Wielomainy
tomek: Rozwiąż nierówność
2|x|+|x|3 ≤0
17 gru 21:34
123: I.
−2x − x3 ≤ 0
II.
2x + x3 ≤ 0
Teraz to oblicz a później suma przedziałów
17 gru 21:36
Dominik: |x| = x dla x ≥ 0
−x dla x < 0
dla x ≥ 0
2x+x3 ≤ 0
dla x < 0
−2x+(−x)3 ≤ 0
17 gru 21:37
zośka: t=|x| , t ≥0
t(t2+2)≤0
Ponieważ t2+2>0 zawsze więc aby nierównośc była spełniona musi być t≤0. Ale z zał t≥0, zatem
jedyna możliwość to t=0
czyli |x|=0 stąd x=0
17 gru 21:37
PW: Niektórzy mówią w takiej sytuacji:
− Co się tak rzuciłeś na rozwiązywanie jak szczerbaty na suchary?
Z a w s z e należy spojrzeć na zadanie chłodno: co właściwie widzimy i czego od nas chcą?
Widzimy po lewej stronie sumę dwóch liczb, które są z definicji nieujemne: 2|x| i |x|3. Lewa
strona równania L jest więc liczbą nieujemną. Kiedy może spełniać nierówność
L≤0 ?
Ano tylko wtedy, gdy jest zerem. Suma dwóch liczb nieujemnych jest zerem tylko wtedy, gd obie
te liczby są zerami, to znaczy gdy x=0.
Jeśli ktoś uważa, że to co napisałem, to nie jest matematyka, niech spróbuje zapisu formalnego:
Dla wszystkich x∊R
|x|≥0 ⇒ (2|x|≥0∧|x|3≥0) ⇒ 2|x|+|x|3≥0
Dla dowolnej L∊R
(L≥0∧L≤0) ⇔ L=0,
w więc
2|x|+|x|3≤0 ⇔ 2|x|+|x|3 = 0 ⇔ 2|x|=0∧|x|3 = 0 ⇔ x=0.
Tak naprawdę wystarczy opis słowny, bez tych formalizmów.
Nie piszę tego by się wymądrzać, ale by zwrócić uwagę na schematyczność postępowania. Ktoś
widzi dwa moduły i od razu zapala mu się światełko: rozbijamy na trzy przedziały i
rozwiązujemy trzy nierówności. A zadanie jest proste i autor rechoce.
Podam inny przykład:
(x−3)2 = (x+2)2.
Większości zapala się: aha, równanie kwadratowe. A powinno: a2=b2 ⇔a=b ⋁ a=−b.
(x−3 = x+2) ⋁ (x−3 = −(x+2)). Do rozwiązania w pamięci.
18 gru 15:50