matematykaszkolna.pl
Limesy i inne. Basiek: emotka Witam. Tak króciutko, mam taki przykład:
 2 
lim narctgn+

=....
 n 
n→
 π 
No i hm... arctgn→

 2 
2 

→0
n 
A ten tam pierwiastek stopnia n−tego oznaczałby, że cały ciąg zbiega mi do 1. Ale... przecież
 2 
musiałabym mieć założenie, że arctgn+

>0, tak? Czy w tym przypadku nic takiego
 n 
stwierdzać nie muszę, a wystarczą mi granice tych ciągów pod pierwiastkiem? emotka
5 lis 22:03
Mila: arctgx>0 dla x>0 Wyrażenie pod pierwiastkiem jest dodatnie.
5 lis 22:11
Basiek: WItaj, Milu. Muszę dodawać te założenia? Mam tam n, które dąży do . Trochę zbija mnie to z tropu. emotka
5 lis 22:13
Godzio: Nie musisz bo n ≥ 0 z natury
5 lis 22:19
Basiek: Dobra, n oznacza naturalne? (Chyba nie?)
5 lis 22:21
Godzio: Chyba tak
5 lis 22:21
Ajtek: Jeżeli masz jako argument n, to oznacza, iż jesteśmy w ciągach, a nie w funkcjach. Zatem n∊N. Dobrze gadam? Witam Basiek, Mila, Godzio emotka.
5 lis 22:23
Basiek: ups. A jak już przy tym jesteśmy, to może jedno pytanko testowe? Jeżeli szereg jest zbieżny, to lim n→ nan<1 [Ja jestem na nie, bo moim zdaniem powinna być to ≤]
5 lis 22:24