Studia
gustek: Gdzie lepiej pójść:matematyka na politechnice czy uniwersytecie?
29 gru 21:56
...: uniwerek i to najlepszy jaki się da
29 gru 21:59
gustek: a czym się różni studiowanie matmy na polibudzie od uniwerku?
29 gru 22:01
,,,: Tym ze na polibudzie jedyne co bedizesz obnliczac to % we krwi
29 gru 22:03
...: niczym.
29 gru 22:03
29 gru 22:04
asdf: politechnika to takie technikum, uniwersytet to takie liceum.
29 gru 22:08
gustek: ,,,,:Studiuje na politechnice budownictwo,bardzo dużo się ucze.Jeśli chodzi o procenty,to w
ogole nie piłem przez ten semestr.Kierunek mi się nie podoba,.Chciałbym go zmienić,dlatego
pytam.
29 gru 22:18
gustek: czyli reasumujac,polecacie uniwersytet?
29 gru 22:31
Artur z miasta Neptuna:
Pytanoe brzmi −−− dlaczego Ci sie budownictwo nie podoba
29 gru 23:09
Artur z miasta Neptuna:
Nie ma wiekszej roznicy pomiedzy bardzo dobrym uniwerkiem a bardzo dpbra politechnika
29 gru 23:10
gustek: Wiesz,w liceum byłem zafascynowany matematyką.Chociaż tak naprawdę tego nie dostrzegałem.Nie
wiedziałem na co mam iść za bardzo,i znajomi mi mówili,zreszta rodzice też,że skoro jestem
''dobry'' z matematyki to żebym poszedł na budownictwo.Ale mniejsza z tym.
Dlaczego mi się nie podoba?
Nie lubię rysować,cięzko mi jest ogarnać te projekty itd,wiesz nie podoba mi się to i sam się
zniechęcam

W zasadzie gdybym nie był od nikogo zależny(rodziców) to już dawno bym zrezygnował,ale
rezygnacja=porażka,nie potrafię tak zrobić.Myślę ,że wyrzucą mnie na sesji bo sytuacje mam nie
zaciekawą,no i zamierzam iść na matme
29 gru 23:19
Marek: a ja mam zupełnie odwrotnie. Nie radzę sobie z matematyką a lubię rysować i projekty i w ogóle
przedmioty zawodowe ale matma i fizyka do kitu

i jeszcze jestem z technikum to wyobraź
sobie jakie mam zaległości a za miesiąc sesja, ale nie poddam się będę walczył
29 gru 23:35
gustek: rozumiem,ja mam tak dziwnie że jak przetrwam sesje to nie będę się za bardzo cieszył,bo nie
podoba mi się ten kierunek,z drugiej strony jak nie przetrwam to też będę zły na siebie że nie
dałem rady no i żle bym się z tym czuł.Kurcze,mój brat kończy medycyne,a ja co,byłem jestem i
będę nikim..
29 gru 23:41
Marek: No to skończ semestr i podziękuj tej uczelni i wybierz się na matmę

po co się męczyć, w tedy
będziesz aż z przyjemnością chodził na zajęcia i będziesz wiedział że robisz to co lubisz.
Nie ma sensu się męczyć bo szkoda Twojego czasu i zdrowia.
29 gru 23:46
gustek: Tylko,że rok w plecy
29 gru 23:47
Marek: a to nie ma naboru na semestr letni?
29 gru 23:50
gustek: nie,ma,przynajmniej na tych lepszych uczelniach
29 gru 23:52
Marek: no to niedobrze .
29 gru 23:53
gustek: no fatalnie,A można wiedzieć na jakiej uczelni studiujesz?
30 gru 00:05
Marek: politechnika łódzka a ty ?
30 gru 00:08
gustek: KRAKOWSKA
30 gru 00:18
Marek: no to nie tak tragicznie
30 gru 00:22
Marek: też tam składałem ale dostałem się tu i tu i wybrałem Łódź
30 gru 00:24
gustek: a na którym roku jestes?
30 gru 00:26
Marek: 1
30 gru 00:26
gustek: też na 1?
30 gru 00:26
Marek: tak tak
30 gru 00:27
Godzio: A co chcesz robić po matmie ? Praca naukowa czy raczej w świat biznesu

