matematykaszkolna.pl
Blad w liczeniu granicy? Tomek: Chcialoby sie komus rzucic okiem gdzie tkwi blad w moim rozumowaniu? lim x→0+ (2x −1)/(4 px −1) to co w mianowniku przeksztalcam tak: 4 px −1 = (22) px −1 = 22 px −1 = (2 px −1)(2 px +1) Tutaj licznik skraca sie z pierwszym nawiasem, zostaj 1/drugi nawias, a wiec: 1/(20+1), co daje 1/(1+1), a wiec 1/2. Odpowiedz tymczasem brzmi 0. Gdzie tkwi blad? px to pierwiastek z x i on jest w potegach, niestety nie mozna (nie potrafie?) zapisac tego w potedze pietrowo.
2 gru 22:27
MQ: PO 1. Źle przekształciłeś mianownik, bo 22x−1 = (24x−1)(24x+1) Po2. Nie trzeba nic przekształcać, bo 4x−1 dąży do −1 w 0+, a 2x−1 dąży do 1−1=0, więc:
0 

=0
−1 
2 gru 22:45
Mila: (2x )2=22x (2x)x=2x dla x≥0 (2x)2=22x Twoje przekształcenie jest błędne Trzeba policzyc pochodną licznika i mianownika , masz symbol 0/0
2 gru 22:59
MQ: Jakie 0/0? Przecież 4x−1 w 0 daje −1! Przecież ma 0/(−1)=0
2 gru 23:03
MQ: Aaa! Już rozumiem! Jemu chodziło o 4x
2 gru 23:05
Mila: Tak, MQ. Potęga.
2 gru 23:10