PW: Dowcip polega na tym, że często zamiast f(x), g(x) itp. pisze się po prostu y. Bierze się to
stąd, że obliczając poszczególne punkty (x,y) wykresu bierzemy dowolną x należącą do dziedziny
| | 5 | |
i liczymy: y = f(x), na przykład jeśli f(x) = − |
| , to liczymy: |
| | x | |
| | 5 | |
dla x=2,5 jest y=f(2,5) = − |
| = −2 |
| | 2,5 | |
i mówimy: punkt (2,5 , 2) należy do wykresu.
Dwa wykresy − funkcji f(x) i g(x) − mają punkt wspólny, jeżeli istnieje x
0 taka, że
y
0=f(x
0)=g(x
0).
No to przyrównujemy:
(sprawdzamy, czy znajdzie się x, dla którego nasza funkcja f(x) i funkcja liniowa z a) mają
wspólną wartość). Po pomnożeniu obu stron przez (−x) (można mnożyć, bo x≠0) mamy
5 = 5x
2
1 = x
2,
a więc x=−1 lub x=1. Okazuje się, że dla dwóch różnych x obie funkcje przyjmują te same
wartości. NIE PYTALI O TO i w tej chwili tego nie widać, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że te
wspólne wartości y to:
dla x=−1
| | 5 | |
f(−1)=− |
| =5 − wspólny punkt wykresów to (−1,5), |
| | −1 | |
a dla x=1
| | 5 | |
f(1)=− |
| =−5 − wspólny punkt wykresów to (1,−5). |
| | 1 | |
Tak więc przypadek a) prostej o równaniu y=−5x nie jest dobrą odpowiedzią − miało nie być
punktów wspólnych, a tu są aż dwa..
Poszukaj dobrej odpowiedzi naśladując rozumowanie podane wyżej i pochwal się.