iloczyn
ola: wytłumaczy mi ktoś to zadanko ?
niech f,g funkcje przekształcające zbiór liczb rzeczywistych w zbiór liczb rzeczywistych
f(x) = x2−2x
g(x)= cosx
f◯g
2 gru 17:21
konrad: f◯g=cos2x−2cosx=cosx(cosx−2)
2 gru 17:23
ola: dzięki, czyli normalnie to mnoże?
2 gru 17:24
ola: jest tutaj jakaś zasada przy tym?
2 gru 17:25
konrad: yy, ale to nie jest mnożenie, tylko złożenie funkcji
2 gru 17:30
Artur_z_miasta_Neptuna:
łopatologicznie ... w złożeniu funkcji
f◯g oznacza, że w funkcji f(x) zastępujesz 'x' całą funkcją g(x)
dlatego f◯g(x) = (g(x))2 − 2*(g(x)) = (cosx)2 − 2(cosx) = cos2x − 2cosx
2 gru 17:35
ola: czyli
g◯f = g(f(x))=g(x
2−2x)=cos(x
2−2x)= cosx(x−2)
2 gru 17:44
konrad: tak
2 gru 17:51
ola: a czy [(cos2x)]2−2cos2x = 2cos2x(1−2)?
2 gru 17:52
dragon: a nie odwrotnie?
2 gru 17:52