matematykaszkolna.pl
Niewiarygodny ciąg. Luke:
 1+2+3+...+2n 
Ciąg (an) dany jest wzorem an=

dla n≥1.
 3n 
a) Wykaż, że ciąg (an) jest arytmetyczny b) Sprawdź że ciąg (a1,a7+2, a40 + 22) jest geometryczny.
9 kwi 18:22
Luke: Podbijam. Nie rozumiem jak wykazać, że ciąg jest arytmetyczny. Prosiłbym o dokładnie wyjaśnienie.
9 kwi 18:32
Luke: Jeszcze raz do góry. Proszę o pomoc.
9 kwi 18:47
Luke: ...
9 kwi 19:02
Mila: 1) Oblicz sumę w liczniku, (c. arytm) 2) an+1−an=r
9 kwi 19:04
Tomek: oznaczmy sb ten ciąg w mianowniku jako ciąg bn b1=1 bn=2n Sn− suma ciągu bn czyli mianownik
 2n+1 2n2+n 
Sn=

*n=

 2 2 
teraz wracamy do an
 Sn 2n2+n 2n+1 
an=

=

=

 3n 6n 6 
obliczamy an+1
 2n+2+1 2n+3 
an+1=

=

 6 6 
Obliczamy róznice czyli an+1−an
 2n+3 2n+1 1 
an+1−an=


=

=r
 6 6 3 
 1 
udowodniliśmy ze jest to ciąg aryt o r=

 3 
emotka
9 kwi 19:11
Luke: Kurde, no dalej nie rozumiem. Przecież mianownik to 1+2+3+...+2n? Jak tutaj wyliczyć, że b1=1, skoro tam te trzy kropeczki sugerują, że to w nieskończoność się dodaje tak?
10 kwi 13:52
Luke: Pfu, licznik. Pomyłka.
10 kwi 14:03
Mila: Napisz prawidłowy licznik.
10 kwi 15:33
Luke: No taki jak w treści zadania. 1+2+3+...+2n
10 kwi 16:28
Mila: 1) Licznik "zwijamy"
 1+2+3+4+......+2n 
an=

 3n 
L=1+2+3+4+...+2n b1=1 , b2n=2n, r=1 wyrazy licznika to c. arytmetyczny
 1+2n 
L=

*2n=n(1+2n)
 2 
 n*(1+2n) 1+2n 
an=

=

 3n 3 
 1+2n 
an=

 3 
 1+2((n+1) 1+2n+2 3+2n 
an+1=

=

=

 3 3 3 
 3+2n 1+2n 3+2n−1−2n 2 
an+1−an=


=

=

ciąg arytmetyczny, rosnący
 3 3 3 3 
 2 
r=

 3 
b) a1,a7+2,a40+22 kolejne wyrazy c. geom.
 1+2*1 
a1=

=1
 3 
 1+2*7 
a7=

=5
 3 
a7+2=7
 1+2*40 
a40=

=27
 3 
27+22=49 Mamy ciąg: 1,7,49
7 49 

=

rowność prawdziwa
1 7 
a1,a7+2,a40+22 to są 3 kolejne wyrazy c. geom.
10 kwi 16:57
Luke: No dobra, niby rozumiem, ale w dalszym ciągu mam wątpliwości skąd bierze się to b2n? I dlaczego r=1, skoro licznik ciągu ma na końcu oprócz 1+2+3+... jeszcze to +2n. To jest razem jego wyraz przecież. Wtedy licznik zobaczcie: 1+2+3...+2n dla załóżmy a1=1+2+3+,,,+2*1= 1+2+3+...+2. Dla aa= 1+2+3+...+4. Wtedy to r wzrasta jednak o 2? Może macie mnie za tępaka, ale po prostu nie wiem dlaczego te 2n nagle staje się wzorem ciągu w samym liczniku, skoro ono należy do tego całego 1+2+3+...+2n.
10 kwi 17:25
Luke: Tam powinno być dla a+2=1+2+3+...+4.
10 kwi 17:25
Luke: a2 kurde
10 kwi 17:26
Luke: .
10 kwi 17:49
Mila: Masz sumę kolejnych liczb naturalnych a ostatnia jest parzysta. np. 1+2+3+4+5+6+7+8 b=1 b2=2 .... b8=8
 1+2n 
Nie liczysz kolejnych wyrazów an z pierwszego wzoru lecz zwiniętego tj. an=

 3 
albo jeśli się uparłeś z pierwszego wzoru to tak:
 1+2*1 
a1=

 3*1 
 1+2+3+2*2 10 5 1+2*2 5 
a2=

=

=

ze zwiniętego a2=

=

 3*2 6 3 3 3 
ostatni wyraz sumy w liczniku to 2*2=4
 1+2+3+4+5+6 21 7 1+2*3 7 
a3=

=

=

ze zwiniętego a3=

=

 3*3 9 3 3 3 
ostatni wyraz sumy w liczniku to 2*3=6
10 kwi 18:03