tryg Asia: Kąt α jest kątem ostrym a sinα+cosα=4/3. oblicz wartość wyrażenia : a) sinα * cosα c) ∥sinα−cosα∥ ∥− wartość bezwzględna (nie wiedziałam jak wstawić)

Dominik:

	4
sinα + cosα =
	3

	4
(sinα + cosα)2 =
	3

sin²α + cos²α + 2sinαcosα = U{4}{3] a) z tego co jest wyzej powinnas zrobic bez problemu c) |sinα − cosα| = √(sinα − cosα)² = √sin²α + cos²α − 2sinαcosα oraz c

Dominik:

	4
sin2α + cos2α + 2sinαcosα =
	3

Asia: i co dalej?

Dominik:

	16
sin2α + cos2α + 2sinαcosα =
	9

co za bzdura poszla wczesniej

Asia: nie rozumiem

Dominik: co dalej? jedynke trygonometryczna znamy?

Asia: no właśnie..

Asia: jasne

Dominik: to podstawiamy w tym rownaniu i myslimy, a nie czekamy na rozwiazanie. jestes juz przy samym koncu obliczen i zaraz podasz odp.

Asia: a jak zastosuje jedynke co dalej ? wyjdzie 1 + 2sinαcosα=16/9

Asia: sinαcosα=7/18?

Dominik: a masz policzyc sinαcosα. umiesz rozwiazywac rownania przeciez

Asia: w odp w książce jest 7/18. Ale jakoś nei rozumiem dlaczego tego nie trzeba dalej zrobic?

Dominik: blisko, ale zle.

Dominik:

	7
aj,		. jest dobrze.
	18

Dominik: a co tu masz dalej robic? mialas liczyc sinαcosα to policzylas.

Asia: co źle ?

Nienor:

	16
To to samo co 1+2x=		i wylicz x
	9

Asia: aa no ok

Asia: a jak z kolejnym podpunktem ? doszłam do √1−2sinαcosα=

Asia: proszę o pomoc

Nienor: Dominik doszedł √1−2sinαcosβ=√1−2x x ten z poprzedniego podpunktu.

Asia: nie wiem skąd to się wzięło

Nienor: sinαcosα wyliczyłaś w poprzednim podpunkcie, teraz tylko podstaw co ci wysżło.

Asia: ale to się nie zgadza z odp

Dominik: zapisz obliczenia