geometria analityczna pyk: Kolejne wierzcholki kwadratu to A=(−2,−2) i B=(3,3). Oblicz C Obliczylem dlugosc AB − 5√2 Wyznaczylem rownanie prostej AB:y=x Teraz mam wyznaczyc rownanie prostej BC. Jak to zrobic? Prostopadla do y=x przechodzaca przez punkt B=(3,3)?

Artur_z_miasta_Neptuna: tak dokładnie tak masz to policzyć

pyk: Teraz mam zapisac uklad rownan y=−x+6 √(x−3)² + (y−3)²=5√2 Po co?

Eta: Można też tak pomijam "strzałki"( dla wygody zapisów Z prostopadłości wektorów AB⊥AD i AB⊥BC AB=[5,5] to BC=[5,−5] lub BC=[ −5,5] (bo 5*5+5*(−5)=0 lub 5*(−5)+5*5=0 zatem x_C−3=5 i y_C−3=−5 lub x_C−3=−5 i y_C−3=5 x_C= 8 i y_C= −2 lub x_C=−2 i y_C= 8 C₁(8,−2) lub C₂(−2,8) podobnie wyznaczamy współrzędne D ... otrzymując D(3,−7) lub D₂(−7,3)

pyk: Nie chce na wektorach Mam takie jakby wskazowki w ksiazce, chce wedlug tego.. Teraz mam zrobic uklad rownan tylko nie kumam po co i jak.. Mam rownanie prostej, tu teraz chodzic o cos z odlegloscia zeby wyznaczyc ten punt C tak?

Eta:

Artur_z_miasta_Neptuna: układ jest po to, aby: wyznaczyć punkty C i C' leżące na prostej (pierwsze równanie), które są odległe od punktu B o 5√2 (drugie równianie) ... i stąd właśnie jest ten układ równań

Eta: To jest najprostsza metoda Nie chcesz? No to jedź " z Gdańska do Sopotu przez ..... Londyn "

Artur_z_miasta_Neptuna: Etuś ... wara od Pomorza ... bo będę gryzł

Eta: To ja Cię ............ w oko

Artur_z_miasta_Neptuna: Etuś ... nie dasz rady bo będzie przykuta do kaloryfera

Artur_z_miasta_Neptuna: będziesz*

pyk: Nie chce bo nie lubie wektorow Xd Zreszta pewnie dostane polecenia liczenia takim sposobem jak tu pisze, "bo tak"

Fixed: To masz jakiś narzucony sposób liczenia? Liczysz jak chcesz, ważne żeby wynik sie zgadzal

Koks: Ok policzylem juz uklad rownan, x wyszlo mi 8 i −2 w odp pisze: Wyznaczenie wspolrzednych wierzcholka C:C=(−2,8) V C=(8, −2) czyli mam C=(−2, ya) V C=(8, yb) iteraz y wyliczac?

Koks: hm?

Koks: hmm? hmm?

Artur_z_miasta_Neptuna: tak ... i teraz wyliczyć y_a i y_b

Koks: Okej dzieki..