matematykaszkolna.pl
Pytanko odnośnie granicy. aa: Mam jeszcze jedno pytanko, tym razem do granic: Jak mam jakiś przykład z ułamkiem i odejmowaniem pierwiastków. Konkretnie:
2n2 + n4 +2n −3 

i chcę wyliczyć z tego granicę dla n →. Wiem, że
nn2 −2 − 3n2 
nie muszę odrazu tego sprzężać, lecz mogę popróbować z wyłączaniem czynnika.
 2n2 + n2 
Tak też robię. I wychodzi mi

i teraz moje pytanko. Czy to co jest w
 n2 −3n2 
mianowniku to jest symbol nieoznaczony czy nie? To jest czy nie? Nie potrafię wyczuć tego momentu.
24 lis 21:47
Krzysiek: tak to jest symbol nieoznaczony, jednak bardzo łatwo go 'usunąć' przecież: n2 −3n2 =−2n2 ...
24 lis 21:54
aa: i tego właśnie nie kumam. Uczą , że jak jest symbol nieoznaczony to zmiana metody. A tu jednak lecimy dalej. No jak to zrozumieć? Kiedy będzie w takim razie taki symbol nieoznaczony, że nie będziemy mogli liczyć dalej?
24 lis 21:58
Aga1.: Jak nie da się odjąć np. n3−n2
24 lis 22:00
aa: aha. albo pewnie jak jest samo, np. n−n? czy nie?
24 lis 22:01
Aga1.: n−n=0
24 lis 22:02
aa: a popatrz na to: lim dla n −> n(n4 − n − n2) jak liczę to zostaje mi: n(n2 − n2) i to co w nawiasie mogę odjąć tak? I będzie n*0 a to symbol nieoznaczony , więc będe musiał sprzężać , tak? emotka
24 lis 22:04
Aga1.: Nie wiem jakim cudem wyszło n(n2−n2)
24 lis 22:10
aa: sprzężyłem to i wyszło mi teraz.:
 −n 
n(

) no i znowu schody bo znowu n * 0 ...
 0 
24 lis 22:10
aa: no wyciągam n4 i zostaje pod pierwiastkiem 1*n4 co daje n2 − n2...
24 lis 22:12
Aga1.:
 −n2 
A mi wyszło

 n4−n+n2 
I pod pierwiastkiem dzielą przez n4, a poza pierwiastkiem przez n2.
24 lis 22:14
aa: tak, no tak CI wyszło bo już sprzężyłaś. Mi też tak wyszło, tyle, że na dole znowu jest n2 − n2 jak zrobimy jak mówisz..
24 lis 22:17
aa: więc co z tym fantem zrobić? emotka
24 lis 22:22
Aga1.: Nie W liczniku −1, a w mianowniku
 1 
1−

+1
 n3 
 1 
i granica wynosi

 2 
24 lis 22:22
Aga1.:
 1 

 2 
24 lis 22:23
aa: ja pierdziele, w mianowniku napisałem −n2 jak sprzężałem i stąd tyle zamiesznia Przepraszam Ago i dziękuje emotka A spojrzałabyś jeszcze na to? lim(n2 +2n +3 − n+1) Wyciągami n2, zostaje mi n−n+1 , więc niby granica jest 1. a wolfram pokazuje, że 2....
24 lis 22:26
Aga1.: To nie wyciągaj( bo popełniasz jakieś błędy), tylko pomnóż przez sprzężenie, gdyż masz
24 lis 22:29
Franek: po sprzężeniu w liczniku wychodzi 4n+2,, wyciągasz n przed nawias w liczniku zostaje 4 w mianowniku 1+1=2 lim=2
24 lis 22:29
aa: A jakby Aga Twoim zdaniem było to zrobione bez sprzężenia? Co by CI wyszło? Bo ja niewiem gdzie błąd robię. A chcę wyłuskać co z tym n−n. Czy to symbol nieoznaczony czy nie...
24 lis 22:32
Franek: [] symbol nieoznaczony, przez sprzężenie trzeba
24 lis 22:33
aa: Franek no właśnie. a np . n2 − 3n2 to też symbol nieoznaczony? Czy już nie? Poprostu ja przestałem kumać kiedy jest symbol nieoznaczony a kiedy nie........ Bo przed chwilą mi pisali na forum, że właśnie n−n to jest 0. Teraz mi piszesz, że to jednak nieoznaczony jest. To wkoncu jak to jest naprawde?
24 lis 22:36
Aga1.: Bez sprzężenia tego nie da się rozwiązać.
(n2+2n+3−(n−1))(n2+2n+3+(n−1) n2+2n+3−(n2−2n+1 

