log xda: z def log mam: √5^x=1 ile to jest

PW: Zero, bo z definicji a⁰ = 1 (a≠0). U nas a=√5. Wnikliwy zapyta: − A nie może być innego iksa prócz zera? Bywa przecież tak, że równania mają po kilka pierwiastków. Klasa na to chórem: − Nie, bo funkcja a^x jest różnowartościowa!. Chodzisz do takiej klasy?

Dominik: istnieje duze prawdopodobienstwo, ze nie − pojecie funkcji roznowartosciowej w szkole sredniej nie obowiazuje. inna sprawa, ze nauczyciele czesto o tym mowia, bo to nic skomplikowanego.

PW: Poważnie mówisz? Dawno temu chodziłem do szkoły, jestem zaskoczony. Muszę sobie poczytać te wytyczne Komisji Egzaminacyjnej i "minima programowe". Aż mi trudno uwierzyć − przecież mówi się, że funkcja liniowa czy kwadratowa jest rosnąca (malejąca), a o różnowartościowości nie? Koniec świata.

Eta:

asdf: niestety, szkola srednia (w wiekszosci) to taki przerywnik w nauce.

Ajtek: Witam Wszystkich . Jednak asdf nie zgodzę się z Tobą do końca. Przerywnikiem w nauce jest gimnazjum, jeżeli chodzi o matematykę. Średnia jest tylko kontynuacją tego na poziomie podstawowym.

zombi: Dokładnie Ajtek po sobie wiem, że w gimnazjum nic się nie robi, człowiek ogarnia się zazwyczaj dopiero w średniej Btw. cześć wszystkim

Mila: Głupstwa. Już w gimnazjum mówi się o funkcji różnowartościowej.

zombi: Ale miałem na myśli gimnazjum, jako przerywnik w nauce. Tzn. nie robi się tyle i w ten sposób jak w gimnazjum.

zombi: Co ja piszę ostatnie słowo, miało być "szkole średniej"