matematykaszkolna.pl
Proszę się nie wcinać GrzesioCzesio: więc co do a) masz ustalić dziedzinę funkcji, czyli wszystkie wartości jakimi może być x i będzie to prawdziwe f(x)=x2+1 wyrażenie x2+1 jest pod pierwiastkiem, a z tego co wiesz wyrażenie pod pierwiastkiem musi być zawsze większe albo równe 0 (x2+1≥0), więc jeśli nie widzisz od razu tego, że x2 ZAWSZE jest większe albo równe 0 (x2=0 jeżeli x=0), że tamto pod pierwiastkiem zawsze będzie większe od 0, to liczysz z Δ. wsp. a przed x2 jest dodatni (a=1), więc ramiona szłyby do góry, a delta wyjdzie ujemna, więc nie będzie wartości minusowych ( sprzecznych z założeniem o pierwiastku).
1 cze 20:52
GrzesioCzesio: więc dziedzina funkcji to wszystkie liczby rzeczywiste, czyli Df=R
1 cze 20:52
GrzesioCzesio: b) G(x)=x3−3x2+18 nie ma żadnych założeń dla których funkcja będzie nieprawdziwa ( pierwiastki, dzielenie itp.), więc od razu jako Df zapisuję R
1 cze 20:54
GrzesioCzesio: c)
 x3−2 
y=

 x2−9 
 1 
założenie tutaj to to, że nie wolno dzielić przez 0 np.

− niemożliwe, czyli trzeba
 0 
znaleźć ( jeśli istnieją) takie x, dla którego x2−9=0 i wyrzucić je z dziedziny, więc x2−9=0 (x−3)(x+3)=0 x=3, x=−3 Df=R−{−3, 3}
1 cze 21:01
GrzesioCzesio: pamiętaj: to co w liczniku jest ( czyli na górze) nie wpływa na dziedzinę, ofc jeśli nie ma tam jakichś pierwiastków albo cos tym stylu
1 cze 21:02
GrzesioCzesio: d)
 x+1 
r(x)=

 x−1 
nie jest funkcją wymierną ( tutaj nie mam pojęcia dlaczego jak cośemotka, więc nic nawet nie rozpatruję
1 cze 21:03
GrzesioCzesio: rysunek4.7 sprawdź czy funkcje są równe
 x2−1 
a) w(x)=

, f(x)=x−1
 x+1 
na początku sprawdzasz dziedzinę pierwszej i drugiej funkcji dla w(x) jest to ( nie wolno dzielić przez 0, x+1=0, x=−1,) Df=R−{−1}, dla f(x)=x−1 jest to Df=R, więc nawet jeśli wyjdzie na końcu, że funkcje mają takie same wzory, to nie będą równe, bo nie mają takiej samej dziedziny, ale liczenie wzoru. Sprawdzasz czy są równe, więc układasz w(x)=f(x) i podstawiasz i sprawdzasz czy wyjdzie to samo.
x2−1 

=x−1
x+1 
(x−1)(x+1) 

=x−1
x+1 
x−1=x−1 funkcje mają taki sam wzór, y=x−1, z tym, że jedna funkcja ma dziedzinę R, a druga R−{−1}, więc na rysunku jednej funkcji jest cały czas linia ciągła, a na rysunku drugiej w miejscu gdzie jest x=−1 trzeba zostawić niezamalowane kółko, coś takiego jak an rysunkach, więc odp brzmi: funkcje nie są równe.
1 cze 21:18
tim: Mogę wiedzieć o co chodzi?
1 cze 21:19
GrzesioCzesio: rysunekResztę robi się tak samo
 −3x2−3 
b) w(x)=

, f(x)=−3
 x2+1 
Df W(x) x2+1=0, sprzeczność: zawsze będzie dodatnie, więc Df=R Df f(x)= R ( funkcja stała y=−3) dziedziny takie same, teraz wzory
−3x2−3 

=−3
x2+1 
−3(x2+1) 

=−3
x2+1 
−3 

=−3
1 
−3=−3, funkcja ma taki sam wzór y=−3, ma taką samą dziedzinę, więc są równe, rysunek l
1 cze 21:23
GrzesioCzesio: rysunek
 −2x4+2 
c) w(x)=