=

n2+2n+3+n−1 bez zmian 
24 lis 22:38
Aga1.: n−n=0 2n−n=n 3n−2n=n 5n2−2n2=3n2 9n3−2n3=7n3 Ale n2−n to symbol nieoznaczony , bo tego nie da się odjąć
24 lis 22:41
aa: No właśnie Aga emotka Nie da się rozwiązać bo jest n−n, symbol nieoznaczony. A dzis mi pisałaś, że n−n to jest 0 a nie symbol nieoznaczony. I ja mam mętlik już totalny... Aga1.: Jak nie da się odjąć np. n3−n2 24 lis 22:00 aa: aha. albo pewnie jak jest samo, np. n−n? czy nie? 24 lis 22:01 Aga1.: n−n=0 Może mogłabyś mi wytłumaczyć poprostu kiedy tak naprawdę odejmowanie jest symoblem nieoznaczonym a kiedy nie jest?
24 lis 22:41
aa: no ale w tym właśnie przykładzie co go przed chwilą sprzężałaś wychodzi właśnie n−n + 1emotka
24 lis 22:42
aa: hmm? Jestes pewna, ze n−n = 0 ?
24 lis 22:46
Franek: tak ale n2−3n2 = −2n2 , więc więc jest tylko 1 symbol
24 lis 22:48
aa: franek, nie bardzo rozumiem..
24 lis 22:52
aa: aha kumam. a dlaczego tamtego powyzej przykladu nie mozna zrobic inaczej jak sprzezeniem? dlatego, ze tam jest n−n. i co z tym n−n? to jest nieoznaczony czy zwykły?
24 lis 22:53
Aga1.: Najpierw wykonujesz redukcję wyrazów podobnych. Po sprzężeniu już nie powinno być symbolu nieoznaczonego typu
24 lis 22:54
Aga1.: Na początku nie ma n−n. A jak później pojawi się, to trzeba zredukować i 0 nie pisać
24 lis 22:57
aa: no ale wkoncu n−n jest symbolem nieoznaczonym czy nie?
24 lis 22:57
Franek: symbole nieoznaczone: https://matematykaszkolna.pl/strona/345.html n2−3n2 nie jest symbol symbolem nieoznaczonym bo po uporządkowaniu wyjdzie Ci −2n2, a −2n2 = − do symbolu nieoznaczonego [] stosuje się sprzężenia
24 lis 22:57
Franek: chcąc określić symbol najlepiej jest pogrupować podobne wyrazy
24 lis 22:58
aa: inaczej. jak z przykładu: lim (n2 +2n +3 − n + 1) zrobie n2(1+2n/n2 + 3/n2) − n +1} = n −n + 1 = 1. a tak byc nie moze. bo granica bedzie 2. pytanie, czemu tak byc nie moze, skoro n−n nie jest symbolem nieoznaczonym.
24 lis 23:00
Franek: eh.... (n2+2n+3 −n+1) jest symbolem nieoznaczonym [] n2−3n2 dało się zapisać jako −2n2 tego powyżej się nie da
24 lis 23:03
aa: czyli n − n jest symoblem nieoznaczonym jednak, tak? Mi caly czas chodzi o to piekielne n−n....
24 lis 23:05
Aga1.: Na początku sprawdzasz, czy jest symbol nieoznaczony, jeśli jest , to od razu sprzężenie.
24 lis 23:05
Franek: n−n spróbujmy inaczej, po twojemu n−n = [] = przez sprzężenie = (n2−n2)/ n+n = 0/2n = 0 możesz to tak potraktować
24 lis 23:06
Aga1.: Twoje rachunki z godziny 23:00 są błędne, ta nie wolno liczyć.
24 lis 23:06
aa: Mam jeszcze taki przykład:
4n2 +2n −1 + 31−n3 

i jak to licze wychodzi mi:
n+3 
2n−n 

a to dalej = 1 a odpowiedzią jest , więc coś robię źle. Co to może być? emotka
n+3 
24 lis 23:07
aa: no czyli n − n jest symbolem nieoznaczonym i jak to widze, to wiem, ze mam powiedziec stop i zaczynac od nowa sprzezeniem. tak? Aga, a mogłabyś dokładniej wskazać czego konretnie nie można?
24 lis 23:09
Aga1.: Mi wychodzi 1.
 2n−n 
Ale

to nie wiem skąd.
 n+3 
24 lis 23:10
Franek: n−n jest symbolem nieoznaczonym ale możesz go uporządkować i wpisać po prostu 0
24 lis 23:11
Aga1.: Zobacz
 4 
4≠

,
 2 
ale
6 6:2 3 

=

=

8 8:2 4 
24 lis 23:13
aa: Więc tak robię: wyciągami pod pierwszym pierwiastkiem n2 a pod drugim n3, zostaje mi wówczas pod pierwszym n2 *4 pod pierwiastkiem + n3 *(−1) pod pierwiastkiem oraz n+3 w mianowniku. Dalej opuszczam pierwiastki i jest 2n − n / n+3
24 lis 23:13
aa: aga rozumiem co napisałaś natomiast dalej niewiem gdzie zrobiłem błąd. franek. no to jak zapiszę n − n , że jest 0 , no to zostanie mi 1! a nie moze byc jeden bo wynik jest 2.
24 lis 23:16
Aga1.: Chyba jest już za późna pora, bo nie rozumiem co napisałeś. Dobranoc.
24 lis 23:19