Rówanie... kwadratowe ?
V: Jeszcze mam pytanie dotyczące tego równania :
3x+8√x−2−9=0 jak to rozwiązać?
Bardzo proszę o wyjaśnienie.
p.s Wesołych Świąt
24 gru 14:56
świąteczny ICSP: Dziedzina ?
24 gru 15:00
anka: To tak:
x−2≥0
x≥2
3x+8
√x−2−9=0
3(x−2)+6+8
√x−2−9=0
t=
√x−2 (t≥0!)
3t
2+8t−3=0
liczysz Δ, miejsca zerowe i wracasz do niewiadomej t
√x−2=x
1
√x−2=x
2 (jeśli istnieje)
24 gru 15:03
anka: tam nie ma silni jak by co

Wesołych
24 gru 15:03
V: tak, tak dziedzinę to jak miałem,

spoko − silnia, to nie tak od razu
Ale dlaczego w taki sposób, nie można inaczej ? ? ? . Np przerzucić cos na prawą stronę i
do kwadratu podnieść?
24 gru 15:21
świąteczny ICSP: Można, ale od kiedy nie umiesz podnosić do kwadratu ten sposób jest najlepszy.
24 gru 15:22
V: umiem do kwadratu podnieść, ale co dalej...? ? ?
w sensie jak z tego wybrnąć, bo policzyłem tak, jak wskazała Anka
24 gru 15:32
świąteczny ICSP: umiesz podnosić do kwadratu ?
To w takim razie rozwiąż równanie :
√2x−1 = −x
24 gru 15:35
V: zrobiłbym dziedzinę dla pierwiastka i −x>0 bo inaczej się nie da
albo przerzucił na prawo −x żeby mieć √2x−1+x=0 i do kwadratu, tylko potem znowu pojawi się
pierwiastek i jak się go pozbyć?
25 gru 17:14
świąteczny ICSP: czyli jednak nie umiesz dobrze podnosić do kwadratu.
√2x−1 = −x
D :
−x ≥ 0 ⇒ x ≤ 0
czyli D : x ∊ ∅ i już tutaj mamy sprzeczność.
twój przykład można zrobić w identyczny sposób. Zostawić po lewej stronie sam pierwiastek. Dać
odpowiednie założenia i podnieść do kwadratu.
25 gru 17:27