matematykaszkolna.pl
wykaz Rodney: Wykaż, że f(x)=x3+2x2+4x−2 ma dokladnie jedno miejsce zerowe. Probowalem zrobic ale nie wychodzi nic Da ktos wskazowke moze? Prosze nie dawac mi gotowych odpowiedzi emotka
19 lis 14:59
Vax: Pokaż, że ta funkcja jest ściśle rosnąca.
19 lis 15:06
AC: Policz extrema, jeśli fmin * fmax > 0 to ma jedno miejsce zerowe, albo ze wzorów Cardano.
19 lis 15:10
Artur z miasta Neptuna: Do uwagi Vax'a dorzuce jeszcze wlasnosc darboux ... w koncu scisle rosnaca jest takze 2x a koejsca zerowego nie posiada
19 lis 15:12
Vax: No miała być wskazówka
19 lis 15:12
AC: Przecież funkcja nie musi być ściśle rosnąca i może mieć 1 miejsce zerowe. Przykład: y=x3 − x +1 ma 1 miejsce a jest przedział w którym maleje.
19 lis 15:18
Rodney: AC: jesli chodzi o extrema to ta funkcja chyba nie ma zadnych pozostale wskazowki zaraz sprawdze ogolnie to moj matematyk chyba przegial dajac mi to zadanie w 2 klasie liceum ale coz... zdarza sie
19 lis 15:24
Vax: AC, nigdzie nie pisałem, że to działa w obie strony. Jeżeli funkcja jest ściśle rosnąca i przyjmuje wartości dodatnie jak i ujemne, to musi mieć dokładnie jedno miejsce zerowe, nie pisałem, że działa to w drugą stronę emotka
19 lis 15:29
Mila: Rodnej, dobrze przepisałeś treść zadania?
19 lis 16:50
Rodney: raczej tak Mila, a cos sie nie zgadza?
19 lis 17:02
AC: skoro nie ma extremów i pochodna y' > 0 to kończy dowód.
19 lis 19:41
Basia: czegoś tu kochani zabrakło: x−5 dla x<0 f(x) = x+5 dla x≥0 ta funkcja jest ściśle rosnąca, przyjmuje wartości dodatnie i ujemne, i nie ma miejsc zerowych no czego zabrakło ? jakich funkcji dotyczy własność Darboux ?
20 lis 03:41
irena_1: Funkcja f(x) jest ciągła. f(−1)=−1+2−4−2=−5 f(1)=1+2+4−2=5 więc dla x ∊ (−1; 1) przyjmuje wszystkie wartości z przedziału (−5; 5). Funkcja ma więc miejsce zerowe. A ponieważ jest funkcją stale rosnącą, więc to miejsce zerowe jest jedyne.
20 lis 06:58
AC: Basiu w zadaniu nie mówimy o dowolnej funkcji a o wielomianie stopnia 3 o którym wiemy, że jest funkcją klasy C(R)
20 lis 08:10
Mila: Przypominam, że zadanie jest na poziomie II klasy LO, tak napisał autor zadania.
