matematykaszkolna.pl
Naszkicuj wykres funkcji f i odczytaj z niego rozwiązania nierówności f(x)>0 Mefimess: Witam. Uczę się do matury rozszerzonej z matematyki i robię zadania z książki z nowej ery. Przerabiam trygonometrię i trafiłem na zadanie: "Naszkicuj wykres funkcji f i odczytaj z niego rozwiązania nierówności f(x)>0". Podpunkt b) wygląda tak: f(x) = cos(2x − π2) Nie za bardzo wiem jak to do końca zrobić. Mój tok rozumowania jest taki: narysować cosx −> cos2x −> przesunąć cos2x o π2 w prawo. Jednak wychodzi na to że to powinno być tak: f(x) = cos(2x − π2) = cos2(x − π4), z tego wnioskuję, że: narysować cosx −> narysować cos2x −> przesunąć cos2x o π4 w prawo. Jednak skoro wyciągam przed nawias 2 i najpierw rysuję cosx, a później wymnażam to przez 2, po czym rysuję cos2x, to czy nie powinienem też wymnożyć π4 przez 2, czyli ostatecznie przesunąć o π2 w lewo? Nie rozumiem tego... Albo inaczej. Skoro wyciągam 2 przed nawias i wygląda to tak: cos2(x − π4), to czy nie powinienem najpierw narysować tego co jest w nawiasie ? Czyli cosx −> przesunąć o π4 w prawo, po czym "zwęzić" wykres tak, aby okres był równy π? Ponadto czy można tu skorzystać z wzorów redukcyjnych skoro nie mam jasno powiedziane, że x jest kątem ostrym ? Jeśli można to prosiłbym o łopatologiczne wyjaśnienie jak to nakreślić, wraz z tokiem rozumowania. Z góry dziękuję, pozdrawiam.
16 lut 13:14
krystek: cosx
 π 
Cos2x "Zacieśniasz " jej okres wynosi π i dopiero przesuwasz o

 4 
16 lut 13:41
Mefimess: tak, tak, do tego już doszedłem emotka tylko nie rozumiem dlaczego akurat o π4. Bo skoro wyciągam 2 przed nawias i to wygląda tak: cos2(x − π4) to przy cos mam tylko 2, nie 2x. Więc aby było cos2x to muszę to wymnożyć. Skoro wymnażam to, to powinienem też przemnożyć π4 razy 2, co daje mi π2. Nie mogę sobie tego wyobrazić, uzmysłowić...
16 lut 13:53
krystek:
 1 1 
Nie" kombinuj" przemyśl. 2x−

=2(x−

)
 4 8 
16 lut 13:55
Mefimess: no dobrze, ale skoro wyciągam przed nawias 2 i mam w nawiasie (x−18) to nie mogę narysować "samego" cos2. Muszę to wymnożyć przez nawias żeby mieć cos2x, a skoro wymnażam to drugi czynnik też powinienem? Albo idąc "od środka", od nawiasu, to trzeba by było najpierw narysować cosx , przesunąć o 18, a później zacieśniać? Nie mam pojęcia jak to pojąć emotka
16 lut 13:59
krystek:
 π π 
Masz cos(2x−

) rysujesz cosx potem cos2x a następnie przesuwasz o

i koniec.
 4 2 
16 lut 14:05
krystek:
 π 
Mylnie wpisałam cos(2x−

 2 
16 lut 14:05
Mefimess: dziekuję, już rozumiem emotka
16 lut 14:07
krystek: ok
16 lut 14:08
PW: Skorzystać we wzorów redukcyjnych można. Wory te nie mówią, że α ma być kątem ostrym − α traktuje się tak, jakby był kątem ostrym. Na przykład cos(90°+125°) = −sin125° − nie ma błędu, mimo że 125° nie jest kątem ostrym.
16 lut 14:30