?
30 gru 01:09
gustek: heh,szczerze to jeszcze nie mam pojęcia

Sugerujesz ,że cięzko jest z pracą?
30 gru 01:28
Godzio:
Raczej nie, ale jeżeli chcesz iść w świat biznesu to lepsze są politechniki, bardziej
praktyczniejsze rzeczy, uniwersytety mogą być bardziej teoretyczne
30 gru 02:03
Bogdan:
A skąd to (bez obrazy)
Godzio wiesz?, taką wiedzę, i to tylko czasami posiada dopiero po
kilkudziesięciu latach zdobywania doświadczeń życiowych. Ja nie odważę się radzić, co
jest lepsze w życiu, to czy tamto
30 gru 02:14
Godzio:
Ze słyszenia

Ja nie radzę co jest lepsze, ja tylko mówię, że "może" tak być
30 gru 03:04
krystek: @
gustek, wybieraj to co dla Ciebie najlepsze , pamietaj ,ze uczniom po technikum zawodowe
przedmioty ida lepiej , tym po LO teoretyczne, z czasem to sie wyrówna , praca, praca i
jeszcze raz praca.
To ,że brat wybrał medycynę nie znaczy ,że Ty jesteś gorszy .Powodzenia


!
30 gru 10:21
szopenskacz: Prawde powiedziawszy mam podobny problem... Wybrałem na się na energetykę,
a jestem po liceum ogólnokształcącym i jak widzę jak sobie chłopaki np po technikum,
radzą na laboratoriach to się aż zniechęcam... Z początku też myślałem nad matmą,
ale nie wiem czy dałbym sobie radę tam
30 gru 10:54
Artur z miasta Neptuna:
Chlopy .... jezeli chcecie isc na matematyke to zastanowcoe sie trzy razy co w zyciu pozniej
chcecie robic:
Nauczycielami w gimnazium
wykladowcami na uczelni
pojsc w swiat biznesu (szeroko rozumianego)
Pracowac w blizej nieokreslonej branzy
pierwsza opcja − nie bede sie wypowiadal − jak ktos ma zacecie do tego to chwala mu za to
druga opcja − bardzo dobra droga ... ale tylko na zachod ... w Polsce tylko dzieci bogatych
rodzcow mga sobie pozwolic na doktoryzowanie sie i zycie na przyzwoitym poziomie
trzecia opcja − miejnswiadomosc ze w naszym kraju 90% stanowisk pracy w tej branzy jest w
warszawie, jezeli nie chcesz tam sie przeprowadzic to lepeij sobie odpusc
inna praca − soonczyles matematyke ... To dobrze ... ale nie masz zadnego doswoadczenia ...
poza umiejetnoscia logicznego myslenia (a zakpadak ze ta umiejetnosc posiada oazd stdent
matematyki przed wynraniem soe na studia) i umiejetnoscoa analizowania nic nie potrafisz ...
studia w zadnym stopniu nie przygotowaly Ciebie do zawodu w jakim bedzesz pracowal ... a wiec
po co te studia byly
Ja osobiscie skonczylem takie wlasnie studia (politechnika)
z rocznika ~250osob moze 5% pracuje w finansach z czego jeden w anglii dopadl. pare osob
rozsypalo sie po uczelniach ... Ale byly ciecia kadrowe w 2012 i zostalo tylko 3 na
stanowiskach ... najlepiej potoczylo sie kopezance ktora doktoryzuje sie na zachodniej
uczelni.
Wiekszosc pracuje (lub nie) w calkiem innych branzach i w wiekkszosc stwierdzaja ze im studia
nic nie daly.
Tak wiec mlody czlowieku −zastanow sie co chcesz w zyciu robic ... bo co prawda po matemtyce
rozchwytywanym bedziesz ... ale tylko gdy bedziesz nalezal do elity i potrafisz sie sprzedac
30 gru 11:13
szopenskacz: "bo co prawda po matemtyce
rozchwytywanym bedziesz ... ale tylko gdy bedziesz nalezal do elity i potrafisz sie sprzedac"
czyli generalnie, jak po każdym innym kierunku

Proste− jak jesteś dobry, to Cię sami znajdą.
Jeśli nie, to trza kombinować
30 gru 11:25