granica funkcji
wislawa: granica funkcji
an = √n2 −n − n
problem tkwi w tym, skąd wziąć to do czego ma dążyć "n"?
24 sty 16:12
Patryk: a może to jest granica ciągu?,jeśli tak to n→∞
24 sty 16:14
wislawa: tak, dzieki
24 sty 16:16
wislawa: an= −n√n2 − n +n
24 sty 16:23
wislawa: ok temat zamkniety dzieki za pomoc
24 sty 16:24