matematykaszkolna.pl
granice Mario: mam problem podczas liczenia granicy lim przy n dążącym do nieskończoności(3n3+4n2+3n+2−n−1) i dochodzę do takiego zapisu lim przy n dążącym do nieskończoności (4n2+3n+3)/2n3+3n2+4n+2 i nie wiem co dalej bo kiedy wystawie największą potęgę przed nawias czyli n3 to nie wychodzi mi tyle ile powinno a mianowice 1/3, mógłby mi to kotś sprawdzić i poprawnie obliczyć
2 gru 22:35
Mila: Poszukaj na forum, jest rozwiązane, dużo jest pisania.
2 gru 23:20
Artur_z_miasta_Neptuna: bo skopany został licznik na bank w liczniku będzie 4n2−3n2 = n2 jako najwyższa potęga w mianowniku też skopane ... niby skąd taka wartość najwyższa potęga to będzie n2 będzie n2 po podniesieniu do 2 pierwiastka będzie 3n6 = n2 pierwiastek razy drugi człon .. będzie n*3n3 = n2 i drugi człon do 2 ... będzie n2 oczywiście to jest w dużym skrócie ... bo tak jak Milusińska napisała ... dużo pisania jest
2 gru 23:36
PW:
 a3−b3 
a−b =

. U nas a to ten pierwiastek trzeciego stopnia, b=n (jedynkę na
 a2+ab+b2 
końcu zostawiamy w spokoju). To paskudne rachunki , może nawet w zapisie ograniczyć się do najwyższych potęg "plus kropki". W liczniku będzie 4n2+3n+2, a w mianowniku trzy składniki "rzędu n2" − po podzieleniu przez
 4 
n2 licznika i mianownika powinno być widać, że granica jest

. Odejmiemy końcową
 3 
 1 
jedynkję i mamy

.
 3 
3 gru 00:01