f. Basiek: Funkcje. Jak wczoraj... lekki problem wynik≠odpowiedzi. Poprosiłabym o pomoc, jeśli można.

	(x−3)(−1)[x]		(−1)[x]		1
lim x→3		=		= −
	x2−9		x+3		6

ew. pokusiłabym się o sprawdzenie granic jednostronnych (ze wzg. na f. entier), wtedy limes

	1
wynosiłby		, ale −∞ (tak jest w odp.) nie widzę...
	6

Krzysiek: x→3⁻ czyli z lewej strony to [coś mniejszego od 3] =2

Basiek:

	1
x→3− to oczywiście
	5

W zasadzie, to odpowiedź nadal jest zła...

Krzysiek:

	(−1)[x]		(−1)2
przecież x→3−		=		=1/6
	x+3		3+3

Basiek: Boże, tak. Zacznę uderzać głową w mur. Generalnie, tak. Granica lewostronna ≠ prawostronnej ⇒ granica nie istnieje. Z tym, że w odpowiedziach jest −∞. Czyli, że niby jest tam asymptota... Ale ogółem, liczę, liczę i wychodzi mi co innego− nie wychodzi żadna forma nieskończoności. Czy odp. z tyłu jest błędna po prostu?

Krzysiek: A może granica była liczona dla x→−3 ?wtedy ∞ może wyjść.Jeżeli nie to błąd w odpowiedziach

Basiek: Nie, właśnie sprawdzam to 10−ty raz... Na pewno jest 3. Cóż, jeśli w końcu jest dobrze− to bardzo dziękuję. Wybacz, za sprawność mojego umysłu, ale chyba jest na wyczerpaniu już. Na dziś matematyki dość.

Ajtek: Cześć Basiek . Wystarczy się obudzić i będzie gitara .

Basiek: Ajtek, cześć. Nie, po prostu do pewnego momentu idzie okej, wszystko się zgadza. A potem już niewiele (wtedy najczęściej pytam na forum), w tym też właśnie momencie nie umiem nawet dodawać. (tak jak teraz) Muszę zmienić system chyba. Kochamy poniedziałki!