pochodne hejsz: mam tu taką pochodną i nie wiem co tu zrobić: f'(x) = ln² sin(x)

Maslanek: A co chcesz z nią zrobić?

Basia: a co masz zrobić ? i skąd masz pochodną ? napisz pełną treść zadania

hejsz: inaczej, mam funkcję i chcę obliczyć pochodną tej funkcji źle się wyraziłem, przeprazam

Maslanek:

	1
f'(x)=2ln(sinx)*		*cosx=2ln(sinx)*ctgx
	sinx

hejsz: nie rozumiem... funkcję mnożysz razy ctgx i co to daję? jak się to ma do pochodnej tej funkcji?

Maslanek: To jest właśnie pochodna

hejsz: co Ty gadasz czyli co, jak tak jutro napiszę na kolosie to będzie 1/1 ? zero wzorów nic tylko * ctgx? to może częściej tak będę liczyć pochodne ? haha

Maslanek: Nie rozumiem chyba

hejsz: żartowałem tam

	1
dalej nie rozumiem dlaczego trzeba tam zaaplikować *		* cosx
	sinx

Krzysiek: Jak zero wzorów? przecież ta pochodna jest liczona ze wzoru na pochodną funkcji złożonej... u=sinx t=lnu (t²)' =2t*t'

	1
t'=		*u'
	u

u'=cosx

Basia: ręce opadają; przecież masz wszystkie obliczenia pochodna kwadratu to 2ln(sinx)

	1
razy pochodna logarytmu czyli
	sinx

razy pochodna sinusa czyli cosx razem

	1
= 2ln(sinx)*		*cosx
	sinx

a ponieważ

cosx
	= ctgx
sinx

= 2ln(sinx)*ctgx i jeżeli jeszcze raz odezwiesz się tak do Maślanka albo kogokolwiek z forum raczej pomocy już nie dostaniesz tak ludzie na ogół reagują na takie zachowanie

hejsz: no tak, teraz wszystko jasne, rozumiem jak się niby odezwałem do Maślanka? zaczynam z pochodnymi, źle zauważyłem że jest funkcja pomnożona przez ctgx i tyle i myślałem że czasem się tak robi, i ironicznie napisałem o tym + emoty "" świadczące o tym, że spoko jest, z humorkiem a Ty mi wyskakujesz że już pomocy nie dostanę phi ogarnij...