Jeśli chodzi o teorię − myślę, że wszystko dobrze, ale − jak zwykle − legnę w sprawach
obliczeniowych. Chciałabym prosić o pomoc z dwoma podpunktami zadania; polega ono na
określeniu, czy ciąg jest ciągiem arytmetycznym. Wychodzą mi odpowiedzi odwrotne niż podane w
książce − oba podpunkty powinny nie być takowym ciągiem.
Wiem, że muszę obliczyć wyraz an+1 i odjąć od niego an...
e) an = 5n2 −7
więc wyraz an+1 wg mnie jest równy: 5(n+1)2 −7=5n2 −2
an+1 − an = 5n2 − 2 − 5n2 + 7= 2
− co zrobiłam nie tak? Przecież, skoro nie pozostaje mi n, to oznacza, że ciąg jest ciągiem
arytmetycznym?
f) an = √2n
więc wyraz an+1 wg mnie jest równy: √2n+2 i padam na odejmowaniu pierwiastków (wstyd się
przyznać, ale taka smutna prawda)
| (√2n+2−√2n)(√2n+2+√2n) | ||
√2n+2 − √2n = | = | |
| √2n+2+√2n |
| 2n+2−2n | |
| √2n+2+√2n |