matematykaszkolna.pl
jak to rozwiazać Kipic: Mam problem z zadaniem jak to sie rozwiazuje ?
 −m3+3m−1 
1=

 m 
9 lut 18:05
MQ: m≠0, a potem mnożysz stronami przez m
9 lut 18:07
Kipic: wlasnie tak zrobilem tylko wtedy mi nie wychodzi z tego m=0
 1−5 1+5 
=

i m=

 2 2 
:(
9 lut 18:10
pigor: ... skąd m=0 , a nie m=1 . ... emotka
9 lut 18:13
Kipic: racja m = 1 moj bład ale skad sie tamte 2 rozwiazania jescze biora ?
9 lut 18:15
uli: kurde najpierw dziedzsina R\(0) pozniej przenosisz 1 na drugą strone i masz 0=(−m3+2m−1):(m) a to jest rone zero wtedy i tylko wtedy gdy iloczyn (−m3+2m−1)*(m) jest rowny zero
9 lut 18:19
MQ: Przecież nie ma wyjść m=0, bo założenie z mianownika jest m≠0
9 lut 18:19
uli: wielomian trzeciego stopnia mozesz rozbic z twierdzenia o wymiernych pierwiastkach wielomianu
9 lut 18:20
uli: MQ no dlatego najpierw ustalasz DZIEDZINE i pote,m odrzucasz emotka
9 lut 18:21
Kipic: to sie chyba rozwiazuje w ten sposob ze sie tak zapisuje: −(m3−3m+1)(m)=1 i z tego widac ze m = 1 ale jak rozwiazac z delty m3−3m+1 skoro tam jest m do potegi 3 a nie 2 ? jak to zapisac z jakas zmienna ?
9 lut 18:23
MQ: @ uli −− a co mu napisałem w pierwszym poście?
9 lut 18:23
Kipic: a tego twierdzenia o wymiernych pierwiastkach wielomianu nie znam narazie zadania z fuknjci kwadratowej robilem i liniowej i lizby rzeczywiste
9 lut 18:24
Aga1.:
−m3+2m−1 

=0⇔−m3+2m−1=0 i m≠0
m 
−m3+2m+1 

=0⇔
m 
9 lut 18:24
MQ: @Kipic −− co ty tak kombinujesz? Zrób tak jak proponuje Uli, albo ja i masz wielomian 3 st, który przyrównujesz do 0. Zwracasz tylko uwagę, żeby mieć rozwiązanie w dziedzinie.
9 lut 18:25
Kipic: nie kombinuje . poprostu nie wiem jak rozwiazac takie cos m3+2m−1 bo kurde do potegi 3 jest a o wielomianach narazie nic nie wiem
9 lut 18:30
MQ: Po pierwsze: m3+2m−1 Po drugie podstaw sobie 1 do wielomianu
9 lut 18:33
uli: stary twierdzenie jest bardzo proste mowi nam ono o tym ze jezeli wielomian jakiegokolwiek stopnia w tym przypadku −m3+2m−1 ma pierwiastki rzeczywiste calkowite to jest to napewno ktoras liczba ktora dzieli wyraz wolny czyli liczbe 1 Wiec wypisujesz dzielniki liczby jeden p={1,−1} teraz podstawiasz ktorąs z liczb i liczysz ( najlepiej najpierw w pamieci ) dla jakiej liczby sie nam wielomnian zeruje w tym wypadku widac ze dla 1 , wiec miejscem zerowym wielomianu jest liczba 1 zatem teraz z tw Bezout dzielisz ten wielomian przez dwumian (m−1) ( bo twierdzenie mowi ze jezeli wielomian ma miejce zerowe to da sie go podzielic przez x minus miejsce zerowe w tym przypadku przez (m−1 ) )
9 lut 18:33
uli: a jezeli chodzi o takie rownania czy nierownosci to najlepiej jest wszystko przeniesc na jedna strone i przyrownac do zera ( lepiej nie uczyc sie mnozenia obustronnego bo w przypadku nierownosci takie mnozenie moze cie sprowadzic na manowce )
9 lut 18:36
Kipic:
 1−5 
no nie podzieilem przez (m−1) ale nadal nie wychodzi

 2 
9 lut 18:45
pigor: ... , no to patrz i myśl co i dlaczego , bo np. tak ::
  −m3+3m−1 
1=

/*m≠0 ⇔ m= −m3+3m−1 ⇔ m3−2m+1= 0 ⇔
 m 
⇔ m3−m2+m2−m−m+1= 0 ⇔ m2(m−1)+m(m−1−1(m−1)= 0 ⇔ ⇔ (m−1)(m2+m−1)= 0 ⇔ m−1=0 lub m2−m−1=0 ⇒ m=1 lub Δ=1+4=5 i Δ=5m=12(1−5) lub m=12(1+5) . ... emotka
9 lut 19:01
Kipic: no dzieki teraz wszystko jasne dobry sposob to rozkladanie
9 lut 19:05
Kipic: a mam pytanie w nierownosciach jakby tam nie bylo = a np > to czy tez mozna sobie pomnozyc przez m obie strony ?
9 lut 19:06
MQ: Nie, bo nie wiesz, jaki znak ma m. Wtedy mnożyć można przez m2
9 lut 19:12
Kipic: okej dzieki
9 lut 19:13