Równanie trygonometryczne
Cusack: Mam równanie
cosx+sinx=0
Wpadłem na pomysł żeby to zapisać tak:
sinx=−cosx
Ale to nie działa.
Żeby zadziałało musiałbym dać po prawej stronie cos(π+x)
No i tutaj jest pytanie.
Skoro i cos(π+x) i cos(π−x) jest równe −cosx, to dlaczego trzeba dać z plusem?

A może gdzieś błąd popełniłem?
28 sty 21:04
Cusack: Podbijam
28 sty 21:26
Cusack:
I jeszcze raz.
Może ktoś dopomoże?
28 sty 22:15
PW: Jeżeli cox=0, to sinx=1, a więc takie x nie są pierwiastkami równania.
Dla pozostałych równanie jest równoważne następującemu:
tgx=−1
Po co się męczyć? Tangens jest o wiele "łatwiejszy w obsłudze", bo na całym przedziale
| | π | | π | |
(− |
| , |
| ) jest różnowartościowy, więc i mniejsza możliwość pomyłki. |
| | 2 | | 2 | |
28 sty 23:08
pigor: ,,, jednym słowem sinus i cosinus nie są nigdy jednocześnie równe zero (patrz wykresy tych
funkcji, albo jedynka trygonometryczna) i w pełni zgadzam się z
PW , a jeśli już
sprowadzałeś do jednakowych funkcji po obu stronach, to rób coś to tylko z jedną stroną i to
tak, aby istniało rozwiązanie , co widać na wykresach Lewej i Prawej strony twojego
niefortunnego równania sinx = −cosx . ...
28 sty 23:28
Cusack:
Dzięki, choć na razie nie wiele z tego rozumiem

Jutro spróbuję ogarnąć.
28 sty 23:38
pigor: ..., możesz bezpiecznie z jedynki trygonometrycznej (podstaw do niej swoje sinx=−cosx)
lub sinx+cosx=0 ⇔ sinx+sin(
π2−x)=0 i ze wzoru na sumę sinusów do postaci iloczynowej
28 sty 23:47