20 lis 12:14
Basia: 1.ależ AC wiem, że wiesz, tylko przywołując prawo trzeba powiedzieć, że ono działa dla funkcji ciągłych 2. Milu to chyba jakaś mniej typowa szkoła, Rodney jest wyraźnie oswojony z takimi pojęciami jak np.ekstrema
20 lis 12:17
Basia: W(x)= x3+2x2+4x− 2 łatwiej zadaje się wykazać, że W(x) jest funkcją różnowartościową W(x1) = W(x2) ⇔ x13+2x12+4x1−2 = x23+2x22+4x2−2 (x13−x23)+2(x12−x22) + 4(x1−x2) = 0 (x1−x2)(x12+x1x2+x22) + 2(x1−x2)(x1+x2) + 4(x1−x2) = 0 (x1−x2)*[ x12+x1x2+x22 + 2x1+2x2+4] = 0 x1−x2 = 0 lub x12 + (x2+2)x1 + (x22+2x2+4) = 0 traktuję x1 jak zmienną; x2 jak parametr aby to zachodziło musiałoby być Δ≥0 Δ= (x2+2)2 − 4(x22+2x2+4) = x22+2x2+4 − 4x22 − 8x2 − 16 = −3x22−6x2−12 ≥0 /: (−3) x22 + 2x2 + 4 ≤ 0 Δ2 = 4−16<0 a więc to jest niemożliwe czyli W(x1)=W(x2) ⇔ x1−x2=0 ⇔ x1=x2 czyli W(x) jest różnowartościowa (na pewno można jakoś pobawić się wzorami skróconego mnożenia, żeby to pokazać, ale nie chciało mi się; dlatego Δ) ponieważ W(0) = −2<0 i W(1) = 1*32−2 = 7>0 i W(x) jest ciągła to musi przyjmować (z tw. o wartościach pośrednich) dla jakiegoś x0∊(0,1) wartość 0 a ponieważ jest różnowartościowa to może wartość 0 przyjmować tylko raz czyli x0 jest jedynym pierwiastkiem tego wielomianu
20 lis 12:40
Basia: W(1)=5 oczywiście, (pomyliłam na chwilę kartki) ale to nie ma znaczenia dla sensu rozwiązania
20 lis 12:42
Basia: P.S. Oczywiście jeżeli policzymy pochodną mamy to wszystko natychmiast, ale Rodney prosił o rozwiązanie bez stosowania pochodnych
20 lis 13:08
Mila: rysunekGraficznie: x3+2x2+4x−2 =0 g(x)=x3+x2 zielony wykres: 2 miejsca zerowe wielomianu (x=−1 ; x=0) h(x)=−4x+2 9 różowy wykres
20 lis 15:19
Mila: x3+2x2+4x−2 =0 równanie ma jeden pierwiastek rzeczywisty
20 lis 15:21
PW: No i tak wspólnymi siłami doszliśmy do wniosku, że masz bardzo dobrego nauczyciela, który stawia zadania na odpowiednio wysokim poziomie, ale nie przesadza. Rozważmy funkcję g(x) = x3+2x2+4x Jest ona iloczynem funkcji x i pewnej funkcji kwadratowej, która przybiera tylko wartości dodatnie, i to większe od ... Jeżeli teraz weźmieny f(x) = g(x) −2, czyli "pociągniemy wszystko w dół o 2", to dalej ... Chciałeś pomysł, masz pomysł. Nie trzeba jeszcze nic wiedzieć o pochodnych.
20 lis 16:12
Mila: rysunekPW, a co sądzisz o takim rozwiązaniu, generalnie nie lubię dzielić przez x, ale x=0 nie jest rozwiązaniem równania : x3+2x2+4x−2 =0 zatem: x(x2+2x+4)=2 /:x dla x≠0
 2 
x2+2x+4=

 x 
wykres funkcji kwadratowej i homograficznej znany uczniom klasy II.
20 lis 16:21
PW: No też pięknie. Uczeń ma znać podstawowe wykresy i wyciągać wnioski z ich przebiegu. Zadanie okazało się nie takie trudne i możliwe do zrobienia kilkoma sposobami. Takie powinny być na maturze.
21 lis 02:21
PW: Dla Rodneya mam zadanie (eksperci, wstrzymajcie się na razie) trochę trudniejsze, ale do zrobienia w podobny elementarny sposób: Udowodnij, że (x–2)(x–4)(x–5)(x–7) + 10 > 0 dla wszystkich rzeczywistych x. Daj znać, czy poszło.
21 lis 11:44
pigor: ... a ja nic złego nie powiedziałbym będąc "tym " nauczycielem, gdyby Rodney w 2−ej klasie LO podszedł do tego jak do wielomianu i uzasadnił (pokazał mi) np. tak : f(x)= x3+2x2+4x−2, ponieważ f(−2)= −8+8−8−2= −10< 0 i f(−1)= −1+2−4−2= −5< 0 i i f( 0)= −2< 0 oraz f(1)=1+2+4−2= 5 >0 i f(2)= 8+8+8−2= 22 >0 ... itd, a wielomian jest funkcją ciągłą , to istnieje xo ∊ (0 ;1) − jedyny pierwiastek rzeczywisty równania f(x)=0 . ... emotka
21 lis 13:14
AC: Jeśli weźmiesz taki wielomian: f(x)=x3−2x2+(11/9)x−2/9 f(0)=−2/9 f(1)=0 i w przedziale (0; 1) ma jeszcze 2 pierwiastki 1/3 i 2/3 a nie jeden.
