ... a jedynie
szkic wykresu) wypisujesz przedziały (wypisujesz je po przecinku ... jak ja wcześniej) w
których pochodna jest dodatnia (wtedy f(x) rośnie) a w jakich ujemna (wtedy f(x) maleje)
zauważasz że wszystkie miejsca zerowe są nieparzystego stopnia −−−−−> stąd wiemy że są one
ekstremami funkcji f(x) (miejsce zerowe pochodnej pierwszej MUSI być nieparzystego stopnia,
aby to było ekstremum)
odpowiednio wyznaczasz które z nich to maksima (zmiana znaku pochodnej z + na −), a które to
minima (zmiana znaku pochodnej z − na +)
8 cze 16:22
wredulus_pospolitus:

i teraz druga pochodna
f''(x) = e
xsinx + e
xcosx −e
xcosx −e
x*(−sinx) = 2e
xsinx
przyrównujesz do zera ... wychodzi sinx=0
rysujesz g(x) = sinx
wyznaczasz przedziały (tak samo wypisujesz jak wcześniej ... po przecinku

) kiedy f'' jest
dodatnia a kiedy ujemna ... z nich wiesz kiedy f(x) jest wklęsła a kiedy wypukła (sprawdź w
notatkach ... bo ja szczerze mówiąc ... nie pamiętam

)
miejsca zerowe drugiej pochodnej są nieparzystego stopnia ... stąd wiadomo że wszystkie te
punkty (i tylko te punkty) są punktami przegięcia funkcji f(x)
8 cze 16:25
ewelina: ok
8 cze 16:28
wredulus_pospolitus:
i to już koniec zadania tak naprawdę
szczerze mówiąc ... nie jest to 'typowe' zadanie z przebiegu zmienności funkcji ... bo posiada
(jak sama zauważyłaś) parę 'pułapek' (jak nieistnienie granicy lub też problem z nieskończoną
liczbą miejsc zerowych pochodnych)
8 cze 16:35
ewelina: będę to robila z pomocą mathcada.dam radę. dzięki za pomoc.
8 cze 16:38
wredulus_pospolitus:
zapoznaj się też z mathematicą
(wolframalpha.com)
8 cze 16:42