matematykaszkolna.pl
Złożenie funkcji Krzysiek: Mam dwie funkcje:
 x 1 
f(x)=

i g(x)=

 1+x2 x 
Ich dziedziny to odpowiednio: x∊R,x∊R\{0} Złożenie funkcji:
 1 1+x2 
g▱f =

=

, przyjmuję dla niej dziedzinę, na której działam, czyli
 
x 

1+x2 
 x 
dziedzinę funkcji f(x), dlaczego więc w odpowiedzi Dg▱f=R\{0}? Muszę policzyć dziedzinę nowej funkcji i wywalić argumenty, z dziedziny funkcji, którą przyjąłem?
5 gru 20:44
Mila: Masz w mianowniku x, a nie wolno dzielić przez 0. Zawsze.
5 gru 21:57
Krzysiek: Tak jest.
5 gru 23:17
MQ: Masz funkcję gof −− nazwijmy ją ble Jak wyliczyłeś:
 1+x2 
ble =

 x 
Jaka jest dziedzina tej funkcji? Gdybyś nie wiedział, że jest złożeniem, to byś powiedział: R\{0}
5 gru 23:23
Krzysiek: No tak. Czyli muszę policzyć dziedzinę nowej funkcji i wywalić argumenty, z dziedziny funkcji, którą przyjąłem?
5 gru 23:29
Mila: Nie rozumiem, co to znaczy wywalić argumenty. Masz mieć możliwość wykonania działań.
5 gru 23:36
MQ: Ja też nie rozumiem, co to znaczy "wywalić argumenty, z dziedziny funkcji, którą przyjąłem". Po prostu wyznaczasz dziedzinę nowej funkcji −− tak jakby to była całkiem inna funkcja − i tyle.
5 gru 23:39
Krzysiek: Jeśli składam funckję gof to przyjmuję dla niej dziedzinę funkcji f. Do nowo otrzymanej funkcji nadal mam dziedzinę funkcji f. Ale liczę dziedzinę nowej funkcji i te argumenty, które nie należą do jej dziedziny wykluczam z dziedziny funkcji f i wtedy mam pełną dziedzinę nowej funkcji. Tak?
6 gru 11:02
Artur_z_miasta_Neptuna: "Jeśli składam funckję gof to przyjmuję dla niej dziedzinę funkcji f." BZDUUURA
 1 
g(x) =

; f(x) = x+1
 x 
 1 
g□f =

... jaka jest dziedzina tej funkcji napewno nie R/{0}
 x+1 
6 gru 11:28
Krzysiek: Tu działasz na dziedzinie x∊R, potem liczysz dziedzinę złożenia; Dg▱f=x∊R\{−1} I ostatecznie masz dziedzinę x∊R\{−1}. Jakby funkcja f miała dziedzinę x∊R\{1,2,3}, a złożenie funkcji miało dziedzinę x∊R\{5} to dziedziną złożenia byłoby x∊R\{1,2,3,5} ... (?)
6 gru 11:32
Artur_z_miasta_Neptuna: nie
1 1 1 

;

−>

... jaka jest dziedzina
x x+1 
1 

x+1 
 
6 gru 11:34
Krzysiek: x∊R
6 gru 11:35
Artur_z_miasta_Neptuna: nieee x∊R\{−1}
 1 
x∊R ... by było gdyby było x+1 ... a tu jest

<−−− a to jest znacząca różnica
 
1 

x+1 
 
6 gru 11:44
Artur_z_miasta_Neptuna: to tak jakbyś powiedział, że dla funkcji
 x2 
f(x) =

; Df = R
 x 
6 gru 11:45
Krzysiek:
 1 1 
No to zobacz sam... f(x)=

, Df=x∊R\{0} , g(x)=

, Dg=x∊R\{−1}
 x 1+x 
f▱g=x+1, Df▱g=x∊R (tak na pierwszy rzut oka), ale badasz na dziedzinie g(x), więc wywalasz −1. Co tu jest nie tak?
6 gru 11:48
Krzysiek: To na przykładzie:
 x+1 
f(x)=

=> Df=R\{2}
 x−2 
 2x 
g(x)=

=> Dg=R\{4}
 x−4 
Dla f▱g muszą zajść dwa warunki jednocześnie:
x∊Df  
f(x)∊Dg
x będzie w dziedzinie funkcji zewnętrznej, a funkcja zewnętrzna jest opisana na dziedzinie funkcji wewnętrznej, zgadza się? I teraz: x≠2 &
x+1 

≠4
x−2 
Zatem x+1≠4x−8 −3x≠−9 x≠3 Df▱g=x∊R\{2,3} Zawsze jest tak, że x będzie w dziedzinie funkcji zewnętrznej, a funkcja zewnętrzna jest opisana na dziedzinie funkcji wewnętrznej?
6 gru 12:44
MQ: Komplikujesz niepotrzebnie sprawę i jeszcze prowadzi cię to do błednych wniosków. Weź na przykład: f=x+1 g=1/x Df=R Dg=R\0 Jak z tego dostaniesz dziedzinę funkcji złożonej: gof=1/(x+1) No jak Twoimi metodami nijak Po prostu traktujesz złożenie dwu (lub więcej) funkcji jako nową funkcję i wyznaczasz jej dziedzinę.
6 gru 13:54
Krzysiek: To wracając do mojego przykładu masz nową funkcję
 
2x 

+1
x−4 
 3x−4 
h(x)=

=

 
2x 

−4
x−4 
 −2x+16 
I wychodzi na to, że jej dziedzina to x∊R\{−8} co się kompletnie nie pokrywa
6 gru 15:41
Krzysiek: A w Twojej funkcji jaka będzie dziedzina? Coś mi mówi, że nie x∊R\{0} tylko x∊R\{−1,0}
6 gru 16:22