nierownosc z parametrem
abc: x2 − 2x − 210 + a < 0
wg odpowiedzi nierownosc ta nie moze miec zbioru rozwiazan rownego (0,3)
moje rozwiazanie:
aby nierownosc miala powyzszy zbior rozwiazan musi miec postac x(x − 3), po przyrownaniu:
x2 − 2x − 210 + a = x(x − 3)
a = 210 − x
czyli odp. jest przeczaca, dlatego ze 'a' nie może byc zalezne od zmiennej 'x', czy po prostu
zle rozumuje? z gory dziekuje za pomoc
12 kwi 18:14
pigor: ...nierówność widzę, ale ja chciałbym dokładnie znać polecenie (treść) zadania, bo jak tego
nie wiem ,nie mam zamiaru ustosunkowywać się do tego co piszesz dalej .
12 kwi 18:21
abc: rozumiem, tylko że treść jest trochę skromna

.
Zadanie to dokładnie brzmi:
Nierówność x
2 − 2x − 2
10 + a < 0:
a) dla a > 1025 nie ma rozwiązań
b) dla a = −1000 jest równoważna nierówności (x − 1)
2 − 15 < 2010
c) dla a = 1 jest spełniona przez 63 liczby całkowite
d) może mieć zbiór rozwiązań równy (0,3).
pierwsze trzy odp. udało mi się uzasadnić (ze sa poprawne), gorzej z odp d) (ktora jest
fałszem)
12 kwi 18:28