, f(x)=−2x2−2
 x2−1 
dziedzina w(x)
−2x4+2 

x2−1 
x2−1=0 (x−1)(x+1)=0 x=1, x=−1 Df=R−{−1,1} Df F(x), Df=R sprawdzanie równości
−2x4+2 

=−2x2−2
x2−1 
−2(x4−1) 

=−2x2−2
(x−1)(x+1) 
−2(x2+1)(x2−1) 

=−2x2−2
(x−1)(x+1) 
−2(x2+1)(x−1)(x+1) 

=−2x2−2
(x−1)(x+1) 
−2(x2+1) 

=−2x2−2
1 
−2x2−2=−2x2−2 taki sam wzór, różne dziedziny więc wyglądają tak samo, ale trzeba na jednej uwzględznić niezamalowane kółka dla x=−1 i x=1 wygląd funkcji: miejsca zerowe −2x2−2=0 −2(x2+1)=0 x2+1=0, sprzeczność, zawsze większe od zera, Δ<0, więc nie zetknei się ani nie przetnie z osią OX na funkcji więc, wygląda mniej więcej tak:
1 cze 21:34
GrzesioCzesio: d omine
1 cze 21:35
tim: Dobrze się czujesz? O.o
1 cze 21:36
GrzesioCzesio: 4.8, skróć ułamki
 4x3 
a)

 16x2 
ogólna zasada taka, ze skracasz podobne z podobnym ( liczby z liczbami, x z x, y z y itp.)
4x3 4x 1x x 

=

=

=

16x2 16 4 4 
podajesz założenie: x≠0, bo jeśli pod x podstawiłbym 0, to na samym początku w mianowniku na dole byłoby 0, a przez 0 nie można dzielić
 3x12 x12 x4 
b)

=

=

 6x8 3x8 3 
dalej tak samo
1 cze 21:40
GrzesioCzesio: Tim, pierwsza sprawa: prosiłem się o nie wcinanie, a skoro używam zwrotów bezpośrednich, to logiczne jest że do kogoś konkretnego jest to pisane, więc...
1 cze 21:41
GrzesioCzesio: ... tak, czuję się bardzo dobrze, nie licząc kataru i gardła
1 cze 21:41
GrzesioCzesio: 4.9, skracanie ułamków cały myk polega na tym, żebyś zauważał że coś możesz wyciągać przed nawias itepe
 x2−4 (x−2)(x+2) x−2 
a)

=

=

 3x+6 3(x+2) 3 
x≠−2 df=R−{−1}
 4x2−9 (2x−3)(2x+3) (2x−3)(2x+3) 2x+3 
b)

=

=

=

=−2x−3
 3−2x −2x+3 −1(2x−3) −1 
−2x+3=0 2x=3
 3 
x=

 2 
 3 
df=r−{

}
 2 
reszta z wykorzystaniem różnych wzorów skrc mnożenia itp. na tej samej zasadzie
1 cze 21:48
GrzesioCzesio: 4.10 to samo, tylko że bardziej skomplikowane liczenie
1 cze 21:49
GrzesioCzesio: 4.11, też
1 cze 21:49
GrzesioCzesio: 4.12 coś takiego
 3x puste pole 
a)

=

 4 16x 
masz podać wartość dla "puste pole" ( tak sobie nazwałem) żeby było to równe, więc mnożysz na krzyż 3x*16x=4*puste pole 48x2=4*puste pole /:4 12x2=puste pole, więc w puste pole wstawiasz 12x2
 9x2 puste pole 
b)

=

 27 81 
9x2*81=27*puste pole 729x2=27*puste pole /:27 27x2=puste pole wstawiasz tak samo dalsza część zadania polega na tym samym
1 cze 21:54
GrzesioCzesio: 4.13, to samo, tylko że masz obliczyć mianownik a nie licznik
1 cze 21:55
GrzesioCzesio: dalej już mi się nie chce, idę się uczyć na poprawkę z chemii i dla kolo z PO, Nara i do jutraemotka
1 cze 21:56