matematykaszkolna.pl
Granica w Punkcie WKP: Witam mam pytanie na temat granicy w punkcie. Czy istnieje limxx przy x→0 ?
23 gru 22:46
guess who: o podbijam, bo też mnie ciekawi tak patrząc na wykres "xx" na jogle.pl/wykresy to wygląda jakby od 0 do niczego nie dążyło, a od 0+ ma granicę w 1, ale jak dokładnie do czegoś takiego dojść nie widząc wykresu? i jeszcze co do samego wykresu − widać, że dla argumentów ujemnych dziedzina zawiera jedynie te całkowite. A co z ułamkami? Przecież chyba można pierwiastkować liczbę ujemną, jeżeli jest to
 1 
pierwiastek nieparzystego stopnia? Czyli np. (−

)do(−1/3) to pierwiastek 3go stopnia z
 3 
−3, czyli ≈−1,44, a na wykresie nie jest zaznaczone.
23 gru 23:16
WKP: udowodnilem z dla prawej strony zera wlasnie jeden ale do lewej nie mam pomysłu nawet jak się zabrać. może odpowiedz jest w zespolonych albo cos takiego?
23 gru 23:31
Bogdan: f(x) = ax, do jakiego zbioru liczbowego należy a?
24 gru 00:03
WKP: dodatnich rzeczywistych?
24 gru 00:14
WKP: znaczy tak mnie dotychczas w szkole uczyli. Ale wczesniej uczyli mnie ze x2 +1 nie ma pierwiastkow więc moze jest jakies uogólnienie.
24 gru 00:23
Bogdan: a∊(0, 1)∪(1, +) Jeśli f(x) = xx, to czy x∊(0, 1)∪(1, +) ?, a jeśli tak, to czy ma sens badanie granicy dla x→0 ?
24 gru 00:23
Bogdan: rysunek tak wygląda wykres funkcji f(x) = xx
24 gru 00:25
Bogdan: a w takim razie jak obliczyć granicę przy x→0+
24 gru 00:28
guess who: skąd akurat taka dziedzina?
24 gru 00:38
Bogdan: z definicji funkcji wykładniczej w zbiorze R
24 gru 00:39
WKP: lim xx = lim elnxx=lim ex*lnx x=1/y skoro x→0+ wiec t→
 
 1 
ln

 t 
 ln1−lnt lnt 
lim e

=lim e

=lim e0−lntt= lime

=e−0=1
 t t t 
wszedzie jest ecoś
24 gru 00:46
WKP:
 1 
wybacz x=

 t 
24 gru 00:46
24 gru 00:48
Bogdan: emotka
24 gru 01:01
WKP: ale chodziło mi o lewą strone. Przedstawi ktos dowód za lub przeciw granicy?
24 gru 01:45
Bogdan: Nie czytasz ze zrozumieniem. Ponawiam więc pytanie: do jakiego zbioru liczbowego należy a w funkcji f(x) = ax
24 gru 01:51
WKP: ustalilismy że dla dodatnich rzeczywistych bez 1. podchodzimy do zera z prawej strony. I tu dochodzimy do mojego pytania. Czy mozna dojsc do zera z lewej strony i czy ma to sens? czy jest jakies uogólnienie na podstawe ujemną? użycie liczb zespolonych, lub jeszcze innych ciał? wybacz, jesli są to głupie pytania to przynajmniej się dowiem że takie rzeczywiscie są.
24 gru 02:37
WKP: ?
24 gru 22:51
Ajtek: Odpowiedz sobie sam na to pytanie. F. wykładnicza ma sens gdy a jest dodatnią liczbą
 −1 
rzeczywistą i ≠1. Teraz czy liczba

należy do tego przedziału.
  
Dla takiej liczby chcesz liczyć granicę lewostronną.
24 gru 23:11
WKP: od 24 godzin proszę zeby ktos mi powiedzial czemu nie ma tam granicy... wystarczy napisac nie ma uogólnienia na dziedzinę liczb ujemnych
24 gru 23:45
Ajtek: Nie rozumiem co masz na myśłi pisząc: "wystarczy napisac nie ma uogólnienia na dziedzinę liczb ujemnych"
24 gru 23:47
WKP: po prostu byłem ciekaw czy jest granica lewostronna xx wiec zapytałem. dostałem odpowiedz ze nie ma to sensu dla definicji funckji wykladniczej a wiec przyjąłem że problem tkwi własnie w niemozliwosci wyciągnięcia pierwiastka z liczb ujemnych. Zapytałem wiec czy jest jakies uogólnienie na to przez co istniała by funkcja wykladnicza( funkcja wykładnicza zmiennej zespolonej?) taka że mozna by było podejsc do zera z lewej strony a tym samym policzyc limxx w x→0
24 gru 23:56
WKP: podbijam
26 gru 21:28
Artur_z_miasta_Neptuna: na początek na pewno trzeba zapisać tą liczbę w formie liczby zespolonej ... a następnie: albo po prostu wyznaczyć granicę albo zbadać, że ów funkcja jest ciągła, a wtedy już z górki ... wracamy do pierwotnej postaci funkcji
 1 
wybieramy xn = −

badamy, że dla podciągu xn −> 0 zachodzi f(xn) −>1 co widać od razu
 2n 
z prawostronnej granicy a skoro funkcja jest ciągła, to mamy w tym momencie załatwiony każdy podciąg tej funkcji ... więc granicą lewostronną będzie '1'.
27 gru 00:10