Zbiór Kiełbasy - czy jest sens?
miszcz: Witam. Słyszałem, że jest to jeden z najlepszych zbiorów do matury rozszerzonej. Ja mam ją
dopiero za rok, ale postanowiłem sobie zacząć rozwiązywać po trochu, ale mam problem. Po
prostu zadania są dla mnie za trudne. Już po kilku wprowadzających mi "przystawia". Czy taka
nauka ma sens, że myślę nad zadaniem maturalnym (dosyć trudnym) i nic nie wymyślę, później
patrzę i wydaje się to oczywiste? Czy nie marnuje z moją obecną wiedzą potencjału tego zbioru
(wszyscy chwalili, od nauczycieli po moich znajomych)?
2 cze 22:23
Nienor: Szczerze mówiąc nie znam dużo prostszego zbioru maturalnego.
A ty jakie masz książki w szkole i jak ci idą zadania z nich
2 cze 22:25
miszcz: Zbiór z OE Pazdry, zadania idą średnio. Przeważnie muszę podejrzeć gdzieś na internecie
rozwiązanie i następne w tym stylu już idą lepiej. Nie jestem orłem, ale chciałbym zdać to
rozszerzenie w miarę dobrze.
2 cze 22:35
Nienor: Spróbuj więc na początek przerobić
cały zbiór Pazdry. Mam całkiem fajne zbiory z
matematyki, zadania od prostych do trudnych, ale trudno byłoby ci go przekazać.
Mi też w pierwszej klasie zadania z Kiełbasy nie szły. Pamiętam, że było zadanie z trygonometri
nad którym siedziałam z pół godziny, a później musiałam zaglądać do odpowiedzi. Kiedy po roku
wróciłam do tego zadania, to byłam w stanie rozwiązać je w pamięci

Czyli nawet jak coś ci
nie będzie szło, to rozwiązując zadania, myśląc nad nimi, a nawet widząc jak rozwiązują je
inni rozwijasz się.
I tak, wiem jakie to jest początkowo flustrujące
2 cze 22:42
miszcz: Też nad tym myślałem, ale raczej nie zdążę. Kiedyś liczyłem to musiałbym robić po 3 strony tj,
15−20 zadań (80−100 przykładów) aby się wyrobić w rok. I później mało czasu miałbym na
Kiełbasę.
2 cze 22:58