nie wiem jak wykazać taką równość
Misiek: 3√√5+2 − 3√√5−2 = 1
Na podstawie odpowiedzi do tego zadania:
Rozumiem, że mam podstawić a i b żebym miał do udowodnienia działanie a − b = 1
Rozumiem też, a − b = t −−−> (a−b)3 = t3
Potem nagle pojawia się 4 − 3(3√√5+2 − 3√√5−2)
Skąd coś takiego się wzięło? 4 to wiem, bo to wychodzi z a3 − b3, ale to 3(3√(√5+2) −
3√(√5−2)) jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe.
Następnie w odpowiedzi jest 4 − 3(a−b) = (a−b)3 −−−−> 4 − 3t = t3 −−−−−−−> t3 +3t − 4 = 0 i
jedynym pierwiastkiem tego równania jest liczba 1, dlatego a−b=1 to też w sumie rozumiem.
Natomiast problem mam z tym środkiem.
Ewentualnie czy da się to udowodnić zwykłymi obliczeniami?
11 lis 17:45
Misiek: Jakby ktoś miał czas i potrafił to wytłumaczyć to byłbym wdzięczny
11 lis 19:50
Eta:
| | √5+1 | | 5√5+3*5+3*√5+1 | | 8√5+16 | |
( |
| )3= |
| = |
| = √5+2 |
| | 2 | | 8 | | 8 | |
zatem:
| | √5+1 | | √5−1 | | √5+1−√5+1 | | 2 | |
3√√5+2 −3√√5−2= |
| − |
| = |
| = |
| =1 |
| | 2 | | 2 | | 2 | | 2 | |
11 lis 19:57
Eta:
2 sposób/
ze wzoru:
(a−b)3= (a3−b3) −3a2b+3ab2= (a3−b3) −3ab(a−b)
3√√5+2−3√√5−2= x /3 , a= 3√√5+2 , b= 3√√5−2 to a−b=x
√5+2 −√5+2 −3(3√(√5+2)(√5−2) *x = x3
4−33√5−4*x =x3
x3+3x−4=0 W(1)= 1+3−4=0 czyli x=1
otrzymamy rozkład na czynniki
x3+3x−4= (x−1)(x2+x+4) =0 , Δ= −15 <0
zatem to równanie ma tylko jedno rozwiązanie w zb. R x=1
czyli 3√√5+2−3√√5−2= x= 1
c.n.u
11 lis 20:13
Misiek: jeeeeejku jak prosto!
dziękuję bardzo za pomoc!
pozdrawiam
13 lis 12:47