matematykaszkolna.pl
granice maryla: jak odróżnić granicę ciągu od granicy funkcji?
18 sty 12:28
Artur_z_miasta_Neptuna: wizualnie ciąg ma (standardowo) 'n' funkcja 'x' emotka
18 sty 12:33
asdf: jak masz funkcję dążącą do punktu to masz granicę funkcji, w ciągach masz →. I jak masz → to czy policzysz granicę ciągu czy funkcji to jest to samo emotka
18 sty 13:30
Artur_z_miasta_Neptuna: asdf ... opojjj nie do końca emotka wiem że się czepiam, ale jednak emotka
18 sty 13:41
PW: Po dziedzinie. Dziedziną ciągu jest zbiór liczb naturalnych (albo pewien jego podzbiór). Dziedziną funkcji, która nie jest ciągiem, jest "coś więcej" − Typowe sytuacje to cały zbiór R, R bez pewnych punktów, przedział <a,b>. Sensowne jest mówić o granicy ciągu w nieskończoności, gdy n→. W konkretnych punktach dziedziny ciągu pytanie o granicę nie jest sensowne (nie można podchodzić dowolnie blisko do żadnego punktu dziedziny ciągu "idąc po innych punktach dziedziny". Dla funkcji, która nie jest ciągiem, można pytać o granicę w dowolnym punkcie dziedziny, który jest jej punktem skupienia (można do niego skradać się dowolnie blisko idąc po innych punktach dziedziny).
18 sty 13:51
Artur_z_miasta_Neptuna: przykład: limx−> sin(2πx) nie istnieje limn−> sin(2πn) = 1
18 sty 13:58