PW:
Beti policzyła ile jest wszystkich możliwych dwuelementowych podzbiorów, jakie można
utworzyć ze zbioru 10−elementowego. Wsadzamy łapę, wyciągamy dwóch za uszy, notujemy nazwiska
i wrzucamy ich z powrotem do kotła. Dotąd tak się bawimy, aż w notatniku pojawią się wszystkie
możliwe dwójki nazwisk (kolejności nie uwzględniamy). Ty pytałaś o co innego. Wyciągamy
dwóch, odkładamy na bok, wyciągamy następnych dwóch itd. aż zostanie ostatnia dwójka (już nie
trzeba ich wyciągać, sami wyłażą). Można to zrobić inaczej ustawiając całą dziesiątkę w
dwuszeregu − i mamy: pierwsza dwójka, druga dwójka,..., piąta dwójka. Liczba takich możliwych
ustawień jest równa 10!, ale to nie jest odpowiedź na pytanie postawione w zadaniu. Zamiana
dowolnych dwójek między sobą nie oznacza innego podziału na pięć dwójek. Podobnie zamiana
miejscami osobników w dowolnej z dwójek też nie tworzy innego podziału. Dlatego poprawną
odpowiedzią jest
| | 10! | | 10•9•8•7•6 | |
|
| = |
| =5•9•7•3. |
| | 5!25 | | 25 | |
Twój wynik jest prawidłowy −choć może liczyłaś inaczej − na zasadzie
− tyż piknie.