pierwsze
zombi: Dane są liczby pierwsze p,q. Ponadto q3−1 = 0 (mod p) oraz p−1 = 0 (mod q). Wykaż, że
p=q2+q+1.
Z pierwszego warunku
p−1 = 0 (mod q)
p = 1 (mod q)
Wiedząc, że p,q>1 Otrzymujemy, że p>q ponadto skoro p przystaje do 1 mod q, dowiadujemy się, że
q=2. Możliowść p=2 q=1 odrzucamy bo 1 nie jest liczbą pierwszą.
Z drugiego warunku
q3−1 = 0 (mod p)
(q−1)(q2+q+1) = 0 (mod p)
Skoro q=2 to
1*7 = 0 mod p
stąd p=7=22+2+1=q2+q+1
Może być?
23 mar 21:16
Godzio:
p = 1 (mod q) ⇒ q = 2, nie za bardzo wiem skąd to wziąłeś
23 mar 21:24
Basia:
p = 1 (mod q)
czyli p = k*q+1
z tego nie wynika, że q=2
może być np. q=11 i p=23
dalej to się nie będzie zgadzało, ale nie rozumiem z czego wnioskujesz, że q=2 ?
23 mar 21:25
zombi: Przepraszam nagiąłem, bo nie znalazłem przypadku innego przepraszam. Będę myślał dalej
23 mar 21:26
zombi: No to jeszcze inaczej
wiadomo, że p=t*q+1 oraz p>q to wiemy z pierwszego warunku
Z drugiego warunku
(q−1)(q2+q+1) = (mod p)
wiec q−1 = 0 mod p lub
q2+q+1=0 mod p
q−1 = 0 mod p odpada ponieważ, q−1<p zatem nie może być wielkrotnościa p, stad
q2+q+1 = 0 mod p wiec
q2+q+1=k*p
i p=t*q+1
q2+q+1=kt*q+k
t=q+1 i k=1 ⇒ p=q2+q+1
Tylko nie wiem jak zaprzeczyć istnieniu innych takich t,k
23 mar 22:15
Basia:
wcale nie wiemy z pierwszego warunku, że p>q
q3 = m*p+1
q=3 q3 = 27
27 = 13*2 + 1
p = 2 m=13
albo
q = 4 q3 = 64
q3 = 21*3 + 1
p = 3 m = 21
23 mar 22:22
zombi: no ale jesli mam wykazać, ze p=q2+q+1 to raczej na pewno musi tak byc
23 mar 22:27
zombi: Pozatym
2−1≠0 mod 3
3−1≠0 mod 4
p musi być większe, bo p−1 = 0 mod q zatem p−1=k*q gdzie k jest co namniej 1
23 mar 22:31
Basia:
to prawda, ale to nie wynika z pierwszego tylko z (1) i (2)
w zapisach musisz być ścisły
23 mar 22:51
zombi: Kurcze tylko jak już mam ten moment
q2+q+1=kt*q+k
czy k musi być =1?
23 mar 22:56
zombi: Bo jeśli to jest jedyna opcja to mam p=q2+q+1, tylko nie jestem pewien, tego k
23 mar 22:58
Basia: a czy przypadkiem ktoś nie udowodnił, że jeżeli q jest pierwsza to q2+q+1 też ?
to by załatwiało sprawę, ale nie znam takiego twierdzenia
no to może tak
q2 +q(1−kt) + 1−k = 0
musi mieć rozwiązanie
gdyby się dało wykazać, że dokładnie jedno byłoby dobrze, bo musiałoby być
Δ=(1−kt)2 − 4(1−k) = 0
1 − 2kt + k2t2 − 4 + 4k =0
k2t2 − 2kt + 4k−3 = 0
Δt = 4k2 − 4k2(4k−3) = 16k2 − 16k3 = 16k2(1−k)≥ 0 ⇔ 1−k≥0 ⇔ k=1
ale dlaczego nie może mieć dwóch rozwiązań ?
nie mogę jakoś tego uzasadnić
24 mar 00:03
ICSP: niestety to że q jest liczba pierwszą nie oznacza wcale ze q2 + q + 1 jest liczba pierwszą.
Wystarczy przyjąć q = 7 i dostajemy : q2 + q + 1 = 49 + 7 + 1 = 57 a jak wiemy 3 | 57
24 mar 00:09
zombi: no dlatego napisałem, ze q2+q+1=k*p, ale dziwnie skoro coś takiego trzeba udowodnić. Trzeba
coś jeszcze z tych założeń wywnioskować.
24 mar 00:26
Basia: a już wiem dlaczego jedno i tylko jedno
gdyby były dwa to
a wtedy albo q
1 albo q
2 nie byłoby liczbą pierwszą
proste się to okazało
24 mar 00:31
zombi: No tak, no tak, kurczę... Chwała ci za to Basiu! Jeśli tylko k=1 spełnia to mamy tezę i finito.
Dzięki wielkie, połączyliśmy siły jak PowerRangers
24 mar 00:37