21 lis 13:27
PW: No dobrze, ale z ciągłości nie wynika jeszcze, że ten wielomian "nie szaleje" między 0 a 1 i nie przyjął tam trzykrotnie wartości 0. To itd ... słabo się broni. Trzeba by wykazać ściśle, że ten wielomian jest funkcją rosnącą, wtedy się zgadzam. Nie jestem nauczycielem, uczeń II klasy w listopadzie powinien wiedzieć, co to jest funkcja ciągła?
21 lis 13:27
Mila: Uczeń w LO nie wie co to jest funkcja ciągła. Będzie wiedział wg nowego programu.
21 lis 13:40
pigor: ... zgadzam się z wami, podoba mi się to , że ... szaleje wielomian ... ; a takich uwag właśnie, się spodziewałem , a wręcz oczekiwałem . ... ) a co z tą nierównością można już coś zaproponować, czy czekamy na Rodney−a
21 lis 13:46
PW: Już nie czekamy, chyba nie jest zainteresowany. pigor, proponuj − jestem ciekawy, czy znajdzie się inny sposób niż ten, który znam.
21 lis 23:03
AC: Ciekawe jaki znasz ja wymyśliłem taki. Robimy podstawienie: t=x−4,5 i otrzymujemy: (t+2,5)(t+0,5)(t−0,5)(t−2,5) + 10 > 0 ⇔ (t2−0,52)(t2−2,52) + 10 > 0 kolejne podstawienie u = t2 − 3,25 daje nam: (u − 3)(u + 3) + 10 > 0 ⇔ u2 + 1 > 0 co jest oczywistą prawdą.
21 lis 23:14
PW: Ten też znam, można go nazwać inteligentnym wykorzystaniem symetrycznego parami położenia pierwiastków Inny sposób: wymnożyć te jednomiany odpowiednio dobranymi parami i zauważyć, że otrzymane funkcje kwadratowe różnią się o 6, a więc po podstawieniu mamy nierówność u(u−6)>−10, która też jest oczywista, bo parabola ma wierzchołek o drugiej współrzędnej −9. Tak więc można tę nierówność nawet "polepszyć" do postaci (x–2)(x–4)(x–5)(x–7) + 9 ≥ 0.
22 lis 00:42
pigor: ... , bardzo podobnie , bo rozpisałem sobie wszystko ze wzorów Viete'a (w ... emotka pamięci) tak : (x–2)(x–4)(x–5)(x–7)+10= (x–2)(x–7)*(x–4)(x–5)+10= (x2−9x+14)(x2−9x+20)+10= = (x2−9x)2+(14+20)(x2−9x)+14*20 +10= (x2−9x)2+2*17(x2−9)+172+1= = (x2−9x+17)2+1>0 c.n.u. . ... emotka
23 lis 12:53
pigor: ... , może powiem jeszcze, że analogicznie podchodzę do zadań typu: Znajdź najmniejszą wartość tego typu wielomianu np. tu powyżej jest nią 1. −−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−− zaś wielomianu np. W(x)= (x–1)(x–2)(x–3)(x–4)+10 jest liczba 9, analogicznie wielomianu P(x)= (x+1)(x+2)(x–2)(x–3)+ 3 jest liczba . ... emotka
23 lis 13:52
PW: No i pięknie, "sprzedaliśmy" pewną godną polecenia metodę, ale Rodney nie jest zainteresowany, wygląda na to, że nas to bardziej obchodzi niż pytającego. Dziękuję w każdym razie za owocną wymianę przemyśleń.
23 lis 18:45
dagaa: 4x2 + 4x + 1 / x+5
3 wrz 22:26